Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Są to dwie różne rzeczy i każda co innego ma dać. Z obserwacji uważam, że warto zacząć od uzdrowienia wspomnień aby móc później nauczyć się radykalnego wybaczania.
Paul ma awersję do wszystkiego co kojarzy się z KK. Zawsze "bawi się" w osądzanie tej instytucji i jej członków. Uważam, że Paul powinien skorzystać z tych warsztatów "Radykalnego wybaczania". Być może mogłyby mu pomóc uwolnić się od tego negatywnego nastawienia.
Nie będzie to coś w tym stylu. Rekolekcje prowadzą księża.
A jeśli mowa o uzdrawianiu to warsztaty prowadzą tylko bioenergoterapeuci,
albo osoby, które potrafią medytować, kontaktować się ze zmarłymi itd.
Takie warsztaty jak kontaktować się przeprowadzała, kiedyś Ewa F.
Dodać trzeba, że to wszystko zależy od tego jaki jest rodzaj warsztatów
i co dokładniej ma na nim być. O tym przede wszystkim powiedzą Ci Polanie
Pozdrawiam
Nie zawsze, nie ZAWSZE Mireczku Paul "bawi sie" w osadzanie. W tym poscie akurat nie.
Poza tym za "osadzanie" mozna czasem pomylkowo wziac (bo nie zawsze, nie Zawsze ) nazwanie jakichs wydarzen po imieniu i zal, ze cos takiego mialo i ma nadal miejsce.
Dostalo mi sie juz pare razy za moja niechec do takich wydarzen. Ale od czucia niecheci do wbudowanych w codziennosc zjawisk ujemnych - do nienawisci - droga daleka...
A przeciez wiemy, ze Prawda wyzwala. Takze moze wyzwolic KK z wlasnych narzuconych sobie okowow okreslonego typu myslenia i postepowania. Bardzo bym tego tej Instytucji zyczyla.
Wierni maja sie bowiem spowiadac co najmniej raz w roku... a po wyznaniu grzechow zadoscuczynic Bogu i blizniemu... Szczerze zalujac...
Nie wypada wiecej wymagac od owieczek, jak od pasterzy.
Pozdrawiam serdecznie
To ciekawa organizacja ŚJ. Można należeć do nich za coś. A przecież słońce świeci dla wszystkich. Palisz papierosy i już nie możesz być jednym z nich. Jeżeli wystąpisz z ich organizacji wszyscy w dziwny sposób (bracia i siostry) zaczynają cie unikać i kontaktów z tobą .
To ciekawa organizacja ŚJ. Można należeć do nich za coś. A przecież słońce świeci dla wszystkich. Palisz papierosy i już nie możesz być jednym z nich. Jeżeli wystąpisz z ich organizacji wszyscy w dziwny sposób (bracia i siostry) zaczynają cie unikać i kontaktów z tobą .
takie to bardzo niebezwarunkowe, to tak jakby glaskac kota, psa, dziecko, ukochana osobe, nie po to ze sie kocha, a po to zeby miec i posiadac w swoim stadzie jak najwiecej. absolutnie NIE dla mnie.
pozdrawiam
Jestem Katolikiem I jednoczesnie otwarty na sprawy duchowe. Inaczej patrze na swiat niz zwykly Katolik.