ďťż
Strona Główna Kobieta, mężczyzna, przyjacieleARMEX Świat DyskuJak to jest z PRZEGRODĄ NOSOWĄ !!!!! ?????podanieJaka umowa?Saszetki na smakołykiTWO I TSFFoty do kalendarza 2013ABO-Niebieska karta..(brat)Kto na WĂłjta Gminy Płośnica?TSF, 2 podejście po długim czasie
 

Kobieta, mężczyzna, przyjaciele

Ksiazka, powiedzmy, ze klasyk jesli chodzi o poliamorie. W kazdym razie, z tego co wiem, jest tlumaczona dla Czarnej Owcy, wiec niedlugo pewnie zostanie wydana

PS. W ogole jakies bez sensu sa kategorie na tym forum. Np. gdzie wrzucic cos takiego. Jakis baran je chyba ukladal


"Etyka – ta wydaje się abstrakcją jeśli chodzi o tzw. puszczalskich, a jednak istnieje.
To akurat ważne jest dla mnie – bo często w rozmowach i licznych dyskusjach padało stwierdzenie, że jeśli coś nie jest monogamiczne to nie może być etyczne. Otóż może i to jest jeden z mitów z jakim zmierzyła się ta książka, a nie jest on przecież jedynym."

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,7744

http://www.czarnaowca.pl/erotyka/puszczalscy_z_zasadami,p370713747
Jako coraz bardziej zaawansowany teoretyk poliamorii wziąłem się niedawno za czytanie tej książki i muszę stwierdzić, że to świetny materiał do przemyśleń. Jestem bardzo ciekawy, co o niej sądzicie.

Kilka moich wstępnych przemyśleń:

1. Podoba mi się nacisk kładziony na komunikację pomiędzy zaangażowanymi osobami, mówienie o uczuciach kiedy się pojawią, itp. Te tezy są bardzo zgodne z tym, co sam uważam, zresztą nie tylko w przypadku związków poli (choć w ich przypadku pewnie to jest jeszcze ważniejsze, niż w monogamii). Nie bez znaczenia jest tu też dobrze wykształcona świadomość swoich własnych odczuć.

Ciekawa w tym świetle jest moja obserwacja z warszawskich polispotkań. Moje wrażenie jest takie, że osoby, z którymi rozmawiałem podczas tych spotkań są dużo bardziej dojrzałe emocjonalnie, niż przeciętna. Fakt, być może jest to złudzenie wywołane tym, że tematyka tych spotkań powoduje, że dużo częściej rozmawia się o własnych uczuciach.

2. Czytając tę książkę mam przez większość czasu odczucie, że ona bardzo intensywnie koncentruje się na seksie. Żeby nie było - uważam, że seks jest bardzo fajny , ale dla mnie nie jest głównym celem wchodzenia w relację z jakąś osobą. Mógłbym go raczej uznać za miły i przyjemny dodatek, który pojawia się nieco później. To jednak, co dla mnie jest najbardziej atrakcyjne w poznawaniu kogoś, to fascynacja drugą osobą prowadząca do intymnej relacji, poznanie drugiej osoby, jej odczuć. Raczej stymulacja emocjonalna i intelektualna .

Dlatego kiedy patrzę na potencjalną partnerkę, zwracam przede wszystkim uwagę na to, czy jest to osoba ciekawa, a jednocześnie miła i ciepła, wzbudzająca pozytywne uczucia . Patrzenie na jeszcze nieznajomą osobę (przede wszystkim) pod kątem 'czy dobrze uprawiałoby się z nią seks' to nie moja bajka - a jednak taki rodzaj myślenia zdaje się niejednokrotnie pojawiać w książce.

W miarę czytania zapewne dopiszę więcej Chętnie poznam Wasze opinie
Mam bardzo podobny jej odbiór. Warto zwrócić uwagę na tytuł - cały! Ta pozycja nie dotyczy tylko poliamorii, dotyczy otwartej, etycznej, odpowiedzialnej niemonogamii. Stad często tylko cześć jej treści odpowiada poliamorykom.


i.like.coffee, fajnie, że dzielisz się wrażeniami i przemyśleniami!

Rzeczywiście tytuł i podtytuł są ważne - jest to książka, która ma na celu skupienie się na kwestiach seksualnych w połączeniu z etyką, trudno więc mieć jej to za złe . Ale tak, rozumiem co mówisz, że jest to dla Ciebie tylko jeden z elementów interakcji/relacji. Twój komentarz jest być może zaproszeniem do podzielenia się refleksjami na ile dla innych osób poli seks jest istotny i co oznacza.

Z mojej perspektywy seksualny aspekt poliamorii jest tematem istotnym i wartym być może nawet poświęcenia mu całej książki, szczególnie właśnie pod kątem etycznym, ponieważ na polu interakcji seksualnych mamy jako poliamoryści całe pole do popisu jeśli chodzi o dobre (i niedobre) traktowanie tak innych jak i siebie.

Nie wiem czy ta książka dobrze spełnia funkcję dyskusji na temat etyki zachowań seksualnych w poli, bo jej nie czytałam i na razie nie zamierzam. Być może, tak jak sugeruje Bruno, jej potencjalnymi odbiorcami są etyczni niemonogamiści, a więc grupa z którą mamy strefy wspólne, ale też rozdzielne. W razie co, mamy nasze forum, i myślę, że tu możemy produktywnie obdyskutować każdy temat, już właśnie stricte pod kątem poli .

Pozdrowienia serdeczne!