Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Może ta Pani o której to dziecko wspomniało być
może chciała pokazać się, albo dać jakiś przekaz.
zobaczymy co będzie dalej, bo mama i Pati były w domu same więc nie wiem co chciała przekazać, mnie nie było, mama jej nie widziała, wiem że mała miała minę jak to mama opisała bardzo wystraszoną, pobiegła do mamy i dostałą histeri
a może to babcia jeszcze nie odeszła nasza.....zmarła tydzień temu
Dzieci są najbardziej wrażliwe, to po pierwsze, a po drugie, tydzień po tamtej stronie to sekunda, a gdzie bv się miała podziać babcia jak nie zostać z bliskimi?
Zamówcie mszę, jeśli babcia była wierząca, zapalcie świecę, pomódlcie się i pogadajcie głośno do babci.
Zresztą MW doskonale wiesz co zrobić, bo tyle tu tych wątków, jak pomóc komuś bliskiemu
A córci powiedz, że to babcia i chciała się pożegnać i porozmawiaj z nią, powspominajcie dobre chwile z babcią, to się dziecko pozytywnie nastawi i zmieni emocje
Przytulasy
msze są już zamówione )
zapalę zaraz świecę dla babciusi mówiłam już do niej aby poszła do światła, rozglądała się za swoim opiekunem zaraz również jej to powiem
a córcia ma niewiele ponad 2 latka więc nie bardzo rozumie co i jak
buziolki,
ps. dziś w nocy śniła się mojej mamie, wiec ja myślę że babcia jest u mamy bo tam został jej jedyny ziemski syn i przyszła z mamą do nas
we śnie była zadowolona
zawsze pytała o swoją prawnuczkę
sorki za błedy ale slonce mi swieci prawie nie widze monitora hihi
hehe u mnie już nie ma słońca w moim pokoju
Na szczęście mam po wschodniej stronie pokój
Jak świeci to wystarczy zasłonić okno
ostatnio mój kolega ateista zafascynował się Newtonem, mówiąc że to co dał mu kościół Rzymskokatoliscki ( wyniesione z domu ) nie przekonał go do życia wiecznego, do życia po śmierci, do piekła, nieba, wszystkiego tego co nam wpajali od dziecka, w szególności jego dusza buntowała się przed tym ciągłym kajaniem się i życiem w poczuciu winy i kary, a gdzie w tym wszystkim Miłośc,
jasne jest miłośc ALE jakby nie do końca rozumiana przez samych duchownych i opacznie rozumiana,
Kościół Katolicki (ksieża) bazują na wpajaniu strachu.Wtedy mają władzę nad swymi owieczkami.Bierze sie to chyba też z czasów ,kiedy zmuszano straszeniem do podporządkowania sie przykazaniom Bozym.Widmo piekła trzymało społeczeństwo w ryzach.I to byl na nich bat.
Na szczęście teraz to sie zmienia.Rozwój duchowy i intelektualny cały czas wzrasta i nowe pokolenia szukają czego innego- nie godzą sie na wpajanie dogmatów.
Nota bene kiedy czytałam o przypadkach smierci klinicznej ,to 90 % ludzi, którzy ją przeszli ( i wrócili do ciała) mówi właśnie o niesamowitej ( nie ziemskiej) miłości którą byli obdarzani i otaczani TAM.Miłości tak wielkiej ,że nie chcieli wracać TU. A byli to zwyczajni ludzie, na co dzień mali grzesznicy, którzy TAM uzmysławiali sobie ( albo uzmysławiano im) ,ze są piękni, godni najwiekszej miłości, bo Bóg nie karze, tylko kazdego kocha- wystarczy tylko otworzyć sie na tą miłość
No , ale co zrobilibysmy bez tych relacji, bez ksiązek, internetu,wymiany doświadczeń?
Dalej żylibyśmy w strachu, w strachu przed śmiercią , piekłem, i wiecznym potępieniem:(
sorki za błedy ale slonce mi swieci prawie nie widze monitora hihi
hehe u mnie już nie ma słońca w moim pokoju
Na szczęście mam po wschodniej stronie pokój
Jak świeci to wystarczy zasłonić okno
albo jak ja dziś zrobiłam - nakryć się ręcznikiem hihi - na leżaku siedziałam, na tarasie, gdzie prawie nic nie widać a musiałam zrobić przelewy i musiałam do Was zaglądnąc