Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Tak wszystko szybko się dzieje dla mnie ostatnio , że....nie zdązyłam Was poinformowac o nowym psie pod opieką fundacji.
Miesiąc temu zadzwonił do mnie kierownik schroniska w Sosnowcu , bo zwrócili się do niego ludzie, którzy chcą oddac psa z powodu alergii dziecka. Pies mieszkał w bloku na I p.,łagodny do dzieci, ale na spacerach czasami chciał kogoś capnąc. - Takie info dostalismy od własciciela, ale juz z doświadczenia wiemy że musimy potwierdzać "po swojemu" takie informacje
Pies trafił do hoteliku , do psiego trenera i rzeczywiście Elvis okazał się psem lękliwym,chyba celowo pozbawianym pewności siebie (choc na wszelki wypadek lubi pokazać zęby, to jednocześnie...po chwili podpełza pod klęczącą sylwetkę człowieka próbując się spoufalać )
Doskonała socjalizacja w miesiąc i z psami i z ludźmi sprawiła, że dziś Elvis to już zupełnie inny pies
Tak właściwie to nie szukaliśmy mu domu poprzez ogłoszenia, gdyż był juz dom chętny na podhalana ( co prawda na Korę , ale za daleko od Kory by ją obłaskawić ) Pozostała więc tylko wizyta przedadopcyjna , za którą serdecznie dziękuję Monice5s i kastracja Elvisa i ...niedługo Elvis zamieszka w swoim nowym domku
A oto Elvis :
POP pełną mordą prześliczny. A wam gratuluje szybkiej akcji. dnia 21 Listopad 2013 11:27:00, w całości zmieniany 1 raz
piękny chłopaczek... w końcu imię zobowiązuje :)
noooo takie posty to lubie
dobrze, że od razu znalazł się domek
nie ma to jak odpowiednia szkoła i socjalizacja - i pies szczęśliwszy i ludzie spokojniejsi
Swietnie :)
Elvis po kastracji miał małe komplikacje uczulenie na szwy+wylizywanie i wdał się stan zapalny ,opuchlizna. Dostał antybiotyki i już dziś ...ma znów ogon w górze
dziękujemy za pomoc finansową nowemu domkowi (to już niedługo "ten" dzień )
Coś wiem o uczuleniu na szwy
Współczuję stresu
Całe szczęście już dobrze, ale ... u Basa pojawiło się to uczulenie po 2 tygodniach od zabiegu, kiedy wewnętrzne szwy zaczęły się rozpuszczać i absorbować. Bądźcie czujni. dnia 27 Listopad 2013 21:22:16, w całości zmieniany 1 raz
o jezu, jaki Czamber!!! ..... <3 nawet podobne zachowanie z charakteru. Cudny i juz ma zaklepany domek, to dobrze bo bym rozmyślała o niewiadomo czym...
Elvis jest juz Panem na swoich włościach Sprawuje się bardzo dobrze i słyszę w słuchawce same "ochy" i "achy" Dziekuję Wam Kochani za tę decyzję i życzę dłuuugich lat w szczęściu i zdrowiu . Mam też nadzieję na fotki
Elvis ,ty szczęściarzu ! Święta we własnym domu
Ciekawe co dostanie pod choinkę ?
Bardzo się cieszę!
Prezent dla Elvisa jeszcze nie ustalony Będziemy nad nim mysleć.
Póki co wszystko jest dla niego nowe - dom, legowisko, miski, ludzie...
Ale początek jest bardzo optymistyczny
mkrusz
Gratuluję Wam takiego wspaniałego podhalana
Moja maremmano Sisi pozdrawia Elvisa i cieszy się, że Elvis ma taki fajny domek
mkrusz -macie piękną ,białą niespodziankę Mikołajkową i świąteczną i ona będzie Was ciągle zaskakiwać na plus
mkrusz zgodnie regulaminem forum musisz się przedstawić , a potem napisac jeszcze jednego posta (by było ich w sumie 3 ) i dopiero potem możesz wstawiać zdjęcia (i avatar)
Teraz Cie wyręczę , bo pewnie wszyscy tu spragnieni:
relaksujące masaże
mkrusz ale Wam się CUDO trafiło
Elvis jest prześliczny i jaki zadowolony z masażu
Król rock and rolla po pierwszym generalnym czesaniu w nowym domu. W weekend idzie się babci przedstawić i domek zobaczyć. Będzie dłuższa wyprawa, bo póki co Elvis nie lubi jazdy autem. Po weekendzie postaram się o jakieś zdjęcia.
Czekamy
Ja tez czekam na więcej fotek:)
Elvis z prezentem świątecznym:)
Dzięki monika5s za instruktaż. W końcu będę dodawać zdjęcia. Musze tylko jeszcze popracować nad formatem. Pozdrawiam:)
Elvis na spacerze w parku koło naszego domu
Śliczny Elvisek
jak Elvis dostał prezent od Mikołaja to grzeczny chyba jest?
ps.
pracuj,pracuj nad formatem bo ciotka akrim okulary nosi
Jesik też musi się wpatrywać - poproszę o większe
mkrusz napisałam Ci na priva jak wklejać fotki przez imageshacka, a kilka dni potem imageshack się popsuł
Teraz możesz wstawiać fotki przez: http://radikal.cc/
Instrukcja wstawiania fotek podobna, a nawet prostsza Pobierasz i wklejasz: Zdjęcie w tekście
Wstawiam fotki Elvisa, które mi przesłałaś na e- maila i czekamy na więcej fotek ślicznego psiaczka
dnia 20 Styczeń 2014 23:44:18, w całości zmieniany 1 raz
Ale śliczny z Elvisa niedźwiadek
od jakiegoś czasu Fundacja współpracuje z projektem edukacyjno-reklamowym "Psia-mać" http://psia-mac.pl/
Ostatnim (czasowo ) pomysłem , z nieprzebranej skarbnicy pomysłów Ani@comp, jest blog , a w nim historie adopcyjne np. taka :
http://chcemiecpsa.bloog.pl/id,339848589,title,Murator,index.html
Może ktoś w Was też chwyci za pióro ? i wysle na ifo@fundacjabono.pl ? Czekamy
Elvisek po udanym spacerze do parku:)
no typowy białasek, o co chodzi panci
Widać, że spacerek był udany
Nie przeszkadza mi czarne podwozie mojego psa. Śmieje się raczej z tego jak wygląda ... i pachnie
Jeszcze dwa zdjęcia zrobione niedawno.
ale ślicznota a właściwie ślicznotek, mogę te białe miśki ogladać cały czas
mkrusz ,jak pięknie wstawiasz zdjęcia
Ale jak się ma takiego modela to warto się było trochę potrudzić
Piękne psisko
No już po zdjęciu widać, ze zapewniasz piesowi odpowiednią porcję ruchu na spacerach.
Elvisek ale z Ciebie psi przystojniacha
O ruch dba głównie Tomek - mój mąż, choć ja przy Elvisie też zaczęłam częściej chodzić na spacery. W sumie od czasu przyjazdu tylko w jednym dniu nie był na dłuższej przechadzce, ale tak lało, że nikt z nas nie był w stanie się poświęcić. Ja zapewniam stronę kulinarną. Raz w tygodniu na pewno coś mu gotuję (rybka z warzywami i ryżem, albo kurczaczek ). O rozpieszczanie i głaskanie dbamy po równo.
Przy nim nauczyliśmy się żyć w niższych temperaturach, bo jak przyjechał to mieszkanie była za ciepłe. Więc polary poszły w ruch, a kaloryfery poprzykręcaliśmy. Wyjdzie nam to na dobre. Teraz przyzwyczajeni jesteśmy do 19-20st. Niestraszne będą dzięki temu rachunki za gaz w nowym domu. O dziwo teraz kiedy bardziej zimno i wilgotno to nawet Elvis preferuje przytulanie się do kaloryfera
nooo pięknie psa ubrudziliście
potem chyba cała szufelka piasku była co?
W zasadzie miotła, szufelka, zmiotka, odkurzacz, wiadro, mop i płyn do podłóg to zestaw niezbędny. Poza tym w domu ważną pozycję zajęła także rolka do ubrań. Czasami mamy na sobie tyle samo białej sierści co Elvis.
domu ważną pozycję zajęła także rolka do ubrań
tylko jedna...? my mamy w każdym pokoju, w samochodzie no i po jednej w pracy...
U nas temp. glownie 20 C, ale moj TZ podkreca... , a ciemne, czarne ubrania, maja biale nitki. Najgorzej jak sie jedzie do klienta ...
Mam czarny plaszcz, ktory kupilam na Etsy, w typie Sherloka Holmsa, wyglada tak sobie ...
Ostrzegałam
ja (choć lubię) zrezygnowałam z płaszcza wełnianego , bo jak przy wejściu na posesję Duna przytula się do moich nóg to potem nie mogłam sie doczyścic i dlatego kupiłam śliską kurtkę .
A w pracy ...no cóż na moim krześle też mam psa
A ja mam czarną tapicerkę w samochodzie
Ja wiedziałam, że tak będzie yhm yhm ...
hahahaha, no to ja też w tym klubie :)
kłaczki sią wszędzie....taki dreszczowiec "Kłaczki atakują"
My wozimy w samochodzie takie cos do czyszczenia kudlow, ale i tak widac.
Poza tym w domu tez fruwaja ...
Wszystko da się przeżyć. Płaszcz, auto, podłogę... Wszystko poza obiadem okraszonym Elvisem Ostatnio gościom cichaczem z talerza wyciągałam.
Jak odbieraliśmy Elvisa z domu tymczasowego, to opiekun Elvisa śmiejąc się zapytał czy zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie czystego miszkania. Czystego po raz ostatni
Dobre! Miał rację
Po udanym spacerze Elvis wygląda na bardzo zadowolonego z siebie
Jak odbieraliśmy Elvisa z domu tymczasowego, to opiekun Elvisa śmiejąc się zapytał czy zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie czystego miszkania. Czystego po raz ostatni
całe szczęście, że Muza mieszka na zewnątrz, więc dom jest brudny przez nas
Jak odbieraliśmy Elvisa z domu tymczasowego, to opiekun Elvisa śmiejąc się zapytał czy zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie czystego miszkania. Czystego po raz ostatni
A właśnie że NIE PRAWDA
Bo jak masz psa to sprzątasz bo, jakoś tak podświadomie , uważasz ,że jak pies to brudzi
Po stracie Feli a przed przygarnięciem Duni 1.5 roku nie mieliśmy psa.
I co? I podłogi brudne,kurz na meblach
Trochę czasu minęło zanim się zorientowałam ,że my też brudzimy i trzeba sprzątać tak samo często jak przy psie
Mojamisia, masz rację. Poza tym mając psa masz wyrobiony taki schemat prac - poczucie obowiązku, że trzeba sprzątać regularnie, bo inaczej będzie biało i kupa ziemi. Choć uważam, że przy takiej aurze deszczowo- błotnej my przynosimy tyle samo na butach co pies. Natomiast ja osobiście w erze "przed psem" nie sprzątałam tak regularnie. Czasami myślałam "a, zrobi się jutro, dzisiaj jestem zmęczona...". A teraz jak jest Elvis to mam taką większą mobilizację.
A właśnie że NIE PRAWDA
Bo jak masz psa to sprzątasz bo, jakoś tak podświadomie , uważasz ,że jak pies to brudzi
Po stracie Feli a przed przygarnięciem Duni 1.5 roku nie mieliśmy psa.
I co? I podłogi brudne,kurz na meblach
Trochę czasu minęło zanim się zorientowałam ,że my też brudzimy i trzeba sprzątać tak samo często jak przy psie
My odkad mamy Jake'a odkurzam codziennie.myje podlogi i wycieram kurze co 2 dni Wczesniej zdarzalo mi sie tego nie robic tydzien
O jej, to u mnie nikt nie chce tak czesto sprzatac tzn. tz. uwaza, ze on jest od wyzszych celow stworzony, jedynie bierze sie za gotowanie. No wiec jak nie chce sie od domu pobrudzic to sama sprzatam
Koty i Maya tez sie nie biora.....
A teraz jak jest Elvis to mam taką większą mobilizację.
i...czystsze mieszkanie niż wtedy gdy go nie było
Jestesmy na nartach. Elvis został u moich rodzicow. Bilans z dnia dzisiejszego wygląda następująco:
1. Zgryziony stojak wiklinowy na kwiaty pnące
2. Urwana gałąź z krzaczka.
3. Podeptane rabatki na kwiaty.
Ciekawe jaki będzie ostateczny bilans strat
I dobrze A co go będziecie zostawiać, przecież on górski to by stok poobserwował
Się nudził, to sobie rozrywkę znalazł
Ale się bidok musiał nudzić!
Chłop miał się lepiej niż w domu. Trzy razy dziennie spacer, podwórko... Z obawą myślę jak będzie wyglądał nasz przyszły ogródek.
Wczoraj wykopał dziurę w kompoście rodziców i powyciągał drewno z drewutni.
Co dzisiaj zrobił? Jeszcze nie wiem. Dobrze, ze wraca do domu.
Musicie przy rozplanowaniu ogrodu wziąć pod uwagę sugestie Elvisa
no ale kompost żeby był dobry musi byc przerzucany i drewko tez musi byc obracane aby przeschło, ja nie wiem niedżwiedz pojechał do dziadków chce pomóc i nikt go nie docenia a on taki pracowity
Wykazał się inicjatywą ,kreatywnością a tu taka niewdzięczność
Obok Elviska stożek na kwiaty pnące. Tzn były stożek
Przypuszczam, że stożek na kwiaty nie pasował w tym miejscu - przynajmniej Elvisowi
Mam przeczucie, że Elvis będzie pełnił rolę głównego architekta krajobrazu w naszym przyszłym ogrodzie.
Obawiam się, że jedyną opcją na posiadanie trawy jest rozwinięcie jej z rolki, bo przy jego zapale do prac ogrodniczych może nigdy nie wyrosnąć po zasianiu.
Ale jaki Elvis jest zadowolony, że zrobił porządek w ogrodzie
no co pancia dobrze ułozyłem te patyczki na jedna kupeczkę?
ładny ten stożek
Stożek wyglada oryginalnie
Chciałam Was jakoś psychicznie wesprzeć, pocieszyć, że "wyrośnie z tego" ale kłamanie mi słabo wychodzi
Hm niektorym przechodzi a innym nie
Maya juz nie przesadza :)
no co pancia dobrze ułozyłem te patyczki na jedna kupeczkę?
jasne ,że dobrze !
mina na zdjęciu: "to ja, Elviś aniołek" :)
he,widać,że bardzo zadowolony z siebie
Cały czas obiecuje sobie, że dorzucę jakieś nowe zdjęcie, ale problem z czasem i z imageshack, bo skończyła mi się licencja. Z jakich stron korzystacie?
U nas intensywnie, jesteśmy w trakcie budowy (tynki, instalacje). Ogólnie zamęt. Powoli też pakujemy się, bo musimy do końca miesiąca opuścić mieszkanie. Codziennie wieczorami pakujemy kolejne pudła, żeby nie zostawiać tego na ostatni moment. W związku z tym Elvisek, żeby nie siedział zbyt długo sam jeździ gościnnie na ogródki do naszych rodziców. I chyba bardzo to lubi. Boimy się, żeby na budowie nie porządził zbytnio panami budowlańcami, choć muszę powiedzieć, że czasem im by się przydała taka "twarda łapa".
O ile nadal ma ogromny lęk przed jazdą w bagażniku, o tyle na tył auta wskakuje już bez zachęty i przekupstwa. Zadowolony w psim pasie podróżuje z nami obserwując przechodniów i obszczekując tych bardziej podejrzanych.
Bardzo mu się podoba ogródkowe życie. Przy okazji tych pobytów okazuje się, że nasz pies ma prawdziwą duszę ogrodnika. Wczoraj u moich rodziców cały trawnik był w jakiś patykach (nie wiem skąd je wziął), a ostatnio u teściowej wykopał jakieś korzenie i bulwy z rabatki (ciekawe jakie kwiatki nie wyrosną w tym roku).
Po tych przygodach ogródkowych dochodzimy do wniosku, że nie będziemy czynić wielkich inwestycji w ogródku, skoro mamy takiego ogrodnika w domowym zapleczu
W toku prac jest też buda dla Elvisa. Ładna, dwupokojowa:) Choć myślimy, że przynajmniej na noc i tak będzie chciał iść do domu. W końcu najfajniejszym miejscem na świecie jest kuchnia. Więc buda pewnie będzie tylko pełnić rolę schronienia przed deszczem czy chłodem, gdyby został sam na ogrodzie. A wiata nad budą będzie chronić go przed słońcem.
Monika5s, jesteśmy też właśnie na etapie wyboru ogrodzenia. Najpewniej będzie 30cm murku plus 150cm przęsło. Jesienią więc zapraszamy na tą obiecaną wizytę poadopcyjną
Do wstawiania zdjęć korzystam z fotosik.pl, nie trzeba rejestrować się, prosta obsługa i jak na razie niema żadnych problemów. Ostatnio Maxa musiałem wsadzać do bagażnika, bo chłopak nie miał ochoty wsiąść do auta Z Twoich opowieści wynika, że Elvis znalazł swoje hobby i realizuje się w nim
Bardzo dziękuję za zaproszenie
Z przyjemnością przyjadę Was odwiedzić, mam nadzieję, że Elvis mnie wpuści
Ja do wstawiania fotek korzystam z :
http://radikal.ru/
Bez limitu, bez logowania jak to u Ruskich
Ja korzystam z radical.ru proste jak obsługa cepa
Już po przeprowadzce. Elvis odpoczywa w ogródku u rodziców. Zdjęcie zrobiła przed chwilką moja siostra
I jak tu nie kochać takiego niedźwiadka
No tak, grunt to dobrze sie odzywiac :)
Elvisek uwielbia się odżywiać Jedzenie to jego misja życiowa. To jest rasowy pies stróżujący miskę oraz lodówkę
Zdjęcie jest the best !
Niech za dużo marchewki nie je bo Ci od karotenu przekoloryzuje się na goldena.
Ja niestety dzisiaj w pracy, ale mam z domu sygnał, że odbył się prawdziwy mecz piłkarski w babci sadzie. Przed świętami Elvis dostał piłkę do nogi. Uwielbia się nią bawić, gryzie, popycha, biega za nią, a jak złapie to robi z nią przewrót trzymając ją w pysku. Potem w planach wyjście do lasu. Od czasu przeprowadzki mamy do dyspozycji duży las i Elvis z Tomkiem codziennie poszerzają znajomość jego topografii.
Super zabawa z tą piłką ! Chciałabym zobaczyć ten przewrót
Przewrót spróbuję utrwalić w czasie następnego meczu. Póki co zabawy w niedzielny świąteczny dzień:
Ale piekny dywanik :)
he,he-boskie i ta mina
Gdzieś na forum w jakimś temacie przeczytałam, że wyrastają z zamiłowania do ogrodnictwa i przekopywania każdego metra ziemi. Niestety Elvisek będzie miał za niedługo 3 lata i jak na razie nadal jest aktywnym "dziurokopem".
Ostatnio jak był w gościnie u rodziców to wykopał kwiatek mojego taty, którym się tato tak pieczołowicie opiekował. Trawnik u babci też już przekopał. Na zdjęciu Elvisek w trakcie koszenia trawy z Tomkiem. Na koniec dnia miał już umaszczenie Shreka
dnia 30 Kwiecień 2014 16:31:01, w całości zmieniany 1 raz
Przewrót spróbuję utrwalić w czasie następnego meczu. Póki co zabawy w niedzielny świąteczny dzień:
Wielkanocne jajeczka
Gdzieś na forum w jakimś temacie przeczytałam, że wyrastają z zamiłowania do ogrodnictwa i przekopywania każdego metra ziemi. Niestety Elvisek będzie miał za niedługo 3 lata i jak na razie nadal jest aktywnym "dziurokopem".
Ostatnio jak był w gościnie u rodziców to wykopał kwiatek mojego taty, którym się tato tak pieczołowicie opiekował. Trawnik u babci też już przekopał. Na zdjęciu Elvisek w trakcie koszenia trawy z Tomkiem. Na koniec dnia miał już umaszczenie Shreka
Nnnooo wyrastają ... ale nie w młodzieńczym wieku 3 lat
Moje mają 4 i 5 lat i w ogródku w tej chwili najchętniej znaczą teren olewając wszystkie wyższe roślinki
No i uwielbiają świeżo spulchnioną ziemię - ale tej mają ostatnio dużo na polu
No ja muszę z dumą i radością powiedzieć, że moja Gaja "już" wyrosła- ma 4 lata
Tak więc cierpliwości
Zajączek wielkanocny cudny i jak widać szczęśliwy- widocznie zadowolony ze swojej roboty hahaha
Cesar też już "wyrósł". Na wakacje skończy 4 lata i póki co ( tfu tfu co by nie zapeszyć nic!) nie wykopał w tym roku ani jednego dołu
Ja dopiero co trawe posialam Moze Jake szybciej wyrosnie... np juz
Obiecałam zdjęcie przewrotu. Dzisiaj było ciepło, więc mecz był mniej intensywny. Ale jedna połowa rozegrana
Ma chłopak talent do piłki
Elvis gola !!!
Rzucił się jak bramkarz do piłki - piękna parada!
Elvis!
Podaj!
Coz za napastnik ! Rezpezentacja jeszcze nie dzwonila w jego sprawie ...? dnia 02 Maj 2014 12:45:04, w całości zmieniany 1 raz
Coz za napastnik ! Rezpezentacja jeszcze nie dzwonila w jego sprawie ...?
Byłby w końcu pierwszy który robi to dla przyjemności
Byłby w końcu pierwszy który robi to dla przyjemności
Byłby w końcu pierwszy który robi to dla przyjemności
Lubię to
"Ciekawe gdzie Pańcia kupiła taki fajowy kubeczek?"
dnia 18 Czerwiec 2014 17:54:06, w całości zmieniany 1 raz
no ciekawe...
Jaką Elvis ma minę! Jakaś poważna rozkmina się maluje w jego spojrzeniu
Kubek jest super! Zazdraszczam Wam, bo ja się nie załapałam
Chcecie poznać największego żarłoka na świecie?
Takiego co by się w środek zimy dał ogolić za kawałek żarełka?
Kilka dni temu przez chwilkę niepilnowany wlazł po pas do murowanego grilla. Moja siostra zastała go wylizującego jego wnętrze.
A oto efekt końcowy - nieco brudny i tłusty
Ja czekam na 2 edycje kubka he he napewno sie oplacalo wylizac kto wie moze nawet znazlazl jakis kawalek czegos
no przecież ktoś musi w tym grillu od czasu do czasu porządnie posprzątać
hihi a jaki szczęśliwy przy tym
Na drugi raz musimy umówić chłopaków na wspólną imprezę
To ja mam jeszcze jednego pana do towarzystwa
Moze jakis fanklub blotnych potforow zalozymy? dnia 28 Czerwiec 2014 22:25:35, w całości zmieniany 1 raz
S&R, przy Twoim potffforze mój wymięka. Choć czasem Elviskowi udaje się też wytarzać w czymś "aromatycznym".
Na szczescie to bylo tylko blotko Jake nie tarza sie w niczym co "pachnie" On ostatnio nawet krowie kupy lukiem obchodzil Prosze zwrocic uwage, ze ogon jest czysty To jedyna czesc ciala, ktora zawsze jest czysta Najgorzej z pyskiem...zawsze pregowano-laciaty. Od pieknych zolci do brazow i przez zielony, az do czarnego oleju I zawsze, ale to ZAWSZE po kapieli skads robi sobie jaskrawo zolta plame na czubku glowy Wyglada jak od pylku kwiatowego, ale nie mamy zoltych kwiatow
Elvis jakiś czas temu zaczął przybierać umaszczenie dalmatyńczyka. Codziennie gdzieś jakaś nowa czarna plama. Po długich detektywistycznych poszukiwaniach znalazł się winowajca.
Przed domem babci uwielbia siedzieć w swojej wykopanej dziurze i opierać się o drzewko obok niej. A jest to mega żywiczna choineczka. Elvis wycierał kłaczki w żywicę a potem hop do dziury.
Masakra, nie dało się doczyścić.
Ha ha W takim razie Jake przy nim to czyscioszek
Elvis to prawdziwy zdolniacha
I do tego jaki pomocny- grill za Was wyczyścił! Na nowy sezon grillowy jak znalazł
Mam cię, zjem cię
Na spotkaniu FB wspominałam, że siostra Marta (autorka wielu zdjęć Elvisa) będzie miała Nowofundlanda. Na początku lipca zamieszkała w domu rodziców Granda - mała czarno-biała kulka. Na początku Elvis nie był zadowolony, że musi się dzielić miejscem i pieszczotami. Dawał temu wyraz powarkując na nią. Potem przeszedł w fazę kompletnej ignorancji. Idąc koło niej mijał ją wielkim łukiem z miną "O fuj, znowu te małe paskudztwo".
Wczoraj nastąpił przełom ich relacji. Chyba Elvis zaakceptował nowego członka rodziny. Popołudniu już nawet bawił się z nią na trawniku. Musieliśmy tylko pilnować, żeby przy zabawie Elvisik nie zwalił się na nią swym około 46 kilowym cielskiem (jesteśmy na etapie pilnowania linii, bo u nas nieco mu się powiększyły boczki).
Oto pierwsze wspólne zdjęcie Grandy z wujkiem Elvisem
Jejciu! Jaka fajna niufka w skarpetkach
Ślicznota!
A czy to imię coś już sugeruje ?
Ponieważ pomysłów na imię było sporo, moja siostra w końcu zdecydowała, że zostanie przy imieniu metrykalnym.
Była największą przedstawicielką spośród swojego rodzeństwa, najbardziej ruchliwą, co sprawiało, że zdążyła zjeść swoją porcję karmy i podkraść jeszcze siostrzyczce czy braciszkowi.
Ma teraz 10 tygodni i 8,1kg. Bardzo urosła przez te dwa tygodnie od kiedy jest z nami.
Na pewno jest grande rozrabiaką - interesuje ją wszystko i grande żarłokiem - może w przyszłości pokonać nawet Elvisa. W końcu imię do czegoś zobowiązuje
A najbardziej to chyba lubi wodę. Teraz podczas upałów pluska się w małym baseniku. W tym akurat Elvis nie podziela jej zamiłowań. dnia 20 Lipiec 2014 14:33:03, w całości zmieniany 1 raz
O, super! Jak najwięcej zdjęć prosimy! My też chcemy, kiedyś, nowofundlandkę Frodziowi kupić, w końcu każde dziecko chce mieć pieska
Jakieś zdjęcia Elvisa z Grandą pliiiss....?
Póki co zdjęć z Grandą mam niewiele. Elvis ostatnio nastawiony średnio, ponieważ w takim upale jest zmęczony i niekoniecznie zadowolony, że chce mu wskakiwać na plecy. Ale mam inne fajne zdjęcie.
Tomek pojechał na kilka dni z rodzicami na wieś, a ja pracuję, pilnuję budowy i Elviska.
Ostatnio wieczór spędziłam u moich rodziców. Mieszkamy w domu po babci wprawdzie niedaleko, ale trochę miałam gratów do zabrania (w tym maszynka do mięsa do mielenia wątróbki na ciasteczka, bo nasza gdzieś w pudłach zapakowana).
Mama postanowiła nas podwieźć. Jak to Elvis, oczywiście do bagażnika nie wejdzie. Na tył też nie wlazł, bo mama ma trzydzwiowe auto.
Zrobiłam pamiątkowe zdjęcie z drogi. Jakość komórkowa, ale widok jak z reklamy master card - bezcenny
no jaka ślicznota jako pasażer obok Pańci
Dobry piesek - siedzi przy nodze
Każdemu kierowcy przyda sie dobry pilot
Elvis zapnij pas!
Granda z wujkiem Elvisem (autor: Marta)
https://www.youtube.com/watch?v=PpQJVcKl__c&feature=youtu.be
Hahahaha, ale niezła zabawa
Ja i mój ukochany wujek Elvis! Nareszcie mogę się z nim bawić (Marta)
A wuj Elvis zaakceptował już kruszynkę? Po uśmiechu sądząc tak :) Uważajcie jednak na dłuższe zabawy - duży jest ciężki a mała ma słabe stawy, szczególnie śliska powierzchnia może skutkować urazami albo problemami w przyszłości. Jak już to na trawie i to nie za długo...
Póki co zabawy odbywają się tylko pod nadzorem. Mamy pewne obawy, że Elvis mógłby tym swoim cielskiem ją zgnieść. Poza tym Granda nie zna umiaru i wskakuje mu na plecy, wiesza się na grzywie, a to jest dla statecznego podhalana na dłuższą metę jest nie do zaakceptowania.
Pierwszy raz jak ją spotkał, to warczał, potem uciekał na jej widok. Teraz zauważyliśmy, że nawet jak ona stoi spokojnie, to czasem ją nosem zaczepnie trąci. Generalnie jest śmiesznie.
Prawdziwa kobieta nosi norki.
Prawdziwy Podhalan nosi... nowofundladna
Niufek, maści landserowej ....mmmmmmmmmm misiu pusiu, marzenie <3
Łapki już jej zarastają na czarno. Zostanie jej chyba tylko krawacik i radr na ogonku. No chyba, że po zabawie z Elvisem - wtedy jest bardziej "landserowato"- biała.
wierzę, mój leonberger po zabawie z podhalanem też taki bardziej płowy niż rudy :)
W sobotę Elvisek skończył trzy lata. Przez ten czas wiele zdarzyło się w jego życiu. Miał dwóch właścicieli, był w hoteliku, mieszkał na pewno w 5 miejscach, a za niedługo przeprowadza się już do ostatecznego domku, gdzie czeka na niego już zrobiona buda (tak na wszelki wypadek deszczu pod naszą nieobecność, choć jest to pies - domownik więc buda będzie może dla drugiego?).
Dzień urodzin Elvis miał bardzo obfity w wydarzenia. Poza spacerem, pojechaliśmy nad jezioro. O ile Granda (Nowofundlandka mojej siostry Marty) to wodołaz z metryki i charakteru, o tyle zastanawialiśmy czy Elvis będzie chciał się wykąpać. Okazało się, że bardzo chętnie wskoczył do wody, pluskał się, wygłupiał, skakał. Poza tym na pewno wzbudzały zainteresowanie otoczenia. Razem z Grandą spędzili sporo czasu na zabawie. Nie za bardzo chciał pływać, ale był zadowolony z ochładzającej kąpieli bliżej brzegu. Potem moja siostra znalazła zdjęcia rocznego Elvisa z hodowli, gdzie widać jak pływa.
Po powrocie w domu rodziców czekał jeszcze "tort" urodzinowy z indykiem i warzywkami.
Jak wróciliśmy do domu, to był tak zmęczony, że padł. W nocy obudziło mnie jego głośne chrapanie.
A oto kilka zdjęć pamiątkowych z pierwszego wypadu nad jezioro.
Spóźnione STO LAT Elvisku !!!
Piękne miałeś urodziny
Wszystkiego Najlepszego śliczny Elvisku !!!
Sto lat :)
Sto lat dla Elvisa i zdrówka dla njufci!
Samych szczęśliwych dni życzę Elvisowi i Wam :)
Świetny urodzinowy wypad!
My też dołączamy życzenia urodzinowe ale najfajniej wygląda w tej futrzastej,czarnej czapie na głowie-jak panisko z carskiego sioła
Hej wszystkim! Po wielu tygodniach oczekiwania na możliwość dołączenia się do forum.... jestem!
Nazywam się Marta i jestem siostrą Gosi... więc chyba ciocią Elvisa
Przedstawiam Wam tort urodzinowy, jaki przygotowałam razem z mamą na trzecie urodziny kudłacza:
Indyk, ryż, marchewka, pietruszka, seler, seler naciowy, trzy świeczki kiełbaskowe i pożyczona od mojej niufki Eukanuba... tak bardzo kocha wujka Elvisa, że nie upomina się o jej zwrot! :)
... oraz dowód na to, że Elvis potrafi dzielić się łupem z młodszymi :)
Mam nadzieję, że wraz z powrotem słonecznej pogody na śląsku (co ma niebawem nastąpić...), zrobimy nową sesję wujka Elvisa i jego ulubionej niufki Grandy! :)
Pozdrawiam! :) dnia 16 Sierpień 2014 15:28:29, w całości zmieniany 1 raz
"No co? W końcu długi weekend mamy "
Witaj Marta
Biedny Elvisek, gdzie ma podusię pod główkę?
Taka ciocia to skarb!
Piękny torcik :)
A tortem się też podzielił , czy sam pochłonął ?
Oczywiście, że sam... Granda miała swoją porcję w niufowej miseczce :) Jak dorwę kabel od aparatu, to wrzucę zdjęcia jak pałaszował ostatnie kęsy torciku...
Jako, że Elvisowa Pani pracuje nawet w niedzielę... ciocia Marta zadbała o sesję fotograficzną kudłacza! <3
Niedzielny chillout'cik <3
no proszę, jaki piękny model !
Mówiłam, że taka ciocia to skarb Torcik przygotuje, fotkę cyknie...
Kawał chłopa z Elvisa się zrobiło!
Właśnie zaczęliśmy jedzenie lighta. Ale co zrobić jak on najbardziej na świecie kocha jeść. Ostatnio zastaliśmy go u babci w sadzie jak wcinał śliwki, które pospadały z drzewa.
My też zajadamy śliwki ze smakiem - znaczy Bas, Hektor i ja
Drodzy forumowicze! Dziś odwiedziłem moją ukochaną niufkę - Grandę. Trochę powarkiwałem, gdy za blisko mnie leżała, ale to dlatego, że tak trzeba! Jej pani przeczytała w poradniku Zaklinacza Psów, że powinienem wychować małą i pokazać jej, jak wygląda pieskie życie! Przedstawiam Wam parę fotek z dzisiejszego leniuchowania z kudłatą kulką:
Dooobrze mi, kiedy jest blisko... ale nie za blisko!
...świetny pomysł! Wbijać łapy wujkowi do oczu... trudno! Przeżyję! Wytrzymam i nie ugryzę! javascript:emoticon('')
Niby powarkiwałem na Grandę i miałem jej trochę dosyć, ale kiedy co chwilę wstawała, to patrzyłem gdzie jest! Przecież muszę jej pilnować! javascript:emoticon('')
... a za dobre wychowywanie małej... duuuuże mizianko! :) javascript:emoticon('')
... do zobaczyska ludziska! Niebawem znów wrzucę nowe fotki!
-Wasz Elvisek :)
Elvisku, jaki z ciebie dobry wujek i cierpliwy wychowawca :) Granda na pewno Ci się kiedyś odwdzięczy wspaniałą przyjaźnią.
Super!
Powiedz tylko swojej cioci, żeby książki "Zaklinacza" schowała gdzieś głęboko w szafie a najlepiej w kominku i zajrzała do spisu dobrych, wartościowych lektur, tutaj: http://www.podhalan.fora.pl/polecane-ksiazki-i-serwisy-www,17/ksiazki-warte-przeczytania,54-60.html
Oj tam :) Millan nie jest taki zły i ma w paru kwestiach dużo racji :) Jak np. w tej, że Elvis bardziej działa na małą, niż my
...ale im się wszystko łatwo pisze... dlatego rozważam zapisanie się na kurs :
"-BH- Jest to obecnie jeden z najważniejszych egzaminów potwierdzający podstawowy poziom wyszkolenia psa. Każdy właściciel psa chcący
szkolić swojego podopiecznego w zakresie IPO musi mieć zaliczony egzamin BH. Ważnym wymogiem dopuszczenia do egzaminu stawianym
przez FCI jest wiek psa, który w dniu egzaminu powinien mieć skończone przynajmniej 15 miesięcy. "
:)
Elvis bardziej działa na małą, niż my
...ale im się wszystko łatwo pisze... dlatego rozważam zapisanie się na kurs :
No tutaj to ogromna Wasza rola by to zmienić i by zawsze dla małej najważniejszą i najbardziej atrakcyjną osobą był jej opiekun :)
Kursy tutaj nie rozwiążą sprawy (choć mogą pomóc i pokazać jak pracować, jak się bawić i postępować z psem)- najważniejsza jest Wasza praca od samego początku.
Ale fajnie jak mały pies ma takiego dorosłego, zrównoważonego psiego przewodnika jak Elvis- nauka idzie znacznie szybciej.
Gorzej jak sie trafi dorosły postrzeleniec, jak mój Benek
Ten to niczego dobrego Gai nie nauczył
Tutaj tez pospamuję
http://www.podhalan.fora.pl/kalendarz,22/kalendarz-2015-propozycje,5982.html#267416
Zachęcam Was bardzo do wklejania swoich propozycji do kalendarza :)
Myślą przewodnią kalendarza w tym roku ma być... "PODHALAN INACZEJ"
Może być OP ze zwierzętami, w zaskakujących sytuacjach, w nietypowych miejscach, z ciekawymi ludźmi...
Stawiamy na kreatywność Waszą i Waszych psów
Witajcie! :) Moja Pani znowu w pracy... a ja z "braku laku" na obiedzie u dziadków... Dziś jest trochę chłodniej i od razu jestem chętny do zabawy z Grandą!
Ostatnio mała za bardzo sobie pozwala, ale już znalazłem na nią sposób! Wykorzystuję swoje parę naprogramowych kilogramów w okolicy tyłeczka i próbuję na niej siąść! Nie wiem co w tym nie tak, bo zawsze krzyczą "Elvis nie wolno!"...
Tutaj przedstawiam Wam nasze rozgrywki o dominację w domu dziadków:
A po małej bitwie.... czas na odpoczynek:
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego wieczoru!
Elvis na spacerze:
Biel aż po oczach bije.
Ale pieknota
Raczej pięknot
Prawda, że przystojniacha z niego?
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=945440902137958&set=a.897809100234472.1073741827.100000161712074&type=1&theater
Prawda, że przystojniacha z niego?
Prawda najprawdziwsza
Co Ci powiem to Ci powiem-Pikny-i prawda,ze to najprawdziwsza prawda!!!Pupę ma okazałą-tyle fuutra na majtach i ogoona
Na pupie nie tylko futro :-D. Ma też spory amortyzator;-)
Cześć,
już dawno się nie odzywałem, bo u nas wiele się dzieje. Teraz jestem w domku i pilnuję go. Muszę być czujny, bo panowie biegają po moim podwórku i ciągle coś wnoszą i wynoszą. Pani mówi, że panowie robią mi piękny ogródek, ale ja tam wolę być czujny.
Pod koniec października byliśmy na wakacjach. Któregoś wieczora pakowali długo auto, wzięli też moje rzeczy. Rano wsiedliśmy do auta i w drogę. Ale strasznie długo jechaliśmy. Obserwowałem co za oknem, ale potem już mi się znudziło i zasnąłem. Jechałem ja, Gosia, Tomek i jakieś pudełko. Gosia mówiła, że to niespodzianka. Ale czemu się ruszała?
Po kilku godzinach wysiedliśmy pod jakimś domkiem. Brr, zimno było. Ja mam grube futro, ale i tak fajnie było się położyć koło piecyka.
Mieszkaliśmy tam kilka dni. Codziennie chodziliśmy nad jezioro, chodziliśmy na spacery, na grzyby. A najfajniejsze było to, że odwiedzały mnie dwie takie fajne suczki. I wiecie co? Były tak białe i puchate jak ja. Ta jedna była naprawdę fajna. Siedziała czasem pod naszą furtką. Chciałbym mieć taką dziewczynę
Podobało mi się bardzo, bo Gosia i Tomek mieli dla mnie mnóstwo wolnego czasu. O wiele więcej niż codziennie w domu. Bawiliśmy się, mizialiśmy się, a wieczorami razem siedzieliśmy sobie przy piecyku.
Jednego dnia pojechaliśmy gdzieś, gdzie było mnóstwo piasku i woda, ale strasznie zimna. Brr… Zamoczyłem dwie łapki, ale nie podobało mi się. Za to fajny był spacer, wylegiwanie się na ciepłym piaseczku. Nawet pozwolili mi dziurę wykopać. Potem byliśmy się na obiadku w tawernie. Trochę burczałem na pana kelnera. Zapomniał się mnie zapytać co ja bym zjadł, ale podzielili się ze mną rybką
Wakacje minęły i znów jestem w moim domku. Fajnie było. Mówili mi, że na następny rok znów gdzieś razem pojedziemy na wakacje.
Pozdrawiam,
wasz Elvis.
PS. A tu kilka fotek
dnia 17 Listopad 2014 21:15:14, w całości zmieniany 2 razy
Fotogeniczny z ciebie gość Elvisku
Ale plażowicz
To nad morzem by ładnie w kalendarzu wyglądało!
No ok, ale miał być POP inaczej w tym roku.
Ale na następny rok jak znalazł na okładkę
Cześć Elvis
miałeś wakacje w prawie tych samych rejonach co ja tylko w innej porze roku
Ja tam się tej zimnej ,wielkiej wody nie boję
pozdrawiam
Dunia-Mruczydło
A co bylo w pudelku ???
Kurki podhalańskie
A
Pozdrawiamy całą Fundację Bono oraz wszystkich forumowiczów.
Dzisiaj mija rok, od kiedy w naszym domu zamieszkał Elvis - król Rock' n Rolla, marchewkowy potwór, największy miziacz i żarłok na świecie.
Gratulacje :) i mizianka dla Wszystkich
Pozdrawiamy również
Gratulacje dla Elvisa i jego rodziny z okazji pierwszego wspólnego roku
Ale ten czas leci!
Pozdrawiamy całą Fundację Bono oraz wszystkich forumowiczów.
Dzisiaj mija rok, od kiedy w naszym domu zamieszkał Elvis - król Rock' n Rolla, marchewkowy potwór, największy miziacz i żarłok na świecie.
Gratulacje ,uściski i fanfary !!!! dla Elvisa i dla jego Rodziny !
Pierwszy rok jest zawsze magiczny wiem jak się na niego czeka
Weszłam na temat Elviska i zdębiałam. Nic nie napisałam o nim od prawie czterech miesięcy. Moje życie ostatnio biegnie szybkim krokiem. Dużo się dzieje, czas płynie szybko, a nakarmienie dwóch mord to nie jedna. Też czasu zabiera.
Życie Elviska upływa sielsko-anielsko na harcach z Białą. Mimo pewnych „braków” odezwał się w nim prawdziwy facet. Ma teraz nowego pomocnika na podwórku, jednak to on jest kierownikiem ochrony i głową w stadzie. Jest zdrowy, apetyt mu dopisuje aż nadmiernie. To najważniejsze. Łobuz niego i śmieszek straszny. Już tej wiosny zdążył się raz zamaskować na spacerze. Śmierdział dwa dni. Z tego powodu miał szlaban na sypialnię.
A propos sypialni – oto co zastałam pewnego pięknego zimowego dnia po powrocie do domu:
Malutka ,zawstydzona niespodzianka na łóżku
"Nareszcie wrocilas! Nie wiedzialem czy bedziesz zmeczona, ale dla pewnosci grzalem Ci miejsce!"
No mine mial taka skondundowana
No mina piękna, a na stoliczku na dole najważniejszy przybór posiadacza podhalana - mamy tego pełno w każdym pomieszczeniu :)
No mina piękna, a na stoliczku na dole najważniejszy przybór posiadacza podhalana - mamy tego pełno w każdym pomieszczeniu :)
No tak, mam nawet w samochodzie
Minkę ma przesłodką, i taką ... przepraszającą
Gdyby nasz Bas tak się władował na łóżko, to by nie miał takich wyrzutów sumienia
Jeszcze by oburczał, że go zwalam
Oczywiście, że oburczał. Bał się chyba, że mu zjem kość, którą wcinał na naszym łóżku.
Minka pt. 'ale o co chodzi??'
... a na stoliczku na dole najważniejszy przybór posiadacza podhalana - mamy tego pełno w każdym pomieszczeniu :)
Najpierw miałam jedną, potem dwie. Teraz mamy na każdej kondygnacji kilka, a piwnicy całą szufladę zapasów. Całe szczęście Ikea oferuje opcje tanich rolek. Jak jestem to zawsze kilka kupuję obsesyjnie na zapas.
Problem polega na tym, że nie wymyślili jeszcze rolek do jedzenia czy innych miejsc, gdzie POP też może się znaleźć.
Oczywiście także post o "moim mężczyźnie".
Zdrowy jest, to najważniejsze. Pilnuje razem z Białą podwórka, choć czasami częściej salonu. Apetyt ma, jak widzi truskawki to biegnie od razu sępić. Niewiele mogę o nim napisać nowego, bo jak mówi mój mąż jest to pies wzorcowy. Nie psoci, nadal mega pieszczoch, apetyt ma za cała hodowlę. Niestety trzeba go pilnować, bo inaczej by konia z kopytami od sąsiada pożarł.
Czas spędza głównie na leniuchowaniu, choć czasem umila sobie życie harcami z Białą.
Ostatnio robiąc coś w kuchni słyszę dyszenie. Co zastałam? Elvis leży z anielskim uśmiechem a nad nim Biała wylizująca mu uszka. Oto zdjęcie pamiątkowe z amorów :
A oto kilka ostatnich fotek:
Nie wiem jak to jest, ale idą tą samą ścieżką. Ona ma czarne skarpeteczki, a ona po pachy w błocie. Uwielbiam go za to
PS. Ostatnio doszłam do ważnego wniosku: Pies albo ogród. Już wybraliśmy On wydarł już nową trawę, a ona kopie kolejny dół. Żegnaj ogródku i angielski trawniku
Dlatego my mamy duzy rog oddzielony tylko z ziemia, ktora regularnie haczka hakam omijajac juz wykopana dziure na doopcie Efekt? trawa juz 2 miesiace sie zieleni Najwidoczniej latwiej kopie sie w mokrej ziemi niz w panciowej trawce I niech tak zostanie...
Psia przyjaźń to jest to
W stadzie zawsze raźniej
A co do kopania to chyba ten typ tak ma, nie powstrzymasz
Niewyczesany, ale pospacerowany i szczęśliwy :)
Szybkie pozowanie do zdjęcia za ciasteczko...
Ale co to?! Dwie baby?! O NIE! To za dużo na moją małą podhalańską głowę! RATUNKU !!!
+ foteczki z dziadkami i czarną przybłędą ze spacerku :)
Fajne misie :)
I te białe, i ta czarnulka
Chciało im się wychodzić poza podwórko w ten żar ?
Sto lat Elvisku!
Na te czwarte urodzinki Hektor z Basem i pańcią
życzą ci fajnych zabawek, dużo pyszności,
żeby Biała nie wchodziła ci na głowę (ach te kobiety )
No i jeszcze długich lat ze swoim pańciostwem
Oto miś, miś jest grzeczny dziś
Dzisiaj mija dokładnie dwa lata od kiedy Elvisek jest z nami. Co się zmieniło? Wszystko. Jest kolorowo, wesoło.
Codziennie rano otwieram oczy i wita mnie roześmiana morda "Głaskaj". A potem idzie ze mną spać. Każdego dnia cieszę się, że jest z nami.
Czasem tylko się boję, że kiedyś może go zabraknąć.
Póki co cieszę się. Jest wesoły, zdrowy, uśmiechnięty. Oby jak najdłużej.
Pozdrawiamy całą Fundację Bono. Oby więcej takich Elvisków
Dwa lata szczęścia
Piękny nochalek Elvisku dłucgich lat z pańciostwem
Elvis żyje! :) I dobrze trafił!
Długich ,szczęśliwych lat życzymy szczęśliwemu Elvisowi z okazji dwurocznicy !
dnia 02 Grudzień 2015 20:20:01, w całości zmieniany 1 raz
No jak to dzis? Miś jest zawsze grzeczny przecież
Nie wiem kiedy to zleciało, ale skoro mówicie, że 2 lata to musi tak być
Wszystkiego najlepszego na następne lata