Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Chciałem Cię zapytać,
dlaczego
tylko takie szlaki
potrafi kreślić, Twoja
czarna kredka, którą tak lubisz władać.
Chciałem Cię zapytać,
z jakiego powodu, obawiasz się,
że nie znajdziesz sposobu?
Czy to chwiejnie lecące gołębie
tak na Ciebie wpłynęły?
Czy to może stałaś na ziemi
która jeszcze niedawno
była rozgrzaną lawą.
Chciałem Cię zapytać,
który czas
byłby dla Ciebie odpowiedni?
Czy to wtedy kiedy
boso stąpając po ziemi,
cieszyłaś się każdym dniem?
Czy może, gdy czas sprawi Ci kłopot,
gdzie zegar będzie gonił coraz szybciej.
Chciałem Cię zapytać,
jakie dary od dobra,
natychmiast pali się w ogniu?
Czy ktoś Ci powiedział,
że na nie nie zasłużyłaś?
Czy może sama wolisz,
wykuć je własną, ciężką pracą życia.
Chciałem Cię zapytać,
dlaczego sortujesz dni,
wyrzucając te nie pasujące
do Twojego planu?
Ktoś Cię ustanowił władcą nad losem?
Może posiadłaś kontrolę nad
każdym aspektem swojego życia?
Chciałem Cię zapytać,
dlaczego śnisz?
Skoro i tak nie dopuścisz do realizacji,
żadnego ze swoich marzeń.
/Ze względu na zbyt pewną, a nawet w pewnym sensie agresywną treść, liczę się z dużą krytyką. Jednak zbytnia pewność nie jest tu wynikiem pewności co do słuszności pisanych słów. To tylko taka mała podpowiedź. Ale za każdą krytykę dziękuje, jest bardzo przydatna i owocna.
Zaiste Twoja poezja nosi znamiona agresji, w pewnym sensie nawet furii, dlatego moja krytyka będzie duża. Przypomina mi to teksty z płyty "Spiritual Healing" z 1990 nawołującej do wybicia wszelkich irracjonalnych ludzi, wierzących, słabych, zwolenników aborcji, narkomanów etc. Jednak w tym wierszu pokłady agresji są dużo bardziej skondensowane. Jako administrator tego forum czuję pewną odpowiedzialność za teksty tutaj zamieszczane i przez długą chwilę rozmyślałem, czy aby nie należy tego zgłosić odpowiednim służbom. Jednakże twoja podpowiedź sugeruje, że w pewien sposób podmiot liryczny nie jest jednocześnie stricte autorem dlatego sobie odpuściłem. Ale i tak bardzo duża krytyka!
Nie zrozumieliśmy się , ale agresja była rzeczywiście złym słowem. Chociaż nie wiem gdzie Ty w tym widzisz podobieństwo do "Spiritual Healing". Poza tym to bardzo ciekawe, że ludzi wierzących (do których należę) stawia się tuż obok narkomanów albo zwolenników aborcji, zaiste dziwna ta płyta. Jestem autorem w 100%, ale podpowiedź niech każdy sobie interpretuje jak chcę.
Podsumowując O WIELKI ADMINIE! Przyznaję, agresywne jest za mocnym słowem!
Nie widzę, chciałem tylko doprowadzić twoją wypowiedź o agresji do absurdu, dla własnej satysfakcji, a właśnie słuchałem. Cieszę się, że wierzysz w naszego Pana i Zbawiciela, na którego powrót wszyscy czekamy, wracając zaś do wiersza...
Ile Ty razy "chcesz ją zapytać"? Po co Ciągle powtarzasz ten zwrot?
W jednych miejscach nie używasz metafor w ogóle wstawiając całe zwroty typu "kontrolować każdy aspekt swojego życia", w innych stosujesz trefne, niepasujące np. "ciężka praca życia", co to takiego jest?
Podsumowując: kwiatki to dużo lepsza metoda.
Wiem że kwiatki to dużo lepsza metoda, a jednak nie poprawiłem wiersza.
Bardzo ciekawe, prawda?
Wiem że mógłbym wstawić tam wszędzie metafory, mimo to wolałem jakieś całe zwroty, zaiste, ciekawe.
Wiersz był pisany pod jarzmem wyjątkowej chwili, dlatego potem gdy ta minęła, nie wprowadzałem żadnej korekty: "kwiatków", poprawek stylizacyjnych, fonetycznych i jakichś tam jeszcze, ze względu na "dziewiczy" charakter teksu.
Chodziło mi o zwykłe kwiatki, najlepiej róże.
Moim zdaniem wiersz oddaje właściwie twoje emocje. Człowiek rozumny często zadaje sobie różnego rodzaju pytania, ale czy na nie odpowiada to już inna bajka. Wiersz dobry, i chociaż brak metafor to i tak mi się podoba bo oddaje człowieka.