Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Wczoraj wreszcie dotarł z Włoch. Zaczęło się od dokładnych oględzin => ufff oryginalny
Później kąpiel, tankowanie i testy. A dziś mała sesja zdjęciowa:
Piękny czekam na recenzję. Czy mi się wydaje czy to piórko trochę fleksuje? Czy Sonneta z takim wykończeniem jeszcze produkują?
WOW!
Naprawdę piękny okaz, gratuluję zakupu:)
Piękny czekam na recenzję. Czy mi się wydaje czy to piórko trochę fleksuje? Czy Sonneta z takim wykończeniem jeszcze produkują?
Odpowiem od końca Ten model był produkowany w latach 1993-1997. O prawdziwym fleksie jak w starych piórach oczywiście nie może tu być mowy ale stalówka jak na Sonneta jest naprawdę baaardzo elastyczna
Margo.
Jestem pod wrażeniem Twoich piór.
Ale jakością Twoich zdjęć jestem dosłownie obezwładniony
Podejrzewa, że musisz zajmować się tym zawodowo.
Takie perfekcyjne i profesjonalne fotki widziałem jedynie w katalogach wielkich producentów. BRAWO
zdrówka
Margo.
Jestem pod wrażeniem Twoich piór.
Ale jakością Twoich zdjęć jestem dosłownie obezwładniony
Podejrzewa, że musisz zajmować się tym zawodowo.
Takie perfekcyjne i profesjonalne fotki widziałem jedynie w katalogach wielkich producentów. BRAWO
zdrówka
Bardzo mi miło czytać Twoje słowa Zawodowo zajmuję się fotografią niestety dość sporadycznie. Ale życia bez aparatu fotograficznego sobie nie wyobrażam i praktycznie nie wychodzę bez niego z domu więc kiedy nie ma zleceń i tak robię zdjęcia - na własny użytek albo eksperymentuję żeby poprawić warsztat
W pełni popieram Konisa, twoje zdjęcia są wręcz zniewalające, ze swojej strony pozostaje mi tylko przyznać, że masz naprawdę wielki talent.
Właściwie to nie wiem, co bardziej mi się podoba - pióro czy fotki
Gratuluję jednego i drugiego!
Odpowiem od końca Ten model był produkowany w latach 1993-1997. O prawdziwym fleksie jak w starych piórach oczywiście nie może tu być mowy ale stalówka jak na Sonneta jest naprawdę baaardzo elastyczna
Margo,
Gratuluję nabytku
Dodam tylko, że podana przez Ciebie data produkcji wymaga drobnego uzupełnienia. Oficjalnie model, który jest przedmiotem zdjęć, był produkowany i oferowany w latach 1993-1997 lub 1994-1997. Rok 1993 to ostatni rok sprzedaży modelu poprzedzającego zapowiadającego się na parkerowską legendę Sonneta. O jakim piórze mowa? Oczywiście o Insigni.
Czy Sonnet Silver Cascade był produkowany od 1993 roku, czy 1994? Data pozostaje sporna. Pracownicy fabryki Parkera w New Haven wskazywali na tę późniejszą. Hurtownicy z WB powołują się na możliwość zakupu już w 1993.
Kto ma rację? Czas pokaże. Każdy egzemplarz jest datowany systemem QUALITY PEN, więc teoretycznie zagadka jest prosta do rozwikłania.
Podsumowując:
Sonnet oficjalnie zadebiutował w 1994 roku wprowadzając w głowach sprzedawców oraz klientów znaczny zamęt - aż 18 wykończeń dostępnych od pierwszych dni po wejściu na rynek!
Silver Cascade to jeden z tych egzemplarzy, który miał na celu zadbanie o klienta klasy premium. Szybko podrabiany w chińskiej miejscowości, której nazwy z grzeczności nie wymienię
Podróbki wykończenia Silver Cascade to pierwsze nieoryginalne Sonnety na polskim rynku internetowym.
Dzięki wielkie Arielu za te cenne informacje na temat początków produkcji Sonnetów . Każda informacja na temat starszych, nie produkowanych już wersji Sonneta jest dla mnie na wagę złota.
O tym, że to model bardzo chętnie podrabiany (chyba w ogóle Sonnety z tym wzorem stalówki?) doskonale wiedziałam i to potęgowało niepokój oczekiwania na pióro. Na szczęście wszystkie napisy i punce na skuwce i stalówce się zgadzają, grawery są wyraźne, a stalówka złota (w podróbkach chyba tylko z koloru i ew. z nazwy złota?), potwierdził to też test "magnesowy" .
Teraz czas upolować do kolekcji Sonneta z dwubarwną stalówką pierwszego typu, takie są najpiękniejsze
Margo ty to jesteś specjalistką od Sonnetów. Ile ich tak w ogóle masz? Doliczyłem się ośmiu na :). To chyba wystarczająca rekomendacja, że to jednak dobre pióro i na przestrzeni lat trzyma poziom. Czy któryś jest twoim faworytem, czy to się zmienia co jakiś czas?
Margo ty to jesteś specjalistką od Sonnetów. Ile ich tak w ogóle masz? Doliczyłem się ośmiu na :). To chyba wystarczająca rekomendacja, że to jednak dobre pióro i na przestrzeni lat trzyma poziom. Czy któryś jest twoim faworytem, czy to się zmienia co jakiś czas?
Ja mam 7 Sonnetów. Natomiast Głęboka Czerwień GT, który przyjechał od Ariela jest piórem mojej mamy, ja tylko wykorzystuję go do zdjęć Jeśli chodzi o faworyta to chyba mój pierwszy Sonnet - Ice Blue SE, na drugim miejscu opisywany tu Silver Cascade ze względu na niezwykłą stalówkę.
Sonnety to naprawdę fajne pióra, dzięki średnim rozmiarom są dość uniwersalne,sprawdzą się zarówno jako pióra do szybkich notatek jak też do składania podpisów (najdroższe Sonnety wyglądają na tyle efektownie, że chyba nikt by się nie wstydził takiego pióra). Jeśli chodzi o poziom Sonnetów na przestrzeni lat to niestety jestem trochę sceptyczna: już dawno ktoś na forum (chyba Ariel?) opisywał marne wykonanie sekcji, wyczuwalne łączenia plasiku. Mnie jakoś do tej pory trafiłały się Sonnety w których to łączenie nie było widoczne lub tylko lekko wyczuwalne. Natomiast najnowszy nabytek, Ciemnoszara Kratka CT więc pióro ze złotą stalówką kosztujące w większości sklepów blisko 500zł ma te łączenia bardzo mocno wyczuwalne. Niby drobnostka ale jednak w modelu, gdzie najtańsze pióro kosztuje ponad 200zł powinno to być lepiej dopracowane.
P.S. Później zamieszczę w galerii zdjęcia Ciemnoszarej Kratki
Nie obrazimy się jak zrobisz nam galerię wszystkich Sonnetów.
Teraz czas upolować do kolekcji Sonneta z dwubarwną stalówką pierwszego typu, takie są najpiękniejsze
Dwubarwne stalówki to, ogólnie rzecz biorąc, stalówki drugiego typu Samych dwubarwnych są trzy rodzaje.
Poniżej Sonnety z najlepszych lat:
Dodatkowo kilka współczesnych egzemplarzy obok Fougere (zdjęcie słabej jakości robione nocą):
Dzięki wielkie za zdjęcia, wspaniała kolekcja. Zwłaszcza Fougere i Chinese Laque Ambre robią wrażenie
Ja pewnie będę szukać Fougere, Vison Fonce albo Premiera Black ST te najbardziej podobają mi się kolorystycznie
Black ST w wersji z szerokim pierścieniem to jeden z ładniejszych egzemplarzy
Poniżej link do recenzji:
Recenzja pióra Parker Sonnet Premier Black ST
Czytałam recenzję i właśnie ona mnie skusiła do poszukiwań, narazie bezskutecznych. Chyba łatwiej będzie zdobyć pozostałe dwa Sonnety, a może i z czarno-srebrnym Premierem kiedyś mi się poszczęści