Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
"Reinkarnacja – czym jest ?
Muszę szczerze przyznać, że reinkarnacja w przeszłości interesowała mnie w bardzo ograniczonym stopniu. Wiara w to, że odradzamy się jako zwierzęta, kwiaty, czy kamienie, wydawała mi się bardzo naiwna, przez to nigdy dłużej nie analizowałem idei, zgodnie z którą mielibyśmy żyć wielokrotnie.
Prawdę mówiąc dopiero lektura Księgi Duchów otworzyła mi oczy na ten temat. Reinkarnacja przedstawiona przez Kardeca, zwłaszcza w rozdziale „Rozważania o wielości istnień”, była naprawdę logiczna i spójna. Nieco później zacząłem bardziej dogłębnie analizować to, co na temat metempsychozy i czym jest reinkarnacja mówiły rozmaite religie i filozofie, muszę jednak przyznać, że żadna z nich nie przebiła teorii przekazanej Kardecowi z zaświatów.
Gdy przeczytałem o reinkarnacji w Księdze Duchów, nie potrzebowałem dodatkowych dowodów, nie czułem potrzeby, by poddawać się hipnozie i weryfikować, czy rzeczywiście jestem w stanie wyciągnąć z najgłębszych pokładów mojej pamięci jakieś wspomnienia z poprzednich wcieleń.
Jest kilka elementów, które stanowią o tym, że reinkarnacja, taka, jaką prezentuje ją nam spirytyzm, jest czymś naprawdę logicznym. Oczywiście fakt, że coś jest logiczne, nie zakłada z góry, że jest prawdziwe. Z całą pewnością jednak, jeżeli przyjmiemy, że świat został stworzony przez Boga, a nie powstał z nicości, musi zachowywać znamiona logiczności i porządku. Inaczej byłby po prostu wielkim chaosem.
Oto kilka istotnych punktów, które warto o spirytystycznej reinkarnacji wiedzieć:
1) Celem reinkarnacji jest rozwój duszy
- nie jest więc tak, jak np. w hinduizmie, gdzie celem reinkarnacji jest uwalnianie się od karmy, czyli konsekwencji naszych czynów; gdyby chodziło jedynie o karmę, jaki byłby cel pierwszego wcielenia? Przecież, gdy dusza tworzona jest do życia, nie może mieć żadnej karmy… W spirytyzmie wszystko jest dużo bardziej logiczne i nie pozostawia wątpliwości. Duchy zaraz po tym, jak Bóg powołuje je do życia, nie posiadają żadnej wiedzy, żadnego doświadczenia. Zdobywają je dopiero z czasem. Oczywiście w kolejnych wcieleniach ponoszą konsekwencje swoich czynów, ale nigdy konsekwencje te nie są celem wcielenia samym w sobie. Celem wcielenia się jest zawsze rozwój i zdobywanie wiedzy na polu intelektualnym i moralnym. Wyobraźmy sobie taki przykład – pewien człowiek w swoim życiu jest zabójcą i pozbawia życia setki osób; oczywiście w kolejnych życiach będzie on cierpiał konsekwencje swoich czynów – np. duchy jego ofiar będą go prześladować; konsekwencje te jednak znikną, gdy nauczy się on tego, że zabijanie innych nie jest właściwe… Oczywiście za refleksją o zmianie postępowania, musi iść zadośćuczynienie. Nie jest jednak powiedziane, że duch takiego zabójcy będzie musiał wcielać się, dopóki nie odkupi swoich win wobec wszystkich ofiar. Może chociażby w ramach zadośćuczynienia uczynić inne wspaniałe rzeczy i tym samym wymazać swoje błędy z przeszłości.
2) Rozwój jest jednokierunkowy, więc dusze nigdy nie wcielają się w zwierzęta, czy rośliny
- dusze stopniowo się rozwijają, co jednak istotne, nigdy nie cofają się w swoim rozwoju; niemożliwym jest więc, by dusza cofnęła się do stadium bakterii, kota, czy małpy. Nie miałoby po prostu to sensu. Jeżeli rzeczywiście zachodzi konieczność ograniczenia możliwości duszy w danym wcieleniu, przywdziewać będzie ona ciało chociażby osoby chorej, sparaliżowanej… Nie ma potrzeby powrotu do stadium zwierzęcia. Jedynym wyjątkiem są tu wcielenia duchów wyższych, które przybywają na naszą planetę, by pomóc nam w rozwoju. W tym jednak przypadku nie ma między ciałem fizycznym, które wybierają, a ich ciałem duchowym aż tak dużej różnicy.
Reinkarnacja i jej proces, czym jest i jak przebiega
Reinkarnacja ukazana jako proces
3) Reinkarnacja nie jest automatycznym procesem, często sami decydujemy o naszych wcieleniach
- na pewnym etapie, gdy Duch posiada wystarczającą wiedzę, sam może wybierać swoją drogę, a co za tym idzie decydować o tym, na jakie wcielenie, na jakie wyzwania się zdecyduje. Można wziąć tu znaną każdemu analogię. Gdy dziecko jest małe, to jego rodzice decydują, do jakiej szkoły pójdzie. To jednak już ono wybierze sobie liceum, czy studia. Będzie już na tyle dojrzałe, będzie już wiedziało o sobie tyle, że będzie mogło zadecydować o tym, jaką drogę wybierze. Oczywiście rodzice będą je wspierali w momencie decyzji, bądź też sugerowali, które rozwiązanie jest najlepsze. Podobnie jest z Duchami. W początkowych etapach rozwoju Duch ma małą możliwość wyboru. Wcielenia są mu narzucane. Gdy jednak zdobędzie odpowiednią wiedzę, zwłaszcza wiedzę o tym, jak ważny jest proces doskonalenia się, a także jak istotne jest naprawianie swoich błędów i korygowanie wad, sam będzie mógł poprosić o konkretne próby i zadania.
To tylko krótki opis tego, co w szczegółach przedstawiają nam Duchy. Gdyby jednak wiedza ta pochodziła nie z zaświatów, ale od ludzi, spirytystyczna teoria reinkarnacja byłaby i tak jedną z najdoskonalszych i najlepiej dopracowanych teorii tego, co spotyka nas po śmierci.
Źródło: 7 listopada 2013 Spirytyzm.pl
Dodam również, że każde wcielenie jest lepsze od poprzedniego, co najwyżej takie samo. Nie można się tu cofać w rozwoju.
Duchy mówią coś innego. Gdy nie przerobimy prawidłowo doświadczeń, powtarzamy Je tak długo, aż w końcu nam się uda. Nie można się cofać. Jak nie zdany z klasy do klasy, zostajemy w tej samej. Np. nie zadaliśmy do 6 klasy, to zostajemy w piątej. Nie przenoszą nas do 4 tej.
Nie studiuję pism spirytystycznych.
Natomiast reinkarnacją interesuję się od dawna, ponieważ ona w mojej filozofii życia bardzo wiele tłumaczy, jest klockiem, który nie tylko dobrze pasuje do konstrukcji mojego świata, jest elementem brakującym do jasności i prostoty tego świata.
Ponieważ w Piśmie Świętym nie brakuje informacji o reinkarnacji różnych osób (najważniejszą przynosi sam Jezus mówiący o ponownym wcieleniu Mojżesza i Eliasza), zainteresowałem si przyczynami, dla których Kościół we wczesnych wiekach odrzucił tę koncepcję w swej oficjalnej doktrynie.
I ze zdziwieniem odkryłem, że po pierwsze, wprawdzie odrzucił na podstawie krytyki, jednak nie stwierdził, że wiara w reinkarnację jest herezją. To dlatego m.in. Orygenes, zwolennik wiary w reinkarnację, nie został potępiony, a została odrzucona tylko część jego nauk a on sam nadal cieszy się przydomkiem Ojca Kościoła.
Przyjrzałem się dyskusjom i argumentom jakie padały w związku z krytyką tej wiary i ostatecznie zdecydowały o odrzuceniu jej na soborze w Konstantynopolu w roku 553.
Były śmieszne. Podstawowe argumenty przeciw polegały na zarzucaniu koncepcji reinkarnacji, że rzekomo według niej, ludzie mogliby za karę odradzać się jako zwierzęta, w tym węże, a nie daj Boże jako kamienie.
Przecież to bez sensu i Mirkowi spirytyści a także Polanowi dyskutanci w ogóle tak nie uważają.
Reinkarnacja nie jest ani dla zabawy, ani za karę tylko służy ciągłemu rozwojowi duszy - tak uważam i tak uważa mnóstwo zwolenników tej koncepcji.
Właśnie dlatego, być może, Kościół nie zdecydował się tej koncepcji uznać za herezję, a zwolenników za heretyków, tylko za błąd i wiernych błądzących. Sprawa jest - jak sądzę - w Kościele, w pewnym sensie nadal otwarta.
I bardzo mnie to ciesze.