Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Watek z dogo:
http://www.dogomania.pl/threads/216806-Dzika-podhalanka-Aza-kilka-mies.-koczowa%C5%82a-na-polach.Teraz-z-dzie%C4%87mi-na-go%C5%82ej-ziemi!!
Aze poznałam kilka miesięcy temu...
Może będzie już rok...
Donieśli mi o Niej ludzie.
Koczowała na polach, od człowieka uciekała co sił w łapkach...
Dwa razy dziennie chodziłam Ją karmić - o stałych porach.
Zaczęła przychodzić dokładnie w godzinach karmienia.
Niestety do jedzenia chodziła dopiero jak odeszłam na bezpieczną odległość.
Pewnego dnia zwyczajnie wprowadziła się na pewne podwórko.
Mieszka tam Mama mojego znajomego.
I co bardzo dziwne...
Od pierwszego dnia pozwoliła tej Pani do siebie podchodzić.
Nawet pozwoliła się głaskać.
ALE NIKOMU WIĘCEJ!
I tak jest do dzisiaj!
Tylko,że dzisiaj jest już mamą...
Jej domem jest przyczepa z traktora.
To pod nią śpi z dziećmi.
Wykopała tam dołek i tam je urodziła.
Do maluszków nie może podchodzić nikt poza Jej Panią.
Byłam zawieźć Jej karmę ostatnio - obszczekała mnie złowrogo i absolutnie nie dopuściła do dzieci...
Zawiozłam Jej też witaminki jakie mi zostały,ale niewiele tego było.
Bardzo chciałabym zakupić Jej budę - bo wieczory i noce już zimne...
A w dołku wykopanym w ziemi sielanki nie mają...
Koszt dużej budy to około 500 zł.
To bardzo dużo pieniążków.
A trzeba Aze jeszcze wysterylizować.
Bo przecież nie może tak rodzić co chwilkę szczeniaków.
Może ktoś ma do odstąpienia jakieś witaminy,lub zabawki??
Maluszki już biegają same - chciałabym zawieźć Im jakieś zabawki.
Wożę tam karmę,żeby zjadły coś pożywniejszego.
Aza słucha tej Pani jak Pana Boga.
Nawet bawi się z Nią radośnie.
Jednak każdy oby sprawia,że zaczyna szczekać, warczeć i ucieka.
Tak bardzo chciałabym zabezpieczyć chociaż budą te biedaki.
Kontakt:
tel: 785 549 189
mail: zaadoptuj.zwierzaka@interia.pl
Mayu dorzucam zdjęcia:
A ta Pani ,albo raczej jej syn,nie mogą sklecić jakiejś budki z paru desek ?żeby suka nie mieszkała w dziurze w ziemi.
Przecież do tego nie potrzebny stolarz.
Na razie czekamy na info na Dogo.
Sierść nie wygląda najlepiej, bardziej przypomina Grzywacza Chińskiego :/
Sierść nie wygląda najlepiej, bardziej przypomina Grzywacza Chińskiego :/
raczej zabiedzoną sunię mającą maluchy wciąż przy sobie. niektóre suki potrafią wręcz prawie wyłysieć.
rzeczywiście przydał by się dla suni porządny kąt.
No właśnie o tym mówię Doniu, ona mi wygląda na prawie wyłysiałą - bez podszerstka- tu kępka, tam kępka :/ Nie obrażając Grzywaczy oczywiście- im do pyska z takim umundurowaniem
Z tego co wiem z dogo, to szczeniaki wyadoptowane oprocz jednej suni, ktora ma zostac przy Azie, ale jakie sa warunki to dalej nie wiem.