Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
http://www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_niebezpieczenstwo_i_niemoralne_tlo_szczepien.html
Aniu dowiedz się dobrze, czy rzeczywiście chodziło o zespół Dauna. Z tego co wiem, nie można nabyć tego upośledzenia. Można jedynie się z nim urodzić.
Mogę się mylić. Może cos się zmieniło teraz.
Warto wiedzieć:
http://www.youtube.com/watch?v=oGF56QfimNQ
Ja jestem za szczepionkami nie uwazam ze moga szkodzic-bzdury to dla mnie,tyle ze ludzie wciaz szukaja przyczyn czegos-ja jestm 100% za
np;co roku szczepie sie przeciw grypie
Może gdyby problem dotyczył Ciebie osobiście , lub bliskiej Ci Osoby np. dziecka , zapewne szukałabyś przyczyn dziwnych zmian po szczepionce,
szczególnie gdy znasz dobrze Swoje dziecko ,poświęcajac Mu wiele uwagi , bo wtedy dobrze wyłapiesz każde niepokojące zmiany ,
to być może wtedy bliżej zapoznałabyś się z tematem efektów ubocznych szczepionek i przy okazji dowiedziała, jak wiele Osób na Świecie czuje się ich ofiarami.
Czujesz się zdrowa, więc problem Cię nie dotyczy ani nie wzbudza zainteresowania , jednak wtedy tak na prawdę nie wiesz, co dzieje się wokół Ciebie...
a może okazać się , iż wszystko jest zupełnie inne, niż wydaje Ci się , że jest .
Już wyżej napisałem, że Ania się pomyliła z tym Daunem. Gdyż tak jak napisałaś Miriam, to wadliwe połączenie genu powoduje wystąpienie tego zespołu.
Miram to może Ci zainteresuje:
http://www.youtube.com/watch?v=oGF56QfimNQ
Ja jestem za szczepionkami nie uwazam ze moga szkodzic-bzdury to dla mnie,tyle ze ludzie wciaz szukaja przyczyn czegos-ja jestm 100% za
np;co roku szczepie sie przeciw grypie
ps;Daun jest choroba genetyczna,najbardziej to mlode matki szukaja w szczepionkach chorob lub dolegliwosci swoich dzieci-no ale kazdy robi jak uwaza
Po moim trupie nigdy nie zgodzę się na szczepienia.
Ja jestem tego przykładem jak zniszczyli życie przez
własną głupotę z tymi szczepionkami.
Urodziłem się w 100% sprawny, a skutki uboczne
szczepienia pojawiły się po drugim szczepieniu od urodzenia.
To było dwa miesiące po tym, gdy się urodziłem.
Lekarz, który puścił mnie do szczepienia już nie żyje.
Uważam, że w takim wypadku należy mi się wysokie
odszkodowanie, ale kogo oskarżać skoro już lekarz nie żyje ?
Już wielokrotnie myślałem o tym jakby to było gdybym założył sprawę
w sądzie i jeszcze przeciwko komu ?
Na dzień dzisiejszy ciężko było by wygrać.
Chyba, że adwokat najlepszy i oskarżyło by się Ministerstwo Zdrowia,
które odpowiada za służbę zdrowia.
Z opowiadań rodziny wiem, że nie dawali mi szans
na w miarę normalne życie i wmawiali, że będę już sparaliżowany
do końca swojego życia...
Dlatego jestem przeciwnikiem szczepień i nie zmienię zdania.
co do wypowiedzi gogi to pragne dodac ze musisz tez spojrzec z drugiej strony ile dziecia szczepionki uratowaly zycie-bo o tym sie nie mowi,
dzieki szczepionka dzieci nie musza przechodzic tak nieprzyjemnych chorob jak Ospa i inne choroby zakazne...,Moj Syn ma Autyzm,ale nigdy by mi do glowy nie przyszlo,ze przyczyna sa szczepionki dodam ze nie jest to przyczyna genetyczna-bo mial wszystkie badanie genetyczne i temu podobne,jak tez EEG,TK mozgu,i wszystko jest OK
Po szczepieniach wzrastało zachorowanie na daną chorobę tam gdzie były przeprowadzane szczepienia. Autyzm nigdy nie był genetyczny. To skutek uboczny szczepień. Zapoznaj się z materiałem, który Ci zaproponowałem, a może otworzą Ci się oczy.
Miriam traktuje szczepienia jak religię. Świadczy o tym fakt, że nawet nie zajrzała do linku. Myślę, że boi się prawdy. Teraz dzięki takiemu myśleniu o szczepionkach może mieć poczucie "bezpieczeństwa", że jest chroniona przed wszystkimi chorobami.
Nie zapominajmy, że w Niemczech "Idiokracja" jest o wiele dalej posunięta niż w Polsce.
dziwne bo przeciez nie moga zmusic kogos kto np;nie ma pieniedzy bo to spory wydatek
Miriam traktuje szczepienia jak religię. Świadczy o tym fakt, że nawet nie zajrzała do linku. Myślę, że boi się prawdy. Teraz dzięki takiemu myśleniu o szczepionkach może mieć poczucie "bezpieczeństwa", że jest chroniona przed wszystkimi chorobami.
Albo zacznie się zastanawiać , czy autyzm Jej dziecka rzeczywiście nie ma nic wspólnego ze szczepionkami.
Ja nigdy nie odważyłabym się nie zaszczepić dziecka.
Czy jak kogoś z Was ukąsi pies ,bedziecie czekać na wściekliznę czy polecicie na zastrzyki?No bo przecież wprowadzą Wam do organizmu szczepy wścieklizny...
W tym przypadku masz wybór. : )
Gdybym była zmuszona do podjęcia decyzji to pewnie wynik uzależniało by to, który rodzaj lęku wygra.
Nawet nie wiecie jakie żniwo zbierały choroby dopóki nie wymyślono szczepionek.
Miriam ma prawo mysleć tak jak mysli,nie naskakujcie na dziewczynę i nie osądzajcie.
Ja nigdy nie odważyłabym się nie zaszczepić dziecka.
Czy jak kogoś z Was ukąsi pies ,bedziecie czekać na wściekliznę czy polecicie na zastrzyki?No bo przecież wprowadzą Wam do organizmu szczepy wścieklizny...
A co zwalczyło Freyu wirusa tzw. Hiszpanki (Dżumy), który zdziesiątkował Eeuropę? Szczepionki?
W dyskusji każdy ma prawo do swojego zdania.Pisze wtedy :moim zdaniem jest tak i tak, bo-i uzasadnienie.Natomiast pisanie ,że Miriam wierzy w szczepienia jak w religie ,że nie wyciągneła wniosków z podesłanego linka,że boi się prawdy -to już wyraźne naginanie do "swojej prawdy'.Tak naprawdę to nadal uważam ,ze poruszamy się w tym temacie w obrębie spekulacji.
Ja napisałam ,że nie zaryzykowałabym nie szczepic.I wbrew pozorom miałam wybór.Gdy moje dzieci byly małe moja sąsiadka również miała dzieciaki w wieku moich.I ona nie szczepiła.
Stwierdziłem fakt. Bo tak jest. Odrzuca fakty i wierzy tylko swoim przekonaniom. Czyli dokładnie tak jak w religii. Nie zamierzam ją do niczego przekonywać, a to nie "moja prawda", tylko fakty. Nie wymyśliłem sobie tego. Natomiast pisanie, że to "moja prawda" to już wyraźne naginanie.
Po prostu wytłumaczyłem taki, a nie inny stosunek Miriam do szczepionek. To jej zdrowie i życie więc niech robi dokładnie tak jak chce.
A czy Fryu już na wściekliznę się zaszczepiłaś? Dlaczego nie szczepią na tą chorobę profilaktycznie, a szczepią na choroby, których już od 30 lat nie było żadnego zachorowania? Przecież cały czas się jest narażonym na pogryzienie przez psa. Czy to Cię nie zastanawia?
Czy nie zastanawia Cię fakt, że przy paru światowych zachorowaniach na "ptasią grypę" trąbi się o pandemii i zaleca się szybko zaszczepić?
Chciałem abyś wysłuchała konferencji, którą parę odpowiedzi wcześniej zamieściłem i się do tego ustosunkowała. Artykuł artykułem, można mieć uprzedzenia
A zostałaś pogryziona, czy profilaktycznie?
Stwierdziłem fakt. Bo tak jest. Odrzuca fakty i wierzy tylko swoim przekonaniom. Czyli dokładnie tak jak w religii.
A skąd wiesz skąd Miriam ma takie przekonania?Moze wynikają one z wiedzy nabytej przez Jej poszukiwania?
Mirku, czy Twoja wiedza jest "prawdziwsza"od Jej?
Czy Twoje fakty są bardziej "faktyczne"od Jej?
Każdy się wypowiedział i uszanujmy te wypowiedzi.
A skąd wiesz skąd Miriam ma takie przekonania?Moze wynikają one z wiedzy nabytej przez Jej poszukiwania?
Mirku, czy Twoja wiedza jest "prawdziwsza"od Jej?
Czy Twoje fakty są bardziej "faktyczne"od Jej?
Każdy się wypowiedział i uszanujmy te wypowiedzi.
Stąd, że nie przejrzała linków. Pierwszego początek, a drugiego wcale.
Nie wiem jaka jest jej wiedza. Na razie znam jej przekonania.
Nie interesują jej inne spojrzenie na szczepienia. Trzyma się tylko swoich przekonań. Dlatego są to tylko przekonania. Nie przedstawiła żadnych faktów za słusznością szczepień.
To nie są moje fakty, a jej faktów jeszcze nie poznałem.
Czy już Freyu wystarczająco jasno Ci odpowiedziałem, czy coś jeszcze nie jest dla Ciebie jasne?
Nie wiem jaka jest jej wiedza. Na razie znam jej przekonania.
Nie interesują jej inne spojrzenie na szczepienia. Trzyma się tylko swoich przekonań. Dlatego są to tylko przekonania.
Mirku przekonania wynikają z wiedzy.
Poza tym obie z Miriam mamy już dość tematu szczepień
Wszystkim dobrej nocy
Skoro jej przekonania wynikają z wiedzy, to wytłumacz mi proszę, Dlaczego nie chce się podzielić z nami tą wiedzą? Chętnie się z nią zapoznam aby poznać racje drugiej strony.
Nie odpowiedziałaś mi Freyu na moje pytania.
Skoro jej przekonania wynikają z wiedzy, to wytłumacz mi proszę, Dlaczego nie chce się podzielić z nami tą wiedzą? Chętnie się z nią zapoznam aby poznać racje drugiej strony.
szczepionki czy Autyzm to raczej nie na to forum-choc moge sie wypowiedziec jesli kogos to interesuje na PW
Podaj jakiś namiar na tą "wiedzę" nie szczepienia się, którą się sugerujesz. Chętnie sobie poczytam.
A co z moimi pytaniami? Znowu nic?
Ja byłem chory na ospę, mój syn był i teraz jesteśmy bardziej odporni niż po szczepionce, której żeśmy nie mieli. Przechodziłem ja w wieku wczesnoszkolnym, a mój syn w przedszkolu. Wyglądało to jak normalna choroba. 2 tygodnie i po niej. Żadnych powikłań. Znam osobę, która się szczepiła na ospę i i tak później na nią zachorowała. Możesz nie być też szczepiona i w kontakcie z chorym nie zachorujesz, nawet jak nie miało się wcześniej ospy. Więc skoro szczepionka nie jest w 100% skuteczna, to po co truć organizm?
Każdy ma raka ale nie każdy na niego choruje
Bo nie każdy go uaktywnia. Można przeżyć całe życie z nieaktywnym Autyzmem i być normalnym. Po co sprawdzać, czy go mamy?
Na temat szkodliwości szczepień jest wiele dowodów, które są poparte rzetelnymi badaniami. Żyjemy wydawałoby się w wolnym kraju, a jednak ta wolność jest nam ograniczana.
W przypadku słuszności szczepień są tylko napisane artykuły firmowane autorytetami dla zwiększenia wiarygodności. Żadnych sensownych dowodów i większość wierzy tym co szczepienia promują. Potwierdza się powiedzenie: "Łatwiej uwierzyć w kłamstwo, niż w prawdę."
Kolejny materiał odkrywający prawdę o szczepionkach.
Polecam Wszystkim, a szczególnie zwolennikom szczepień.
http://www.youtube.com/watch?v=KeDA7z-0zTw
To było, o tym nieaktywnym Autyzmie, w artykule, który sama przytoczyłaś. Autyzm nie jest skutkiem ubocznym szczepionki, tylko, u niektórych go uaktywnia, u tych, którzy go mają ale jeszcze na niego nie zachorowali. Jakoś tak było. Podałaś artykuł i sama go nie przeczytałaś?
Freyu niektórzy mówią, że kontakt ze zmarłymi, to stek bzdur. Też im przyklaszczesz?
Freyu niektórzy mówią, że kontakt ze zmarłymi, to stek bzdur. Też im przyklaszczesz?
Zupełnie, ale to zupełnie nie interesuje mnie co mówią inni na temat kontaktów ze zmarłymi.Dla mnie ważne jest osobiste doświadczenie, a nie to co mówią i piszą inni.
Nie interesuje mnie też co mówią inni na temat szczepień. Chciałam tylko w tym temacie powiedzieć swoje zdanie i powiedziałam.
Tobie Mirku wolno wierzyć we Wszystko,nawet w to ze jutro Marsjanie wylądują pod Twoim domem(może jakis filmik o tej tresci jest już na YT )
Każdy ma prawo do własnych przekonań.
Jeżeli chodzi o szczepienia, to nie uniknąłem wszystkich. Jednak parę obowiązkowych udało mi się uniknąć, po przez odwlekanie terminu, aż w końcu było za późno aby je podać.
Z onkologią mam duży kontakt i to od kuchni. Jeżeli chodzi o raka, to 2 lata temu byłem w podobnej sytuacji co Ty więc mam doswiadczenie.
Skoro nie wierzysz faktom, pozostaje tylko modlitwa i dalsze oszukiwanie się.
nic nierobienie i udawanie ze wszystko jest OK jesli widzisz ze Twoje dziecko rozwija sie z opoznieniem jest´´INNE´´ze potrzebuje pomocy ktorej nawet jako kochajacy rodzic nie mozesz mu zapewnic-to zamykanie oczu na prawde i odebranie mu mozliwosci byc moze normalnego funkcjonowania w przyszlosci w spoleczenstwie
To ja mam zupełnie inne zdanie w tych kwestiach.
Gdybym słuchała tych wszystkich specjalistów , z którymi muszę mieć kontakt ze względu na moje dziecko , a szczególnie P.psycholog , która próbuje robić z dziecka jakąś kalekę , pomimo , że inny Człowiek, który nic nie wie o moim dziecku...nie dostrzega w Nim jakiś tam rażących wad...mogłabym Mu zaszkodzić .
Fizycznie nie różni się od rówieśników , poza tym , że jest bardzo nieśmiały w otoczeniu nowych Osób i bardzo wrażliwy , oraz nie zawsze potrafi poprawnie sformułować zdanie , ale ciągle się rozwija... i to jest dla mnie najważniejsze . Natomiast P. psycholog próbuje wmawiać mi , że jest tak poważnie niepełnosprawny , iż powinnam zapisać Go do szkoły specjalnej ....to dla mnie oznacza odebranie mojemu dziecku szansy normalnego funkcjonowania w społeczeństwie .
Znajoma ma dziecko w bardzo zaawansowanym stadium autyzmu , więc wiem , że moje dziecko bałoby się przebywać w otoczeniu takich dzieci , miałam okazję się o tym przekonać . Dla Niego to byłby dramat i nie chciałby w ogóle chodzić do szkoły , natomiast w otoczeniu zdrowych dzieci czuje się swobodnie i chętnie chodzi do przedszkola.
Na nieszczęście P. psycholog , to nie Ona zadecyduje o moim dziecku i Jego przyszłości , nawet nie ma pojęcia , że to chodząca miłość...taki naturalny terapeuta , który mógłby jeszcze wiele nauczyć Tych tzw. zdrowych i normalnych.
Specjaliści wcale nie zapewnią powrotu do zdrowia , bo to nie grypa , i cudów żadnych nie zdziałają. Nie znam Nikogo , Komu by się to udało.
Obserwując własne dziecko , wiem , że Nikt niczego na siłę w Nim nie wyzwoli i nie wymusi , jeśli nie będzie to odpowiedni moment dla Niego , gotowości na kolejny etap rozwoju. : )
Gosiu najlepszym psychologiem dziecka jest jego matka. Psycholodzy akademiccy sami potrzebują pomocy. Często działają wbrew rozsądkowi.
Wiesz Gosiu ile zyskają te "normalne" dzieci chodzące do szkoły z Twoim dzieckiem? Wiesz jak bardzo to wpłynie na ich późniejsze, dorosłe życie? Żaden psycholog nie zdaje sobie z tego sprawy.
On będzie się czuć jako normalny człowiek, a jego koledzy nauczą się co znaczy miłość, wrażliwość. Nauczą się, że osoby sprawne inaczej to też dzieci Boże, które miały "mniej" szczęścia w życiu.
Izolowanie takich dzieci w szkołach specjalnych, spycha je na margines życia.
A najgorsze to to, jak matka robi tragedię, że nie ma 100% zdrowego dziecka. Takie dziecko, to poniekąd dar dla rodziców, choć z ludzkiego punktu widzenia tak to nie wygląda.
Wiesz Gosiu ile zyskają te "normalne" dzieci chodzące do szkoły z Twoim dzieckiem? Wiesz jak bardzo to wpłynie na ich późniejsze, dorosłe życie?
Zdaję sobie z tego sprawę , bo dostrzegam to w życiu , wiem jak Inni reagują , jak wyzwala w Nich wyższe uczucia, czyli to co napisałeś , sama również jestem tego przykładem. : )
Wiem , że dla niektórych Rodziców to dramat , ja znowu nie wyobrażam sobie , by moje dziecko było inne , niż jest ...jest dla mnie najcenniejszym darem , jaki mogłam w tym życiu mieć. : ))
Jeżeli chodzi o szczepienia, to nie uniknąłem wszystkich. Jednak parę obowiązkowych udało mi się uniknąć, po przez odwlekanie terminu, aż w końcu było za późno aby je podać.
Z onkologią mam duży kontakt i to od kuchni. Jeżeli chodzi o raka, to 2 lata temu byłem w podobnej sytuacji co Ty więc mam doswiadczenie.
Skoro nie wierzysz faktom, pozostaje tylko modlitwa i dalsze oszukiwanie się.
W mojej sytuacji( ani nawet w podobnej) nie byłeś i nie bedziesz,więc daruj sobie rady.
Jeśli mozesz to zejdź z mojej osoby.
Dziękuję.
niezle sie dzien zaczyna, od rana z Arkiem rozprawiamy o wspolnym dzisiejszym snieniu ktorego temat przed chwila dostal weryfikacje z zewnetrznego swiata
kilka dni temu zdarzyło mi się coś podobnego , nie zawsze lubię te prorocze sny. : ))
Kolejny, bardzo groźny odchył ezoteryczny: lobby antyszczepionkowe.
Wkurzają mnie dogmatyzmy i brak myślenia, a przede wszystkim brak sprawdzenia w poważnych źródłach..
szczepienie ludzi na wściekliznę jest bez sensu bo nie daje trwałej odporności.
Ja swojej odry nie zapomnę, choć miałem wtedy 5 lat. Wtedy nie było szczepionek na nią.
A ja nie zapomnę , gdy mój 4 letni siostrzeniec zachorował na ospę i szkarlatynę jednocześnie z gorączką 40st. , pomimo , że był szczepiony, a ja opiekowałam się Nim , gdy siostra musiała iść do pracy. Wiele szczepionek mnie ominęło , a jednak mnie nie zaraził , poza tym byłam w ciąży ...tak jestem pasożytem
Wirus całkowicie przestał istnieć pod koniec XIX w. Jednakże laboratoria rządowe USA powołały go ponownie do życia. Na pewno dla naszego dobra? Abyśmy mogli się przeciw temu wirusowi zaszczepić? No bo jak wytłumaczyć sensowność szczepień gdy od 100 lat nie było zachorowań.
Co to znaczy'laboratoria zadowe USA powolały go ponownie do zycia?"
Wirus został zachowany,bo choroba pomimo wygaśniecia mogła powrócić.
To takie laboratoria, które pracują również nad bronią chemiczną.
Organizmy ludzkie które przeżyły pandemię wytworzyły anty ciała, które uodporniły je na ten wirus. Przez następne pokolenia w kodzie DNA zostawały przekazywane w sposób naturalny informacje dotyczące odporności na tą chorobę i tak wirus nie mając pożywienia wymarł. Jeszcze w XIX wieku nie było szczepionki na tą chorobę
Szczepionkę wprowadzono przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) w 1967 r. Czyli dopiero w drugiej połowie XX wieku.
Przerażasz mnie Freyu.
Obowiązkowe szczepienia przyniosły rezultaty
I tyle w temacie.
Obowiązkowe szczepienia przyniosły rezultaty. Teraz choruje więcej ludzi niż kiedykolwiek w historii.
I tyle w temacie.
Obowiązkowe szczepienia przyniosły rezultaty. Teraz choruje więcej ludzi niż kiedykolwiek w historii.
Skad ten cytat?Przecież to totalna bzdura.
http://serwisy.gazetaprawna.pl/zdrowie/artykuly/797629,liczba-chorych-na-odre-przeciwnicy-szczepien-dzieci.html
Teraz choruje więcej ludzi niż kiedykolwiek w historii.
Wystarczy rozejrzeć się dookoła : )
Ale zawsze znajdzie się jakiś procent odpornych mutantów lub pasożytów ...jak Kto woli , których ani czarna ospa , czy nawet cholera nie chce zabrać do nieba ...
nie przekonuje Ich ani Religia , ani dobrodziejstwo szczepionek ...wolą iść własną drogą . : ))
To mój cytat Freyu, jak i ten poniżej:
"Rozpowszechnienie zażywania hininy w Polsce przyniosło rezultat, nie ma wcale zachorowań na malarię."
Mój sąsiad bije żonę codziennie. Ja mojej nie biję wcale. Statystycznie bijemy żony co drugi dzień obaj. Statystyki kłamią.
To są dane ,które z czegoś wynikają.
Widzę ,ze brakło ci argumentów.
Zostawiam cię Mirku w twoim błędnym przekonaniu.
Nie zależy mi na tym byś zmienił zdanie.
Kazdy wszak ma prawo do swoich przemyśleń.Dopóki nie szkodzą one innym jest OK.
To nie brak argumentów lecz źródła, na które się powołujesz: Onet, Gazeta prawna. Naprawdę bardzo wiarygodne źródła. Szczególnie z danymi ile to ludzi na czarną ospę w XX wieku umarło.
Powiec, Dlaczego łatwiej uwierzyć w kłamstwo niż prawdę?
Friedrich Nietzsche kiedyś powiedział: "Przekonania są większym wrogiem prawdy niż kłamstwa."
Gebels znowu mawiał: "Wystarcza kłamstwo dostatecznie długo powtarzać aby ludzie uznali je za prawdę."
I wzajemnie.
No właśnie. Wszystko przyjmujcie z pokorą i bez sprzeciwu. Tego rządy i organizacje światowe od nas oczekują. Nie bądźmy jak myślące istoty.