Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Historia Bazyla jest niestety dosyć typowa
Kupiony w okolicach Zakopanego przyjechał nad morze i dorastał nieświadomy swojej przyszłości. Był podziwiany, tulony, fotografowany, miał swój dom, chwalono się nim, dbano o niego...
I nagle coś się zmieniło- odtrącony pies zaczął przeszkadzać...
Bazyl przestał być potrzebny i z łatką agresora, w kolczatce wywieziony do schroniska w sąsiednim mieście (!)
Historia Bazyla nie jest jednak do końca typowa, bo wszyscy "znamy" go od maleńkości z naszego Forum:(
I to jest element, którego zrozumieć nie potrafię- że będąc członkiem forum, na którym działają dwie fundacje pomagające psom, jego właściciele wybrali dla niego najgorsze z możliwych wyjść
Pierwsze dni w schronisku były dla niego koszmarem, był przerażony, nie wiedział co się dzieje i zupełnie nie umiał się odnaleźć w nowej sytuacji- wszelkimi siłami próbował bronić siebie i swojego kojca przed wszystkimi, pracując na potwierdzenie słów swoich właścicieli...
Teraz Bazyl przebywa w DT Fundacji BONO.
Okazało się, że to bardzo przyjacielski, szukający kontaktu z człowiekiem, piękny pies.
Jest jednak bardzo nieokrzesanym młodzikiem- zupełnie nie zna zasad dobrego, psiego wychowania
Ale to się zmieni- od wtorku zaczynamy szkolenie:)
Bazyl ma 2,5 roku, jest zaszczepiony i wykastrowany. Cierpi na małopłytkowość i ma niedobór żelaza, ale ogólnie jest zdrowy.
Szukamy dla Bazyla odpowiedzialnego domu.
Bardzo dziękujemy doni za dotychczasową opiekę nad Bazylem i przewiezienie go do DT :)
Bazyl jest podopiecznym Fundacji BONO
Bardzo prosimy o wsparcie Bazylka w drodze do nowego domu. Jeśli ktoś mógłby nas wspomóc- poniżej nasze dane:
Fundacja Pomocy Zwierzętom "BONO"
ul.Wielkie Młyny 16
80-849 Gdańsk
Nr konta: 53 1240 1268 1111 0010 3558 4567
Kontakt w sprawie adopcji:
beata.sekulska@fundacjabono.pl
Tel. 502 623 982
dnia 19 Maj 2012 11:45:18, w całości zmieniany 4 razy
Bardzo ładny pies, na szczęście już jest pod opieką odpowiedzialnych ludzi i
można powiedzieć, że przed nim nowe życie
A brak poczucia odpowiedzialności u ludzi czasem jest przerażający mam nadzieję, że byli właściciele kiedyś będą mieli okazję dobrze zrozumieć co czuje porzucony pies, np. na starość, jak zaczną komuś zawadzać....
No tak, Bazylowi sie raczej nie udalo....., ale teraz dostal szanse na lepsze jutro :):)
Bardzo dziękujemy doni za dotychczasową opiekę nad Bazylem i przewiezienie go do DT :)
na poczatku swojej nowej drogi Bazylek serdecznie dziękuje też kierownictwu schroniska i osobom zainteresowanym jego losem
Historia Bazyla nie jest jednak do końca typowa, bo wszyscy "znamy" go od maleńkości z naszego Forum:(
I to jest element, którego zrozumieć nie potrafię- że będąc członkiem forum, na którym działają dwie fundacje pomagające psom jego właściciele wybrali dla niego najgorsze z możliwych wyjść
Ręce opadają
No właśnie ... już myślałam, że to zbieg okoliczności to imię w "szukających domu" a tu nasz znajomy Bazyl ...
Głupota i nieodpowiedzialność ludzka nie mają granic. Pies to nie rzecz, nie zabawka, którą można porzucić gdzieś między klamoty.
Ehh ...
Powodzenia Bazylku! Kochającego domku ci życzę - takiego na zawsze
Nie mogę znaleźć wątku Bazyla
No właśnie ... już myślałam, że to zbieg okoliczności to imię w "szukających domu" a tu nasz znajomy Bazyl ...
Głupota i nieodpowiedzialność ludzka nie mają granic. Pies to nie rzecz, nie zabawka, którą można porzucić gdzieś między klamoty.
Ehh ...
Powodzenia Bazylku! Kochającego domku ci życzę - takiego na zawsze
EDIT:
Ja kojarzyłam tego Bazyla, ale chyba się pomyliłam ... bo ten był wzięty ze schronu ... http://www.podhalan.fora.pl/udane-adopcje,13/bazyl-z-tomaszowa,3856.html ... więc tego o którym tu pisze Mamcia nie kojarzę, ale i tak strasznie szkoda psa tak potraktowanego
Bazyl z Tomaszowa ma się doskonale i jest na szczęście w kochającym domku:)
A nasz podopieczny to ten Bazyl:
http://www.podhalan.fora.pl/przedstawmy-sie,2/bazyl-wita,2320.html
http://www.podhalan.fora.pl/nasze-psy,14/bazyl-z-kolobrzegu,2884.html
Boże! Skoro było tak dobrze, to czemu jest aż tak źle ??????????????????
Przecież widać na zdjęciach w tamtych wątkach, że Bazyl świetnie dogaduje się z dziećmi , więc ... o co tak naprawdę chodzi dnia 19 Maj 2012 17:40:05, w całości zmieniany 1 raz
Szkoda gadac... Totalny brak odpowiedzialnosci...
A wiecie co? Niech właścicielkę szlak trafi ! Można było 100 innych rzezczy wymyślić. A tak było najłatwiej.
Dobrze Matka że pokazałaś Bazyla i jego "dzieje" .
Niech ludzie widzą jak potrafią kończyć psy "kochane" ,cudnie fotografowane , pokazywane jako członkowie rodziny
I co potem...
Potem schronisko .... i brak cywilnej odwagi :
Wystarczyło poszukać pomocy !
Ale na to potrzeba choć trochę czasu i zaangażowania
a ja nie jestem zła... jest mi po prostu przykro...;(
Staram sie nie oceniac, bo nigdy nie wiadomo co i jak, ale szkoda psa......
Powodzenia Bazyl - naszczescie juz nie w schronie
Powodzenia Bazyl - naszczescie juz nie w schronie
No wlasnie :):)
Mnie się to w głowie nie mieści! Wyrzucony jak zużyty przedmiot. Zepsuło się? Nie pasuje do nowego ogrodu w stylu japońskim? Wywalić!
Na szczęście są jeszcze ludzie, którym psi los nie jest obojętny. Dziękuję Wam!
Może dziecko uczulone na sierść, może zaczął warczeć na dzieci, nigdy nie wiadomo, a może przeszkadzał. Niestety skutek jest jeden, ale nie warto oceniać ludzi nie znając sytuacji. Pozdrawiam
Ja myślę, że nikt nie ocenia ludzi tylko ich konkretne zachowanie. W tym przypadku naganne.
A to jest na 100% pewne, że to jest ten sam pies?
Tak, na 100% ten.
Przykre to i bardzo smutne, a dla Bazyla ogromny stres, że trafił do schroniska
Bazyl to wielki, przyjacielski i rozwydrzony dzieciak. Kompletnie NIC nie umie i jestem przekonana, że to co właściciele określili oddając go do schroniska jako "agresję" jest po prostu brakiem wychowania i respektowania jakichkolwiek zasad. Ale to się da naprawić. Tylko trzeba chcieć i poświęcić psu trochę czasu i pracy.
Oto Bazyl w całej okazałości:
Uploaded with ImageShack.us
Co ona ode mnie chce???
Uploaded with ImageShack.us
No dooobra, siadam jak tak bardzo ci na tym zależy
Uploaded with ImageShack.us
A dasz jeszcze jedno ciasteczko;)
Uploaded with ImageShack.us
Warujemy;)
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Jak widać potworrrrny z niego agresor
Uploaded with ImageShack.us
Dodam tylko, że to są zdjęcia zrobione na naszym pierwszym spotkaniu- pies mnie wcześniej na oczy nie widział. dnia 25 Maj 2012 18:22:09, w całości zmieniany 2 razy
Miło oglądać zdjęcia zadowolonego psiaka Myślę, ze Bazyl szybko nauczy się podstawowych komend, będzie zadowolony, że w końcu ktoś poświęca mu uwagę.
Super, Bazyl zna już siad
Na początek lepsze to niż nic
Warowanie też mu się czasem udaje
Nie od razu Rzym zbudowano
Mysle, ze szybko Bazyl bedzie super psem.
Jest z niego naprawde piękny psiak. A jego poprzedni właściciele pozwolili mu wejść sobie na głowę, ale wszystko jest do odpracowania Powodzenia
No rozmiar faktycznie Frodziowy Powodzenia Bazylu, do takiego pięknego psa napewno kolejka się ustawi!
Bazyl jest bardzo ładny i jak trafi na właścicieli, którzy maja poukładane w głowie to będzie i ładny i grzeczny
Warto jednak zauważyć, że pies w obcym miejscu niekoniecznie będzie przejawiał cały pakiet swoich zachowań.
Tego to nam akurat nie musisz tłumaczyć
Natomiast obserwacje moje (a mam/ miałam;) naprawdę agresywnego psa w domu i przez prawie 3 lata jego obserwacji, uwierz, że wiem co piszę) i DT oraz naprawdę doświadczonych osób, które opiekowały się nim w schronisku plus informacje od właścicieli, którzy mówią, że "agresja" Bazyla polegała np. na tym, że nie chciał zejść z kanapy, odejść od stołu czy opuścić pomieszczenia i warczał... skłaniają do jednoznacznych wniosków. No proszę Cię
To szkoda nawet komentować, ale piszę to by rozjaśnić sytuację potencjalnym chętnym na adopcję, jeśli by nas czytali dnia 27 Maj 2012 1:53:17, w całości zmieniany 1 raz
To co piszesz McMatek wygląda jedynie na małe braki wychowawcze i nic więcej. Pewnie szybko je naprawicie dnia 27 Maj 2012 8:36:52, w całości zmieniany 1 raz
Bardzo mi się podoba ten pies
Czy mi sie zdaje, czy jest SŁUSZNYCH rozmiarów ?
Ja bym powiedziała, że jest BARDZO słusznych rozmiarów
Kawał chłopa, ma bardzo długie łapy śmiesznie nimi przebiera.
Ale ja wcale nie zarzucam Wam braku doświadczenia, tylko Waszych wypowiedziach pies ten był w wybielany a teraz przynajmniej wiadomo, dlaczego wylądował w schronisku. dnia 27 Maj 2012 22:44:58, w całości zmieniany 1 raz
Pies nie byl wybielany w wypowiedziach. Pies byl oceniony na podstawie wlasnego watku na tym forum.
A teraz okazuje sie, ze nikt nigdy niczego go nie nauczyl.
Calkiem kojarzy mi sie z Buddym i Benkiem...i tez na B :)
Chlopaki nauczyl sie rzadzic duzymi ludzmi a jak sie urodzil maly czlowieczek, to sie "nagle" okazalo, ze pies stanowi zagrozenie. Nawet jesli nie z powodu agresji, to z powodu zaniedban w wychowaniu. A teraz zabraklo czasu na wychowywaniu psa,bo trzeba wychowywac dziecko.
A czego zlego sie nauczyl, to trudiej bedzie oduczyc. I tyle . Czas, cierpliwosc i konsekwencja nowych wlascicieli przyniesie rezultaty.
Nikt nie wybielal , bo tak naprawde- nikt psa nie znal
No tak, tylko że wcześniej nikt poza Wami nic o nim nie wiedział. A teraz wiemy coś więcej o psiaku i jego zwyczajach. Wiadomo było tylko, że wszystkich kochał, wszyscy go kochali a do schroniska i tak oddali. ;-P Życzę powodzenia w układaniu psa i znalezienia mu właściwego domu.
Każdy kto chciał/ chce uzyskać informacje na temat psa otrzymuje je ode mnie drogą telefoniczną, e-mailową lub na PW- kto pyta nie błądzi
Fotki Bazyla:
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Bazylek ma się dobrze, niestety nie udało nam się wczoraj zdjąć szwów- ma obrzęk, ponadto doktor wyjeżdżał a ze względu na małopłytkowość nie chciał zostawić "małego" bez opieki. Poczekamy jeszcze kilka dni.
Rozkręca się chłopak i pięknym basem informuje okolicę, że on tam stróżuje
Jest wielkim pieszczochem.
Fajny z niego psiak, chociaż jest takiiii... nieokrzesany... Zachowuje się czasem jak słoń w składzie porcelany
Gdyby nie Benek i rozsądek to chyba sama bym go adoptowała. Nawet TZ taki jakiś zainteresowany Bazylem mi się wydaje dnia 30 Maj 2012 22:40:43, w całości zmieniany 1 raz
Wyglada strasznie sympatycznie, taki troche wyrosniety lobuz :):)
ojej matka..... przeciez przy 3 to i 4 sie zmiesci
zartuje oczywiscie- Benek jest psem specjalnym i nie trzeba mu dodawac stresora....
Bayl jest naprawde przepieknym psem :)
A może wciśnie sie do Was jeszcze jeden?
Uwielbiam go
Bayl jest naprawde przepieknym psem :)
A może wciśnie sie do Was jeszcze jeden?
Uwielbiam go
No od uwielbienia do adopcji tylko jeden telefon.....
przeciez jak matce sie 4 psy zmieszcza to chyba tobie 2, to zaden klopot?
Gdyby to tylko ode mnie zależało to już byłby u mnie ale póki co jeszcze nie mamy warunków na dwa psy ale tak na przyszłość to sobie zaplanowałam, że wezmę jakąś podhalańską bidę do siebie
Gdyby to tylko ode mnie zależało to już byłby u mnie ale póki co jeszcze nie mamy warunków na dwa psy ale tak na przyszłość to sobie zaplanowałam, że wezmę jakąś podhalańską bidę do siebie
"lubie to"
ojej matka..... przeciez przy 3 to i 4 sie zmiesci
Jakie 3, jakie 3? Toż ja mam 5 psów Zapomniałaś?
Bazylek z ostatnich odwiedzin:)
Jesteśmy na wczasach
Uploaded with ImageShack.us
Jest tu całkiem fajnie
Uploaded with ImageShack.us
Jestem strasznym słodziakiem;)
Uploaded with ImageShack.us
"O jaaa! Jaki fajny znalazłem patol do gryzienia!"
Muszę wspomnieć, że ten zdobyczny patolek to niestety z krzaków porzeczek w DT- Bazyl uwielbia je "formować"
Uploaded with ImageShack.us
Podczas naszego ostatniego spotkania opiekunka Bazyla na wszystkie strony miętoliła jego klejnoty, by mi pokazać jak ładnie się goi ranka po kastracji- "agresor" leżał na plecach i domagał się więcej pieszczot Jest bardzo silny i trudno go momentami opanować- gdy wpadnie w amok zabawy albo coś chce to skacze na człowieka lub wali łapą po plecach, ramionach, gdzie się da Nadal nie zawsze pamięta, co to znaczy "nie wolno"... ale się uczy:)
Naprawdę fajny z niego psiak- gdy się mu pokaże zasady to łapie o co chodzi... Oczywiście nie od razu Jak to podhalan... dnia 15 Czerwiec 2012 20:43:26, w całości zmieniany 1 raz
Oooo, jakie ma plamy na jezorze jak Robinek - oby i dom znalazl super jak Robinek
Jakie 3, jakie 3? Toż ja mam 5 psów Zapomniałaś?
Naprawdę fajny z niego psiak- gdy się mu pokaże zasady to łapie o co chodzi... Oczywiście nie od razu Jak to podhalan...
One lapia od razu.... ale wiedza, kiedy im sie oplaca
Jaki on uśmiechnięty!
On jest uśmiechnięty jak tylko się do niego zbliżysz, a jak się odezwiesz, albo pogłaszczesz to jest już w siódmym niebie
Bazyl właśnie jest w drodze do swojego nowego domu
Nadal będzie białasem "nadmorskim" tylko bliżej zachodniej granicy;)
Na razie grzecznie śpi na tylnej kanapie. Od razu zaakceptował swoje nowe panie i na dzień dobry oczywiście musiał palnąć je łapą Opiekunka Bazylka mówi, że Bazyl bez problemu je zaakceptował, tulił się i dał się zaprowadzić do samochodu, gdzie od razu wskoczył na tylną kanapę, wygodniś jeden;) W wyprawce dostał od p. Mirki gar swojego ulubionego rosołku z makaronem i mięskiem, żeby mu osłodzić stres;)
Mam nadzieję, że będzie szczęśliwy... Będę za nim bardzo tęsknić
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy pomogli mu w drodze do domu:) dnia 26 Czerwiec 2012 13:03:33, w całości zmieniany 1 raz
Super wieści
Myślę, że domek będzie odpowiedni, bo nowa pańcia Bazyla z tego co mówiła nie da sobie na głowę wejść. Powodzenia Bazylku w nowym domu.
Bardzo się cieszę, że znalazł dom, oby już na zawsze! Czy nowe panie będą tu kontynuować jego wątek?
Zobaczymy... mam nadzieję, że tak:)
Powodzenia Bazylku!
Cudne wieści!
Podhalan zachodniopomorski, ale fajnie
Gratulacje !!! Dobre wiewsci
Gratulacje! Bazylku wszystkiego dobrego na nowej drodze życia
Sprawuj się tam dobrze
Powodzenia w nowym domu Bazylku !
U Bazyla wszystko dobrze:)
Z dziećmi dogaduje się super, jest ostrożny w kontaktach z nimi
Oczywiście próbował swoich numerów ze skakaniem "w objęcia" ale zostało to na wstępie utemperowane;)
Był wczoraj na spacerze po okolicy- cały teren zaznaczony;) Bardzo ładnie oczywiście spacerował na smyczy.
Oprócz obsikania wszystkich okolicznych krzaczków Bazyl zamanifestował swoją obecność całej okolicy- pół nocy szczekał Pewnie czuł się niepewnie i trochę się bał... Za to w dzień odsypiał do południa aż się martwili czy mu coś nie dolega. Apetyt mu dopisuje i ogólnie wszyscy zadowoleni:) Mam nadzieję, że tak zostanie:)
Dopiero teraz przeczytałam, że Bazylek ma nowy dom
Powodzenia łobuziaku
Oby tak dalej, no może bez tego szczekania w nocy
Tez pamietam jak Buddy szczekal cale noce...przez 4 miesiace . Co sie naklelam, narzucalam puszkami z drobniakami w srodku, lalam woda itd.....
Jak sie przekona , ze dom jego i na stale....to przestanie :)
Tez pamietam jak Lamia darla pyska i Sonia tez, ale przeszlo im na szczescie szybciej niz Buddiemu I tez jestem przekonana, tak jak pisze MaggieMay, ze jak poczuje ze to jego dom i jego ludzie, poczuje sie dobrze i bezpiecznie to przestanie
Powodzenia Bazylku Fajnie ze juz jestes u sibie
Misiu na początku też koncertował po nocach, ale ja to zrzucałam na karb cieczki Azy i że musiał sam siedzieć w nocy. Uciszył się jak tylko pozwoliłam mu spać z Azą w domu.
Pozdrowienia od Bazyla i jego rodziny:)
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
boi sie kota czy czycha , zeby upolowac? :)
Raczej to drugie
kici kici kotecku ...
Ja tam myślę, że Bazyl chce się przytulić, choć nie jestem pewna, czy kot chce
Mnie sie wydaje, ze Bazyl jest ok., ale kot mu nie wierzy
hahaha, pewnie tak jest jak Maya napisała
I się kotu nie dziwię
Fajnie widzieć Bazylka
No "jak byk" stoi na zdjęciu, że to kot chce się rzucić na Bazyla dnia 28 Sierpień 2012 19:46:56, w całości zmieniany 1 raz
Mnie sie wydaje, ze Bazyl jest ok., ale kot mu nie wierzy
I słusznie... Nie ma co się przymilać do psa- niech wie gdzie jego miejsce. Każdy kot ma poczucie wyższości nad podhalanem, tak ten świat jest już ułożony... Nie ma to tamto
Każdy kot ma poczucie wyższości nad podhalanem, tak ten świat jest już ułożony... Nie ma to tamto
U mnie to widać doskonale. Kot żre z miski Azy a ona stoi potulnie i czeka, natomiast jak kot chciał podkraść kurczaka Misiowi, to został obwarczany
Qurczę, u mnie kot patrzy z wielkim obrzydzeniem na psa a nawet powiedziałabym pogardą...
U mnie nie ma miejsca na fanaberie międzyzwierzęce, wszyscy mają się kochać i już!
Qurczę, u mnie kot patrzy z wielkim obrzydzeniem na psa a nawet powiedziałabym pogardą...
I słusznie, co się będzie zadawłz... podgatunkiem
U mnie nie ma miejsca na fanaberie międzyzwierzęce, wszyscy mają się kochać i już!
Hm u nas Maya ma trzy koty do obrobienia :):) z dwoma zyje w wielkiej przyjazni a na Malwe to od czasu do czasu warczy.
No i oczywiscie czeka na resztki z kociego stolu ( tzn. czeka az ja wyjde i wypycha koty od miski :):)
No i oczywiscie czeka na resztki z kociego stolu ( tzn. czeka az ja wyjde i wypycha koty od miski :):)
"Czekanie na resztki" w wersji podhalańskiej