Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Witaj Amelko
Zajme sie Twoja prosba, ale nawiazanie kontaktu moze troche potrwac.
W miedzyczasie porozmawiaj sobie tutaj z nami, bo w takim okresie rozpaczy trzeba sie wygadac i poprzytulac nie raz.
Przytulam Cie Corko, ktora stracila Ojca bedacego dla niej wszystkim.
Tez Go kiedys przedwczesnie stracilam...
Oczekujac az nawiaze kontakt, wejdz prosze Amelko w ten link i przeczytaj z wolnym namyslem tresc tego postu.
Zawiera on zebrane uniwersalne prawdy czesto przekazywane mi podczas wielu kontaktow, zarowno przez Opiekunow jak i przez tych z naszych bliskich, ktorzy zyja juz po tamtej stronie.
Jest tam tez i przeslanie kojacej muzyki...
Przytulam Cie cieplutko
http://www.polana.fora.pl/nawiazywanie-kontaktow-z-duszami-odzyskania-kontakt-ze-zmarlymi,19/zestaw-pierwszej-pomocy-osieroconym,120.html#786
Witaj Amelko
Widze, ze od paru dni wspolpracujesz z Wlodkiem na CUiO, nie wiem wiec czy moje kontaktowanie sie z Twoim Tata ma sens...
Tym bardziej jesli okazaloby sie, ze mam do przekazania wersje rozniaca sie od wersji Wlodka...
Jest tylu potrzebujacych czekajacych zeby zajac sie ich prosba na Polanie...
Moze lepiej im poswiece swoj wolny czas ?
Jak to widzisz ?
Pozdrawiam serdecznie
Amelko, nie dziw sie prosze... nie odpowiadalas dosc dlugo i w zasadzie nadal nie odpowiedzialas...
Oczywiscie Amelko, tak jak pisalam, jestem gotowa wybrac sie na spotkanie z Twoim Tata...
Dokoncze tylko kontakt dla Kai, i zajme sie Twoja prosba.
Wiesz... mnie tez Tato umarl bardzo szybko... mialam 18 lat i zawsze wiedzialam i czulam jak bardzo mnie kocha...
Zostalam z Mama i duzo starszym Bratem, dla ktorych bylam tylko zapasowym kolem, ale w zasadzie bezwartosciowym obciazeniem.
Dokladnie jest tak jak pisze Blekitna.
Mialam praktyki w trzech Domach Dziecka, potem pracowalam w dwoch.
Dziewiecdziesiat pare procent dzieci bylo w nich sierotami spolecznymi, ktorych rodzice nie potrafili/nie chcieli podjac sie roli rodzicielskich...
A sam personel w tych domach...? Wiekszosc przychodzila odbebnic godziny pracy...
- Mamusia?
wzielam i sie przykleilam do siatki i plakalam razem z mala dziewczynka
kurcze znów mi lzy pociekly,cos dzis jakas rozlazla jestem.
Wszytko zniosę,o wszystkim moge czytać,ale temat cierpiących dzieci to dla mnie maskara.Od razu mam te cierpiace twarzyczki przed oczami.
Zamgłą,mąż miał racje.Ni dala bys potem rade psychicznie znieśc takiego rozstania,wiedzą co to dzieciątko czuje,wracajac do domu dziecka.
Wiadomo,ze potem by czekało,wygladalo ze znów przyjdziesz....
Oj zasmiecamy troszke temat.
Amelko
Spontanicznie pchaja mi sie teraz zdania do glowy
Coreczko, tak bylo postanowione z glebokim sensem tego wydarzenia z punktu widzenia wiekszego planu dla naszych Dusz. Nie rozpaczaj jednak, bo zaplanowane jest tez zastepstwo. Rozgladaj sie dookola siebie, a odkryjesz kogos, kto Cie wspomoze tez z moja pomoca, bo tak sie tez umowilismy przed tym ziemskim zyciem...
To nie jest Amelko ten kontakt, ktory Ci obiecalam po wykonaniu kontaktu dla Kai. To przyszlo teraz nagle...
Opisalam juz, po dluzszym braku dostepu do internetu,
kontakt zrobiony dla Kai i mam nadzieje, ze bedzie udany...
Tak wiec reszte tygodnia poswiecam Amelko Twojej prosbie...
Pozdrawiam serdecznie
Kochana Amelko
Jestem zwyklym czlowiekiem, ktory uwierzyl, ze potrafi dojrzec takze swiat zbudowany tylko z energii. A ze uwierzylam, to potrafie. Ty tez mozesz. Jak i inni. To zaden cud, i zadna wyjatkowosc, czy wielkosc z mojej strony. Gdy wiedza na ten temat wystarczajaco sie rozwinie i poglebi, to ta umiejetnosc zacznie nalezec do naszych typowych
A ze zanurzona tez jestem w realu, ktory nieraz bardzo brutalnie dopomina sie o swa uwage, wiec trwalo troche, zanim wyrobilam sie z zaleglosciami. Przykro mi, ze musialas czekac, lecz miejmy nadzieje, ze to czekanie tez bylo moze potrzebne...
Przytulam serdecznie, do wkrotce
Witaj Amelko
Zagladnij po poludniu na PW.
Gdy opracuje kontakt dla Ciebie, to go tam wpisze.
Dorzucam troche aromatycznego drewna do ogniska, bys sie caly dzien podgrzewala przy nim i by Twoje mysli nabieraly jasniejszych barw...
Przytulam
Za zgoda Amelki zamieszczam calosc naszej korespondencji zwiazanej z kontaktem.
Od: Grey Owl
Do: amelka-76
Wysłany: Czw 13:56, 27 Sty 2011
Temat: Opis kontaktu
Witaj Amelko Smile
Obrazy i przekaz dochodzily do mnie stopniowo...
Kontakt zanikal na jakis czas, by potem pojawic sie znowu...
To pewnie wina realnych sytuacji jakie teraz w duzej ilosci dzieja sie w moim zyciu prywatnym... nie sa to nieszczescia Kochanie, tylko sytuacje mocno absorbujace, ktore sie w zwiazku z tym bardziej przezywa...
Tak wiec, gdy wczoraj wykliknelo mnie z rozmowy z Tamta Strona w polowie zdania, to postanowilam dzis na wszelki wypadek jeszcze raz nawiazac przerwane "polaczenie".
Teraz spisuje Ci juz calosc tego co doznalam :
Zobaczylam Pana o wygladzie starszym troche od Jego wieku kalendarzowego, z brzuszkiem, w zapinanym swetrze w kolorze kobaltowym (taka mieszanka zielonego z niebieskim), z jasno-siwymi przerzedzonymi wlosami i "wysokim" juz czolem lekko blyszczacym. Pana, bardzo cieplo ojcowsko usmiechnietego.
Wzrostu nie odwaze sie ocenic, gdyz osoby o zaokraglonych proporcjach czesto wydaja sie nizsze niz w rzeczywistosci, o ile nie ma skali porownawczej w widzianej scenerii.
Poczulam milosc Pana do muzyki romantycznej jaka w sobie nosi, niezaleznie od epoki w ktorej powstala...
Pierwsze co powiedzial to to, ze z Zofia (? lub podobnie brzmiace imie - to zawsze stwarza problemy by dokladnie uslyszec) spotkal sie juz z wielka radoscia i umowili sie na pozniej, bo jakis czas Tato musi zajac sie swoja adaptacja do powtornego zycia Po Drugiej Stronie.
Poza tym czulam pulsujace mi w myslach imie Zygmund/Edmund i powiazanie uczuciowe z imieniem Tadeusz.
Niestety mysli nie odczytalam...
Nastepne co Pan powiedzial, to wyjasnienie Jego odejscia.
"Coreczko, za malo sie oszczedzalem, za malo dbalem o siebie i przez to nadwyrezalem moj ziemski organizm. Gdyby nie to, to odszedlbym tez, ale pare lat pozniej...
Gdy juz przeczuwamy, ze przyjdzie nam odejsc - to bardzo czesto decydujemy sie odchodzic nie w obecnosci ziemskich bliskich, by zaoszczedzic im ogladniecia tych scen, ktore potem przez lata pozostaja im pod oczami i bola... tylko bola...
Ale nie odchodzilem sam tak naprawde, bo byli wokol mnie witajacy mnie z Tej Drugiej Strony... I Zofia (?) tez...i moi przodkowie... takze ci, ktorych Ty nawet nie poznalas, a ktorych serdecznie kocham, bo mialem te mozliwosc.
Jest Wam wraz z malenka moja kochana wiercipietka, przewidziane wsparcie w dalszym zyciu. Nie bedziecie czuly sie same...
Ja tez, liczac czas w wielkosciach ziemskich, przez dobrych pare lat bede Was wspomagal, a i pozniej odwiedzac Was bede od czasu do czasu...
Przytulam Was wszystkie trzy do mego serca. Przytulam Was tak nieraz... i wsluchuje sie w Wasze stesknione, pelne milosci mysli... Dziekuje Wam za te Milosc, ktora mnie obdarzacie.
Ale przetworzcie swoje smutki, gdyz ja, choc za Wami tesknie, to jestem tu szczesliwy i... coraz mlodszy (tu usmiech)... i calkiem zdrowy (znow usmiech).
A to okazja do radosci... poczujcie ja... "
Od: amelka-76
Do: Grey Owl
Wysłany: Czw 17:52, 27 Sty 2011
Temat: Re: Opis kontaktu
Dziękuję Ci z całego serca jestem już spokojna choć nadal tęsknię. To na pewno Tata, zawsze optymista i uśmiechnięty, Zofia to jego Mama dobrze że są razem, spotkał też brata dobrze że jest z Nami Bardzo Go Kocham
Od: Grey Owl
Do: amelka-76
Wysłany: Czw 18:23, 27 Sty 2011
Temat: Re: Opis kontaktu
Kochanie Smile
Bardzo Cie prosze o troche dokladniejsza weryfikacje.
Nie skomentowalas opisu wygladu.
Imion meskich ktore mi brzmialy i ktore spisalam.
I czy prawda jest, ze lubial muzyke, szczegolnie taka romantyczna...
No i ewentualnie jakies drobiazgi, ktore tez przemknely sie w moim opisie, a ktore moga byc charakterystyczne dla Twego Tatki.
A gdy juz dostane od Ciebie odpowiedz na te prosbe, to czy bede mogla umiescic nasza korespondencje w tej sprawie na forum ?
Ciesze sie Amelko, ze ta relacja przyniosla ulge Twemu sercu...
Pozdrawiam cieplutko,
Jola
Od: amelka-76
Do: Grey Owl
Wysłany: Czw 18:57, 27 Sty 2011
Temat: Re: Opis kontaktu Cytuj wiadomość
To dlatego że zaniemówiłam..... Tak ten starszy Pan to mój Tata opis pasuje niski, zaokrąglony,siwe włosy i świecące czoło. Spokój i dobroć taki był prawdziwy kochający Ojciec. Sięgam pamięcią wstecz tak, miał taki sweter, jeszcze kiedy pracował widocznie go lubił skoro teraz jest w niego ubrany. Zofia.... Jego Mama nie poznałam jej zmarła kiedy miałam rok, ale Tata często o niej opowiadał spotkali się. Doskonale pamiętam dzień śmierci Taty.... dzień wcześniej kiedy pojechaliśmy do niego, nie zdążyłam go ogolić , przebrać i umyć ponieważ miał zapaść reanimowali go na moich oczach udało im się go wtedy odratować. całe popołudnie przepłakałam że leży tam taki nie przebrany i nie umyty że może potrzebuje czegoś. pod wieczór zadzwonił do mnie nic nie pamiętał tak jakby ten dzień nie istniał nie powiedziałam mu że umierał....Następnego dnia mąż wziął wolne żeby mnie zawieść od rana do Taty, pojechaliśmy w trójkę ja , wiercipięta Gabrysia Very Happy , oraz mój mąż, na popołudniu szłam do pracy więc nie mogłam spędzić z Nim całego dnia..... Ogoliłam go , umyłam, przebrałam w czyste rzeczy, nie miał już siły podnieść się z łóżka spytałam czy coś mu potrzeba, czy coś Go boli. Odpowiedział że na prawdę nic go nie boli, tylko ciężko mu się oddycha podłączyłam mu tlen a on powiedział że już lepiej , że jest czysty, przebrany i żebym się nie martwiła bo jest mu dobrze jedzcie już powiedział bo do pracy się spóźnisz ja teraz sobie pośpię. popołudniu dostałam telefon że tata nie żyje. Ta wiercipiętka to na pewno Gabrysia. Co do muzyki tak Tata lubił taką. Mam siostrę więc kiedy mówi że ściska nas wszystkie trzy ma na myśli na pewno mnie Gabi i moją siostrę. Najważniejsze że słyszy gdy codziennie mu mówię że Go Kocham, zresztą o wszystkim Mu opowiadam, ten kontakt był balsamem na moje serce Dziękuję Jolu
Od: Grey Owl
Do: amelka-76
Wysłany: Czw 19:26, 27 Sty 2011
Temat: Re: Opis kontaktu
A te imiona meskie ?
I czy moge ten kontakt umiescic na Polanie ?
Bo wiesz...
- potrzebuja tego inni Polanie dla podniesienia na duchu,
- potrzebujemy i my kontaktujacy, dla podtrzymania wiary we wlasne sily,
- potrzebuja tez takiej dokumentacji badacze malo powszechnie znanego zjawiska...
Dziekuje rowniez i przytulam jeszcze raz cieplutko Razz
Jola
Od: amelka-76
Do: Grey Owl
Wysłany: Czw 19:28, 27 Sty 2011
Temat: Re: Opis kontaktu
Tak umieść na Polanie, a imiona pomyślę popytam na razie nie wiem co mogą znaczyć
Teraz juz tylko technicznie
Gdy pomylisz sie w tekscie, albo chcesz jeszcze do tekstu cos dodac po chwili, to prosze kliknij na biale pole z nozyczkami i napisem ZMIEN (o gory z prawej strony nad ostatnim postem).
Wtedy ostatni tekst znow masz w ramce do pisania i mozesz zmienic w niej, czy dopisac co chcesz.
A potem klikasz w WYSLIJ.
Wszystko masz wtedy w jednym poscie, tylko u dolu postu dodana jest info, ze tekst poprawiono.