ďťż
Strona Główna Kobieta, mężczyzna, przyjacieleallegro - Waterman Hemisphere Deluxe Jedwab CTSerwis Watermana (sprawdzony!) PILNIE poszukiwany :)Pióro Waterman Hemisphere - złamana stalówkaWaterman Hemisphere i pytanie o serwisWaterman 515 - lata 40.Waterman Audace Indian VibesWaterman Perspective Czarny GTparker I.M. premium - problem przy pisaniumężczyźni mają dziś wielki problemBrak akceptacji konta- problemy z rejestracją
 

Kobieta, mężczyzna, przyjaciele

Na początek chciałem się przywitać, jako, że jest to pierwszy mój post na tym forum

Sprawa wygląda tak, że posiadam piórko Waterman Graduate. Wiele lat temu dostałem je w prezencie i już wtedy był z nim następujący problem; żeby pióro zaczęło pisać, trzeba ścisnąć lekko nabój, żeby kropla atramentu wypłynęła z pióra. Potem pióro pisze przez jakiś czas całkiem wygodnie, mokro i bezproblemowo. Po jakimś czasie jednak atramentu jest coraz mniej, pióro zaczyna przerywać, żeby w końcu kompletnie przestało pisać. Dopiero ponowne naciśnięcie naboju powoduje, że wszystko wraca do normy.

Dziś przypomniałem sobie o tym piórku, przepłukałem je dokładnie pod bieżącą wodą, pozostawiłem na trochę w occie i mimo tych zabiegów - pióro popisało chwilę normalnie i przestało.

Stalówka na pierwszy rzut oka wygląda dobrze, chociaż próby samodzielnego "naprawienia" usterki sprzed lat sprawiły, że nie jest idealnie prosta przy końcówce (chociaż jak już pisze, to zupełnie normalnie i wygodnie). Poza tym gdyby było coś ze stalówką, to chyba pióro zachowywałoby się inaczej, np. przerywało podczas pisania od samego początku? A tak się nie dzieje.

W czym może być problem i co należy zrobić, żeby pióro zaczęło pisać? Zależałoby mi na tym, żeby jakoś je przywrócić do stanu używalności, gdyż dobrze leży mi w ręce i miło się nim pisze. Czy pozostaje tylko serwis? Jeżeli tak, to gdzie najbliżej znaleźć porządny serwis w pobliżu Torunia? I czy w ogóle opłaca się to naprawiać w takim wypadku?

pozdrawiam


Jakim atramentem piszesz?
Może to wina atramentu ?
Stary jest, czy kupiłeś nowy? Ja na takie fochy mam jedną receptę. Całodobowe moczenie w wodzie z dodatkiem Ludwika ( to taki płyn do naczyń). Po moczeniu kilkukrotne płukanie w letniej wodzie, później suszenie i pomaga.
zdrówka

Jakim atramentem piszesz?
Może to wina atramentu ?
Stary jest, czy kupiłeś nowy? Ja na takie fochy mam jedną receptę. Całodobowe moczenie w wodzie z dodatkiem Ludwika ( to taki płyn do naczyń). Po moczeniu kilkukrotne płukanie w letniej wodzie, później suszenie i pomaga.
zdrówka


Zapomniałem dodać. Wcześniej używałem jakiegoś no-name w nabojach. Dziś załadowałem do niego nabój z Waterman Florida Blue (po uprzednim przepłukaniu pióra - trochę tego starego atramentu było). I... nic. Działa tak samo jak kiedyś na nabojach no-name'ach.

A moczenie w occie nie pomaga ?
Pomocz je w wodzie z Ludwikiem, ale przynajmniej dobę.
Jak to nie pomoże, to do Pendoctor'a.
zdrówka