Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Stoję na zapleczu Twojego życia.
Ubrany w ból, i rozczarowanie.
Patrzę jak innych witasz w swoim świecie,
podczas gdy ja z niego właśnie odchodzę.
Moje serce zabija Twoja niechęć.
Gubię się w mroku bez cienia nadziei.
Nie jestem już w stanie nawet krwawić,
bo czuję, że dawno u Twoich stóp umarłem.
Wszystkie wspomnienia są jak tortury.
Wciąż widzę jak patrzysz, i mówisz, że kochasz.
W snach mnie nawiedzasz, całujesz moje usta.
A gdy się budzę, oddychać nie potrafię.
Wybrałaś drogę ku życiu beze mnie.
Idź i zapomnij. Ja jeszcze tu zostanę.
Pragnę być z naszą miłością do końca,
i trzymać ją za rękę, gdy słońce jej zajdzie...
Podoba mi się, taki prosty i zwyczajny opis, tego co tak wiele osób przeżyło, i ma magię w swojej prostocie.