ďťż
Strona Główna Kobieta, mężczyzna, przyjacieleGrudniowi przybysze: para Parker Duofold True BlueParker Sonnet Precious Dark Gray CTParker Duofold Junior (oczywiście w towarzystwie ołówka)Parker Sonnet Feminine Collection / Kolekcja kobiecaWybór nowego pióra - Parker Sonnet CiseleParker Duofold Centennial "F" a grubość i "moParker Sonnet Monochrome italic handmadeParker Maxima, który prezentuje się... blado ;)Parker Sonnet Custom Black STparker I.M. premium - problem przy pisaniu
 

Kobieta, mężczyzna, przyjaciele

Moim ulubionym piórem z parkerów jest właśnie parker vecto.Chciał bym abyście w tym temacie pisali swoje przeżycia z vectorami, a tym samym pomogali w wyborze pióra innym.prosze o wpisy!


Moja ulubiona wersją Vectora - stalowy, czarny mat, z żółtym klipsem.
Taki Vector GT .
Mój jedyny Vector to wersja "klasyczna reklamowa" czyli biały. Nigdy nie lubiłem tych piór, preferowałem Jottery, w sumie sam nie wiem dlaczego. Może z tego samego powodu dla którego nie lubię większości piór LAMY: są zbyt techniczne z wyglądu. A może dlatego, że przewijały się przez moje ręce tylko w postaci reklamówek?

Nie lubię i tyle.
Vector:

- pióro wieczne (czerwone) dostałem kiedyś w prezencie; zbyt gruba kreska i 'hojne' dozowanie atramentu sprawiły, że przy moim dość drobnym piśmie, nigdy nie stał się moim podstawowym pisadłem

- pióro kulkowe (ciemna zieleń, taka skrząca) kupione za 2 zł na pchlim targu, z wkładem 'F' - doskonałe tam, gdzie nie mogę podziałać ze stalówką (druki samokopiujące, pisanie przez kalkę, etc.)

- długopis - jak dla mnie najładniejszy z tej serii, ale rollera pod względem funkcjonalności chyba nie prześcignie.


Kiedy byłam w 3 klasie liceum mój ukochany stalowy Parker Jotter dokonał żywota - pękła sekcja przez co atrament wydostawał się na zewnątrz więc codziennie wracałam do domu z niebieską prawą dłonią. Wtedy właśnie zapadła decyzja o zakupie nowego pióra, obowiązkowo Parkera, najlepiej identycznego. Niestety długo nie mogłam znaleźć Jottera w wersji stalowej więc ojciec postanowił mi zrobić prezent: popielato -“maziatego” Frontiera. Prezent okazał się wielkim problemem, nie chciał się rozpisać, raz przerywał, raz lał atramentem (dopiero miesiąc temu, po 7 czy 8 latach Pan Grega nauczył go pisać )
W końcu sama wybrałam się na zakupy i trafiłam na stalowego Vectora. Pióro po przyniesieniu do domu i zatankowaniu wystartowało od razu, pisało (i pisze do dziś ) całkiem cienką naj na możliwości Parkera F-ką, nie zasycha. Co ciekawe: mój kolega ze szkolnej ławy pisał negatywem mojego piórka, już nie produkowaną stalową lakierowaną na czarno wersją Vectora ze srebrnymi wykończeniami

Jakiś czas temu do naszego domu trafił drugi Vector, tym razem czerwony długopis - prezent dodawany przez sklep do Parkera Premier. Pisze nim mój ojciec i praktycznie się z nim nie rozstaje
mam czerwonego plastikowego. nie jest zły. ale nie jest w zestawie piór piszących. Jest dla mnie za "miekki". Ale to dobre pioro. Mino wszystko lepiej pisze mi się już naszym Zenithem Omegą.
W początkach mojej pracy zawodowej Vectory były ulubionymi prezentami imieninowymi i okolicznościowymi. Pamiętam , że swojego pierwszego Vectora kupiłem w 1998 roku i do dzisiaj skutecznie użytkuję go w domu. Myślę, że wbrew swojemu niepozornemu wyglądowi , a dzięki stosunkowo przystępnej cenie i niezawodności jest to bardzo ważne pióro w historii popularyzacji naszego ulubionego środka piśmienniczego w dobie komputeryzacji i postępującej wtórnej analfabetyzacji homo sapiens. Przypuszczam , że każdy kto stworzył swoją małą kolekcję piór posiada lub posiadał w niej Vectora.To dobry robotnik, na którego zawsze można liczyć.
fakt, przez Vectora przewinęło się większość piórofili. całkiem niezłe pióro do codziennego użytkowania (nadaje się np na wykłady lub do szkoły, gdzie różne rzeczy przytrafić się mogą )