Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
kuuuurczę
ja też tak chcę! no może tylko ... bez chrapania, hehe!
Mam płytę z dźwiękami mis tybetańskich i nie mogę tego słuchać. Zasypiam albo niedobrze mi po takiej sesji. Co może być tego powodem?
Aneta, a Ty za reklamę coś od firmy dostajesz?

Eve Twój organizm to odrzuca, więc prawdopodobnie nie jest to dobre dla Ciebie.
Warto słuchać swojej intuicji.
Na pewno nie będę się do niczego zmuszać

Nie, żadne przejedzenie.
Na każdego to działa inaczej. Dlaczego tak trudno to zaakceptować?
Misy tybetańskie służą uzdrawianiu, a uzdrawianie czasem boli.
Ja w trakcie koncertów mis i gongów zwykle zasypiałem, za to po wybudzeniu czułem się niezwykle odświeżony.
zależy kto na nich gra
Misy i gongi nie są przecież narzędziem takim jak koparka, czy nóż albo garnek w który się stuka.
Grający na misach i gongach wkłada w tę grę siebie, swoje intencje, swoją duszę. Stąd efekty koncertu bywają rozmaite u różnych osób.
To co mi się przydarzyło najlepszego w kąpielach muzyki mis i gongów tybetańskich, to było na koncertach Grzegorza Zielonko
