Kobieta, mężczyzna, przyjaciele
Jestem na kolejnej chemioterapii i pisze takie wiersze .....Może uznacie je za dziwne ale mnie trzymaj± na duchu.
„Nadzieja”
W pochmurny dzień, ona słońca promykiem.
W trudnych chwilach także r±k matki dotykiem.
I gdy sił nie masz, u¶miechem jest dziewczyny.
A czasem rozmiaru czterolistnej koniczyny.
Lecz bywa że leży na brudnej podłodze.
Porzucona przez ludzi pogr±żonych w trwodze.
Bo życie lubi sprawiać wielkie rado¶ci.
Choć czasem stawia na drodze nieproszonych go¶ci.
Tworzy trudne i niebezpieczne wyzwania.
Pełne cierpienia i przeszkód nie do pokonania.
Po niektórych zostaj± blizny lub na sercu rany.
Lecz zawsze jest łatwiej gdy w nadziei trwamy.
Nie czekaj i szybko zbrataj się z Bogiem.
Posłuchaj człowieku co ci teraz powiem.
Choć czasem jest ciężko i ¶wiat się zmienia.
Pamiętaj że zbawieniem może być nadzieja.
Muszę przyznać, że ten wiersz jest dobry i podoba mi się. Chociaż nie powinna, bo wtr±canie się w sztukę pod jak±kolwiek postaci± nie znajduje się na li¶cie moich zainteresowań, to zasugeruję, aby¶ nie stawiał kropek po każdej linijce, je¶li następna jest uzupełnieniem poprzedniej. Przecinki też s± całkiem fajne.
Podobało mi się
Nie tylko przesłanie, ale i forma.
Ja che więcej twoich wierszy
Piękny! Bardzo mi się podoba, tylko nie powinno być tych kropek na końcu każdej linijki. Ale jest cudowny.