Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Przepraszam bardzo, czy Molly pisze na tym forum tylko dla Ciebie Freya?
Mirku w szkole to się nazywało "czytanie ze zrozumieniem"
Gdybyś tak właśnie przeczytał wcześniejsze wpisy Molly zauważylbyś ,że Ona napisała:
"Nie wiem gdzie tzn w którym dziale napisać cokolwiek wyrzucić z siebie czy lepiej na priv bowiem nie będzie to kolorowa opowiastka, a na pewno przez wielu krytykowana lub potępiona "
oraz:
"Dziewczyny, ale tu wchodzą z drugiej strony obce osoby w galerii są zdjęcie, które muszę usunąć jeśli mam się naprawdę otworzyć więc dlatego zastanawiam się czy to najlepszy sposób wiem że te obce osoby szukają również jakiegoś ukojenia, ale zawsze to ktoś nie tak zaufany i otwarty na zwierzenia jak Wy "
Freyu, to był tylko taki żart, a Ty to dosłownie bierzesz. Popatrz ile się musiałaś naprodukować udowadniając mi coś co nie miało potrzeby robienia
Przepraszam, że w temacie Molly. Znalazłem bardzo ciekawą książkę:
A teraz coś w ramach przeprosin dla Molly:
„Pewnego razu osioł wpadł do studni i zaczął głośno ryczeć, wzywając pomocy. Na jego krzyki przybiegł właściciel i rozłożył ręce – przecież nie da się wyciągnąć osła ze studni.
Wówczas gospodarz pomyślał: „Mój osioł jest już stary i niewiele życia mu zostało, a ja i tak chciałem kupić nowego, młodego osła. Ta studnia całkiem już wyschła i już dawno chciałem ją zasypać oraz wykopać nową. Czemuż by więc nie upiec dwóch pieczeni przy jednym ogniu – zasypię starą studnię i jednocześnie pochowam osła”.
Niewiele myśląc, zaprosił swych sąsiadów, wszyscy zgodnie chwycili za łopaty i zaczęli wrzucać ziemię do studni. Osioł od razu zrozumiał, co jest grane, i zaczął głośno ryczeć, ale ludzie nie zwracali uwagi na jego krzyk rozpaczy i milcząc, wrzucali ziemię do studni.
Jednak osiołek bardzo szybko umilkł. Kiedy gospodarz zajrzał do studni, ujrzał następujący widok: każdy kawałek ziemi, który spadał na grzbiet osiołka, ten strząsał i udeptywał. Po jakimś czasie, ku powszechnemu zdziwieniu, osiołek znalazł się na powierzchni i wyskoczył ze studni!”.
Jaki stąd morał?
„W naszym życiu zdarza się wiele różnych nieprzyjemności i w przyszłości możesz przyciągać do siebie coraz to nowe. I za każdym razem, kiedy spadnie na Ciebie kolejna gruda, pamiętaj, że możesz strząsnąć ją i właśnie dzięki niej wznieść się nieco wyżej. W ten sposób stopniowo zdołasz wydostać się z najgłębszej studni problemów”.