Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Wczoraj dzięki gudzikom i cromikom roczna sunia Misza dotarła ze Śląska do Zielonej Góry- dzięki .
Narazie wiemy o niej tyle że to typowa podhalanka i z wyglądu i z charakteru.
Sunia przebywa w DT Fundacji BONO u cromików w Zielonej Górze.
Jeśli ktoś mógłby pomóc nam pomagać Miszy- poniżej nasze dane:
Fundacja Pomocy Zwierzętom "BONO"
ul.Wielkie Młyny 16
80-849 Gdańsk
Nr konta: 53 1240 1268 1111 0010 3558 4567
Dopisek "darowizna" pozwoli Wam na odliczenie wpłaconej kwoty od podatku, podanie nicka ułatwi identyfikację wpłaty
KONTAKT W SPRAWIE ADOPCJI:
beata.sekulska@fundacjabono.pl
tel. 502 623 982
Miszutka u nas :) więcej napiszę wieczorem
Misza już wyczesana, była na spacerze, chyba pierwszy raz w życiu zobaczyła wielką wodę bała się wejść, ale po chwili zamoczyła łapki, dziś u nas jest piekielny upał, piesy ledwo żyją.... Misza teraz wyleguje się w dziurze, którą wykopali Domiś i Goja, a ona sobie ją powiększyła i padła tam wczorajszy i dzisiejszy dzień są dla niej pełne emocji
Ładna z niej dziewczynka, Gojka chyba będzie zazdrosna
Piękna psica z niej
Oj tak Gojka to zazdrośnica ale to mądra psica i wie, że Pańcia zazdrości nie pochwala
Odnośnie Miszy to po jednym dniu ciężko wyrokować, ale co mogę powiedzieć to, że jest otwarta na człowieka, ogólnie ciekawa świata, którego wcześniej nie miała okazji poznać. Mieszkała przy budzie, zna smycz, ale na spacer musiała chodzić w odludne miejsca. Potrzebuje ogłady ciągnie do innych psów, na powitanie poranne skakała na Pawła zamiatając ogonem Wychowywała się w towarzystwie dzieci i faktycznie kiedy na ulicy spotkaliśmy sąsiadkę z maluchem to Misza zareagowała wesoło i polizała Franka po nogach. Z resztą, jak nasz Busio, ma słabość do lizania po uszach, wczoraj przy czesaniu ciągle Pawła zaczepiała. To na prawdę świetna sunia, dziś od rana zaprasza Busia do zabawy, podgryza go, poszczekuje, kłania się, a on chodzi zdziwiony
Misza jest prześliczna, a u Was wypięknieje jeszcze bardziej :)
I zdaje się, że ma jasne oczy?
Taka młodziutka i już w DT
Co takiego spotkało młodą Miszkę , że musi szukać nowego domku ?
Cromiki u Was dziewczynka nie tylko wypięknieje , ale i nabierze dobrych manier
Co ją spotkało? Była małą piękną kulką, która wyrosła na prawdziwą piękną podhalankę, która pilnuje i szczeka przy budzie. A to przerosło niestety pseudowłaścicieli. Wyładniała już, jest biała, nie ma kołtunów. Wyczesałem z niej dwie dosyć duże siatki siersci, kudłów, kołtunów. Szczotki to ona nie widziała. Ma chęć na zabawę, zaczepia Domisia. On podczas takiej pogody nie jest skory do zabawy. Albo się boi, że zaraz będzie burza, albo upał mu daje w kość. Misza jest przyjazna do człowieka. Zaczepia mnie także do zabawy. Lubi strasznie pieszczoty. Zresztą dzisiaj dowiedziałem się że jest cyrkowcem. Przyjmuje do drapania po gardle taką pozę jakiej jeszcze nie widziałem u psa Zdjęcie później wrzucę. Nie ma problemu z czesaniem, wycinaniem dredów. Przy wyczesywaniu dredów, co czasami mogło zaboleć, nie kłapała, odwracała tylko głowę.
Jest psem stróżującym, szczeka jak ktoś idzie za płotem lub do niego podchodzi. Na tą chwilę do Gojki jej nie puszczaliśmy bo ta znów ma swoje humory i warczy. Na małą Zulę też jeszcze za wcześnie. Przez okno była Zulka zaciekawiona.
P.S. tak ma jasne oko. dnia 01 Sierpień 2012 7:56:33, w całości zmieniany 3 razy
Misza akrobatka
No to Wam się zdaje się niezła rozrabiaka szykuje - tak coś mi te oczyska jasne (uwielbiam jasne oczki) "mówią".
Proszę, jaka gibka !
Gimnastyczka w sam raz na olimpiadę
Piękna poza!
Misza faktycznie nie jest w ciemię bita w prawdzie jest u nas jeszcze za krótko żeby oceniać, ale na pierwszy rzut oka to z pewnością uparciuch i dobry stróż. Jeśli chodzi o relacje z innymi psami to dziś rano z Domisiem dosłownie szaleli Domiś się rozkręcił i wariował z nią jak z Gojką, Misza była przeszczęśliwa! Wczoraj poznała się też z Zulą, Zula swoim zwyczajem obwarczała ją (Zula nikogo nie lubi, co najwyżej toleruje ), a Misza się wycofała zdziwiona. Z Goją jeszcze nie puszczamy ich luzem, przez kojec wąchają się i jest ok, ale na moje oko to jeszcze za wcześnie na konfrontację.
Co takiego spotkało młodą Miszkę , że musi szukać nowego domku ?
alergia dziecka
faktycznie dajmy Miszę na olimpiadę :
Poza nosi nazwę "foczka"
No przecież to klasyczny łabędź
Misza stróż
Miszka to namolniak, nie daj spokoju nam (ciągle zaczepia do głaskania) i Domisiowi (ciągle by się bawiła ), dziś znów miała spotkanie z Zulką i oczywiście chciała się z nią bawić, ale Zula jest już za poważna na takie wygłupy i obwarczała smarkulę Misza nie dawała za wygraną, więc dla bezpieczeństwa (Miszy )schowaliśmy Zulę do domu.
Myślę, że fajnie by było gdyby Miszka trafiła do domu, gdzie będzie drugi pies - najlepiej samiec lub łagodna sunia - bo widać, że to dla niej ogromna radość jak ma okazję się pobawić. Także obecność człowieka jest dla niej czymś super fajnym jest ciekawa świata, weszła już do domu, obwąchała kąty, była wyraźnie zaciekawiona. Misza zachowuje czystość w kojcu, ale za to miski musi mieć metalowe, zjadła już dwie plastikowe Pierwsze zamknięcie w kojcu nie spodobało jej się, ale teraz jest już coraz lepiej, niestety musi tam zostawać w czasie kiedy jedziemy do pracy, bo zauważyliśmy, że sprawdzała czy przez płot da się przejść
Misza została odrobaczona i zakroplona przeciw pchłom i kleszczom, szczepienie na wściekliznę miała robione w maju, w piątek pojedziemy zrobić wirusówki.
Ale ma piękną sierściuchę
no no biel aż bije po oczach niesamowita różnica przed i po czesaniu
Ale fajna dooopka , podhalanom wystarczy trochę miłości i "higieny" i od razu promienieją ( na biało ). Mam znajomego, który zrobił sobie dredy, gdyby je chciał kiedyś wyczesać to Was mu polecę
Po 3 czesaniach Dzisiaj jest już bielutka gładziudka i bez dredów. dnia 31 Lipiec 2012 20:55:41, w całości zmieniany 1 raz
I wygląda na to że bezproblemowo pojmuje świat: zabawa, własny pies , własny człowiek, coś do obszczekania za płotem i psica szczęśliwa!
Przypomina mi Lamie - tez za pieszczoty i czulosci dala by sie "pokrajac"
Powodzenia Misza!
nooo to nie jest ten sam charakter co Lamia przynajmniej w tzw. "pierwszym kontakcie" i do obcych -jesli juz porównywać to raczej do Celiny ( tu kurrak może coś sobie przypomni )
ps. i Twój samochód po Lamii był czystszy niż samochód gudzikowej po Miszy - pamiętam o Wezyrach sztuk 2 do tapicerki
Miszka była dziś u weterynarza, to na prawdę dzielna i grzeczna sunia. Mimo, że była w gabinecie pierwszy raz zachowywała się wzorowo! Nie bała się, pozwoliła się dokładnie obejrzeć (skóra, uszy), osłuchać, a także zważyć i zaszczepić. Miszutka to chudzinka, waży zaledwie 37kg. Dostała od wetki ciasteczko, najpierw je dokładnie obwąchała, potem wypluła, polizała, a na koniec jak już zjadła to domagała się więcej W podróży oczywiście cała zaśliniona, powinna mieć ksywkę ślinotok! Jak się stresuje to od razu lecą z niej ogromne ilości śliny. Jazda samochodem to dla niej coś nowego, ale w aucie jest grzeczna, nie wymiotuje.
W planach mamy jeszcze zachipowanie Miszki, ale na razie brak funduszy (a w Zielonej Górze niestety jest to płatne), no chyba że znajdzie się jakiś sponsor, jak na dzisiejszą wizytę, którą opłaciła moja teściowa
teściowe są the best dziękujemy
A ile kosztuje zachipowanie ??
w gabinecie do którego chodzę 60zł
O kurde, u nas za darmo.
Też bym u weta podejrzanie patrzyła na smaczki...a wiadomo czym to naszpikowane Mój nigdy przenigdy nie dał sięskusić na tekiego smaczka u lekarza
O kurde, u nas za darmo.
darmo dla psów osobistych a dla fundacyjnych nie wiem - sprawdzimy na Harnasiu bo on teraz Gdańszczanin
To chyba dla fundacyjnych powinno byc jeszcze taniej
Niektóre miasta/gminy robią akcje i finansują chipowanie psów, czytałam że tak właśnie jest w Gdańsku, niestety władze Zielonej Góry tego nie robią, dlatego trzeba zapłacić samemu.
Ja za chipowanie Cesara tez płaciłam, teraz to w każdym mieście inaczej jest
Jak chodzi o mnie to powinno być tak chip konieczny dla każdego burka, jeżeli płaci się podatek na psa to powinien on przysługiwać takiemu psu za darmo.
Ale u nas np. nie ma już podatku od psa....
za tydzień Miszka ma umówiony zabieg sterylki
Trzymam kciuki za ładne gojenie Miszynego brzuchola i żeby nie było upałów.
nooo to nie jest ten sam charakter co Lamia przynajmniej w tzw. "pierwszym kontakcie" i do obcych -jesli juz porównywać to raczej do Celiny ( tu kurrak może coś sobie przypomni ):
Chyba nie chcę sobie niczego przypominać Zastanawiałam się wtedy w co ja się do cholery wpakowałam?! ale trzeba było sprawę dokończyć jak się ją zaczeło Dobrze, że mam kratkę w aucie...czułam się bezpieczniej
Miszka pod opieką mojej teściowej jest bardzo grzeczna, nie ma z nią najmniejszych problemów, dopisuje jej apetyt i humor :) tęskno nam do niej, ale już w poniedziałek wracamy z urlopu
a mówiłam że teściowe są the best? a przynajmniej cromikowej no i moja też
Bardzo dziękujemy "my" za wizytę przedadopcyjną
gdy tylko Misza zda "egzamin na koty" i wydobrzeje po sterylce to mam nadzieję że.....
Wróciliśmy szczęśliwie do domu Misza nas nie zjadała przeciwnie, od razu nas poznała i baaaardzo się ucieszyła, co pokazała szalonym tańcem i skokami kiedy witaliśmy się z nią z domu wyszła teściowa (było ciemno), Misza podbiegła i naszczekała na nią (niewdzięcznica ), a potem szybko wróciła do nas na głaski przymilała się dłuuugo i rano obudziła nas trochę po godz. 5, kiedy poszłam wypuścić ją z kojca znów szalała z radości jakby nie widziała mnie całą wieczność, to na prawdę kochana psica
Miszelina sprawdza czy tu przypadkiem nie było Gojki
A tu uśmiech dla nowych właścicieli
Śliczna psiunia!
fakt- przepiękna jest
o tak każdy kto ją zobaczy jest zachwycony! moja mama twierdzi, że jest ładniejsza od mojej Gojki - zdrajca Miszka ma śliczną głowę, od razu widać, że to dziewczynka gdyby nie jasne oko i lekko przebudowany tył to bym powiedziała, że mogłaby nieźle pozamiatać na wystawach pomijając oczywiście fakt braku rodowodu
moja mama twierdzi, że jest ładniejsza od mojej Gojki - zdrajca
teściowe są the best?
moja mama twierdzi, że jest ładniejsza od mojej Gojki - zdrajca
teściowe są the best?
przydają się, ale czy tak zaraz the best to bym nie powiedziała
Miszelina sprawdza czy tu przypadkiem nie było Gojki
Chyba tam była
A jakie skupienie na pysku
Zdjęcie Miszkowego uśmiechu najlepsze!
Z Gojką się dogaduje?
Idzie nam coraz lepiej dziś na spacerze dziewczyny razem wąchały i mijały się obojętnie, czasem Misza podchodziła zaczepić Gojkę, ale ona zupełnie ją ignorowała
To dobrze
Miszelina to odważna dziewczyna
wskoczyła do wody, czy tylko pana wepchnęła ?
Moczyła tylko nogi w strumyku
No tak Prawdziwa dama
Misza jest przepiękna! Jakbym swoją Azunię oglądała, bo z niej też takie chuchro poniżej 40 kg i też tak głowę przechyla do tyłu Jeśli jeszcze z charakteru podobne, to prawie jak klony Mam nadzieję, że wizyta przedadopcyjna nie była na darmo, trzymam kciuki!
Ania, zamieściłaś nieprzyzwoite zdjęcie obnażonego przyzwoitego cromika! Szkoda, że nie stoją na łódce, cromikowi tylko w ręce wiosło włożyć i byłoby super zdjęcie do kalendarza!
A co tam, niech wszyscy widzą jakiego mam przystojnego męża
Co do zdjęcia to kiedyś w kalendarzu było zdjęcie Domisia we wrzosach, na którym oryginalnie byłam również ja pewnie ktoś kto się zna na photoshopie czy czymś tego typu potrafiłby dorzucić tam wiosło i pomost przerobić na łódkę
Z tego co czytałam o Azie to ona podoba do mojej Gojki, a Misza to też druga Gojka Misza jest bardzo przyjacielska do innych psów, ale zaczepiona nie pozwoli sobie wejść na głowę. Do człowieka prawdziwy anioł - pozwala na wszystko, była bardzo grzeczna u weta (mimo, że pierwszy raz w życiu była w gabinecie, u poprzednich właścicieli wet przyjeżdżał do domu). Pięknie stróżuje, ale nie można powiedzieć że jest zbyt szczekliwa, odzywa się kiedy coś się dzieje, pozostawiona luzem na podwórku na noc jest spokojna, nie ujada, nie wyje. Jeszcze tylko trzeba opanować jej emocje na spacerze, bo ciągnie do każdego napotkanego pieska i wszystko ją interesuje. Jest ciekawska i odważna, nie boi się nowych miejsc, przedmiotów. Jest bardzo energiczna i uwielbia zabawy z Domisiem, zaczepia go ciągle, aż on ma jej chwilami dość
Wizyta wypadła pomyślnie, także teraz czekamy na sterylkę i Miszelina jedzie do domu Sterylka miała być w ubiegły piątek, ale w powodu wyjazdu weta musieliśmy ją przesunąć o tydzień, czyli zabieg odbędzie się w tym tygodniu w piątek, a potem jak tylko Miszka dojdzie do siebie to będzie mogła się przeprowadzić.
Co do zdjęcia to kiedyś w kalendarzu było zdjęcie Domisia we wrzosach, na którym oryginalnie byłam również ja pewnie ktoś kto się zna na photoshopie czy czymś tego typu potrafiłby dorzucić tam wiosło i pomost przerobić na łódkę
usunąć potrafię (nawet ludzia ) ale dokleić już nie
Trzymajcie dziś kciuki za Miszkę, bo o 10.30 ma sterylkę, ja od wczoraj chodzę zestresowana, nie mogłam jej dać kolacji i nie może też zjeść śniadania, a wieczorem tak zaglądała przez okno tarasowe, czekała na jedzonko... moje białasy zabrałam do domu, żeby nie widziała jak oni jedzą
Trzymam mocno!
Trzymajcie się!
Trzymajcie ją po zabiegu w chłodzie. Powodzenia Miszaczku!
Miszelinka już wybudza się po zabiegu, wszystko poszło dobrze odbierzemy ją po pracy
Super:)
Bardzo się cieszę Dużo zdrowia Miszko!
Fajnie :)
Zdrówka suniu! Dochodź do siebie jak najszybciej
Misza dostała piękne granatowe ubranko, teraz odpoczywa w domu, jest zdezorientowana i nadal przymulona narkozą, troszkę się napiła wody, ale po chwili zwymiotowała. Wychodząc z gabinetu nawarczała na plakat, na którym był ONek naturalnych rozmiarów, wcześniej jak wchodziła to go obszczekała co najlepsze to są tam jeszcze podobizny bordera i goldena, ale im się nie "oberwało"
Onek zawsze grozniejszy
Miszka wie co robi , mój też nienawidzi onków. A poza tym jak naburczała to znaczy że się świetnie czuje i o to chodzi.
Szybko wracaj do formy Miszko
Miszka czuje się dobrze i jest bardzo grzeczna w domu, obawiałam się że jako 100% podwórkowiec będzie załatwiać się w domu, ale tak nie jest nie wiem skąd, ale wie że jak wyjdzie na podwórko to tam ma załatwić potrzeby fizjologiczne i tego się trzyma poza tym dopisuje jej apetyt (oczywiście karmiona jest malutkimi porcjami i wg zaleceń weta gotowana wołowinka lub wątróbka ) jutro wizyta kontrolna u weta, a tak Miszelinka prezentuje się w kubraczku:
niech was nie zmyli ta smutna minka....
... Misza na prawdę ma się świetnie
rekonwalescentom przysługuje prawo deptania kwiatków
gotowana wątróbka )
Ulubione jedzenie Miśka Dieta bardzo dobra, przyspieszająca motorykę pacjenta... A jak powszechnie wiadomo-ruch to zdrowie
Pozdrowienia dla Miszki :):)
Ale ona śliczna
Prawo do deptania kwiatków? O prosze jakie luksusy :) moje koty po kastracji / serylce miały prawo do robienia wszystkiego co im sie podoba. Gorzej było im to,prawo odebrać gdy już były całkiem zdrowe
Mizianki dla Miszki
No cóż, kwiatki to już nie u nas będzie deptać a tak poważnie to i ona i moje psy i tak ciągle łażą tamtędy, więc kwiatki już przywykły
Miszka była dziś na wizycie kontrolnej u weta, wszystko jest ok Dziś rano przywitała nas skokami i wieeeelką radością, chyba siły odzyskała i ból nie jest silny (nie dostaje leków przeciwbólowych), rozszalała się i ciężko ją było uspokoić - energia ją rozpiera, to prawdziwy wulkan! Muszę ją też pochwalić, bo została dziś na długo sama w domu i nic nie nabroiła, to na prawdę cudna psica i będzie mi ciężko się z nią rozstać...
to na prawdę cudna psica i będzie mi ciężko się z nią rozstać...
no taki nasz los cromikowa ... :)
oby nastepny jak najszybciej, zeby zapelnic pustke
Wszystkie znaki wskazują, że wyprowadzka w sobotę
Miszelina będzie miała z kim poszaleć i zamieszka w fajnym, ciepłym domu
Super!
Takie wiadomości, to miód na serce
Miszka do domu! Jak dobrze
I jak szybko
Dobre wieści A Cromiki pewnie ronią łzy i to nie wiadomo czy ze szczęścia
Cieszymy się - jak z każdej jednej adopcji - ale jasne, że nam smutno, że Miszka opuszcza nasz dom Przez ten krótki czas przywiązaliśmy się do niej, a ona do nas. Jest przekochana, przytulaśna i codziennie rozbraja nas coraz to nowszymi pomysłami na zaczepianie nas szczególnie, że teraz po zabiegu ruch ma ograniczony, a zabaw z Busiem nie ma wcale
Jakie wiadomości! Świetnie, że nie musiała tak długo czekać
Miszelisia już w drodze do swojego domku! Jestem przekonana, że będzie tam miala świetną opiekę i z pewnością szybko się zadomowi. Rozstanie nie bylo dla nas latwe Miszka to taki promyczek szczęścia, jest bardzo radosną sunią - wniosa do naszego domu dużo tej radości. Cale szczęście, że mamy na pocieszenie dwa wlasne bialaski.
Cieszę się bardzo:)
Dziękuję Wam cromiki za wszystko, co zrobiliście dla Miszki
I lecimy z Miszeliną do Udanych
Powodzenia malutka!
Teraz niech już życie przynosi Ci same radości- zasłużyłaś na nie po tym łańcuchowym dzieciństwie.
bardzo dziekuję cromikom i teściowej za opiekę nad sunią.
Odpocznijcie teraz troszkę i.... .....może tym razem pomyslimy dla odmiany nad jakimś samcem?
Miszko kochaj i broń nowych państwa i baw się dobrze z koleżankami.
Niech się Miszelince dobrze wiedzie
Moze teraz byc samiec dnia 01 Wrzesień 2012 20:37:41, w całości zmieniany 1 raz
Wieści z nowego domu Miszelinki są bardzo dobre! Miszka zapoznala się z nowymi koleżankami i sunie od początku się polubily, jak podejrzewaliśmy, trzeba bylo je po chwili izolować, bo dziewczyny chcialy się bawić, a zabawa w wykonaniu Miszeliny (jak i jej nowej koleżanki) jest bardzo intensywna Poza tym Miszka polubila też swoich nowych wlaścicieli - przychodzi i zaczepia ich do glaskania, zabawy i przytulania (cala Miszelinka ). Jeszcze nie bylo okazji zapoznać się z kotami, bo koty przezornie schowaly się za to Misza wdrapala się po schodach i poczęstowala się zawartością kocich misek Pozwolę sobie jeszcze zacytować ostatnie zdanie z maila, który przyszedl wczoraj póznym wieczorem:
Miszelina jest rzeczywiście przecudna, dobrze że do nas trafiła
To zdanie i ten uśmiech niżej są dla mnie najważniejsze...
Gratulacje dla Was za oddanie w pomaganiu białasom. No i dla nowych właścicieli za dobry wybór i wielkie serce dla białasków.
Bez takich rodzin wrażliwych na losy naszych podopiecznych nasze działania nie miałyby sensu
Dlatego to przede wszystkim im należą się podziękowania
Piękne fotki "maleństwa"
Niech za bardzo nie rozrabia!
Jak fajnie, że będzie miała psie towarzystwo Zawsze to raźniej, a w takiej ekipie sama przyjemność Bardzo się cieszę, że Miszelinka taka szczęśliwa w nowej rodzinie.
Jaka śliczna Miszka
I już w domu -super ! Gratulacje dla Pańciostwa Miszelinki
Miszka już chyba zadomowiła się w nowym miejscu :) Jak opisują właściciele Miszelinka świetnie dogaduje się z pozostałymi psiakami zamieszkującymi ich dom, wszystkie dziewczyny szaleją i bawią się na całego, wspólnie piją wodę, a nawet podjadają sobie nawzajem z misiek i nie ma przy tym awantur mimo, że Misza to prawdziwy odkurzacz i zjadłaby konia z kopytami To bardzo pojętna uczennica, ładnie reaguje na komendy i szybko przyzwyczaja się do zasad panujących w domu. Poniżej zdjęcia Miszy w roli rozwścieczonego niedzwiedzia - oczywiście to tylko fragment zabawy
a te foty to są super jak tak oglądam to sobie myślę rany przecież ona ją chce zjeść a później przyjaciółki są
cudne potffory
ojj to teraz ciężko będzie gdy labi będzie musiała uważać po sterylce bo jak patrzę na pierwsze zdjęcie to nawet staruszka (tez po niedawnej operacji) się rozruszała
Jakie dzikusy
Nawet starowinkę uruchomiły
Misza ma świetne towarzystwo i do szaleństw i do pospania A tak się często dzieje, że starszy pies odżywa, bo musi trzymać fason i pokazać szczylom kto rządzi
pomimo szaleństw na podwórku i na łakach:
Uploaded with ImageShack.us
Misza ma przeogromne pokłady energii: przeorganizowała podwórko, przekopała kwiaty, poskracała gałęzie na drzewach,nauczyła się otwierać drzwi ale...jest szczęśliwa ... a my z nią
Oto szczęśliwy pychol:
Uploaded with ImageShack.us
Jaki piękny uśmiechnięty pysiu! Nie mogła Miszka lepiej trafić
Pani na włościach, musi wprowadzać swoje porządki. Uśmiech cudny
... a my z nią ...
To prawda - my z nią
Jesień przecież ... nie będzie dziewczyna czekać z porządkami do zimy, skoro Wy się nie kwapicie, to sama się wzięła
Na wiosnę dokończy resztę :)
Piękny uśmiech dnia 28 Wrzesień 2012 7:39:32, w całości zmieniany 1 raz
... a my z nią ...
To prawda - my z nią
my się cieszymy, że my też się cieszy - przecież to też od my zależało, że Misza trafiła do tego domu
Strasznie dużo tego my ale co tam...my też się cieszymy
I ja się cieszę i na widok tego uradowanego pychola, aż m łezka szczęście popłynęła
Miszelinka pozdrawia wszystkich! Wg relacji właścicieli jest świetnym stróżem i przyjacielem domu. Lubi spać w budzie, taplać się błocie i szaleć ze swoją towarzyszką Looką Jest wielkim przytulakiem, lubi wchodzić do domu, jest posłuszna. Myślę, że znalazła swoje miejsce na ziemi
Jak ona piękna!
A to bardzo wzruszające.
Przyjaciółki- dwie przygarnięte siroty w swoim cudownym domu szczęśliwe:)
Bardzo Miszelina wydoroślała i zmężniała:) Jest jeszcze piękniejsza niż była! dnia 09 Luty 2013 21:07:50, w całości zmieniany 1 raz
znalazła swoje miejsce na ziemi dziękujemy
Ależ w swoim domku wypiękniała
Uwielbiam patrzeć na szczęśliwe stworzenia
Wykochajcie obie sunie od nas
Przecudna jest i taka szczęśliwa
Ucalowania dla obu panienek.