ďťż
Strona Główna Kobieta, mężczyzna, przyjacielePierwszy dzień służby PIASECZNODzień dobry, proszę o pomoc.8 marca DZIEŃ KOBIETWszystkiego dobrego na dzień dobry! (:Dzień Dobry i Wesołych Świąt!pewien dzieńdzień dobry tvnDzień dobry wszystkim.Dzień przyjęciaDzień
 

Kobieta, mężczyzna, przyjaciele

Siedzę sobie w pracy, opieprzam się równo, rozmarzyłam się od pierwszego wiosennego słońca i przychodzi mi do głowy pytanie:

Jakie masz w tej chwili marzenie? O czym myślisz, kiedy przed snem masz chwilę oddechu?

Moimi największymi marzeniami na chwilę obecną są:
- Mieć ciało jak Nicole Scherzinger
http://a2.ec-images.myspacecdn.com/images02/68/9c56493a80d14278b6b7dd5c95fa3fed/l.jpg

- jeździć takim cudem:
http://0.tqn.com/d/motorcycles/1/7/n/S/-/-/2009_Honda_CBR600RR_green.jpg

A Wy?


wypić czekoladę karmelową ze Starbucksa, żeby się choć trochę rozgrzać
To Twoje szybko się spełni, coś czuję
Nie aż tak szybko, bo za leniwa jestem, żeby się wyczłapać na zewnątrz:)


Dla dobrej kawy/czekolady/herbaty rozgrzewającej w taką pogodę, jaką mamy w Polsce wyszłabym od razu

A ja przed chwilą ze złości zjadłam kebaba, więc brzuch jak Nicole będzie musiał poczekać [swoją drogą, czy ona nie jest piękna?
Może i piękna, ale fotoszop też w ruch poszedł jak nic.

Moje marzenie na dziś to wakacyjny romans gdzieś daleko od domu.
troche ruchu w zamian za zjedzonego kebaba i brzuch nie musi czekac:)

po chwili zastanowienia stwierdzam, że chciałabym już kupić bilety do Londynu na lato i to moje pierwsze marzenie na liście marzeń do spełnienia:)
Tutaj może i tak, ale widziałam jej zdjęcia od paparazzich z plaży - efekt i tak jest i tak.
Zrobiłam sobie 300 brzuszków, jutro idę biegać

Gab, zazdroszczę Ci chyba tych podrózy

Zozol - polecam Chorwację, każdy jeden kelner jest ideałem faceta, gwaranyuję
Ojeju - 300 brzuszków?
ograniczam się jedynie do codziennego pływania, ale jak się jeszcze cieplej zrobi mam ambitny plan, żeby codziennie rano biegać - zobaczymy co z tego wyjdzie:)

A zazdrościć nie ma czego, aż tak dużo nie podróżuję tylko w ferie i w czasie wakacji, podczas gdy jedna z moich bardzo dobrych znajomych średnio raz w miesiącu gdzieś wybywa, ponad pół świata widziała, a jeszcze dwudziestu lat nie skończyła a żeby się wytłumaczyć - Londyn w tym roku z okazji Olimpiady, bo już od bardzo dawna chciałam wziąć udział w takiej imprezie, a że w roli zawodniczki nie mam szans...
Tak, robię po 300 rano i wieczorem. Uparłam się
I biegałam dzisiaj, chociaż temperatura wymaga wiele do życzenia jeszcze

W dniu dzisiejszym mam bardzo proste marzenie - niech moja szefowa nie wydziwia i nie utrudnia mi pracy. Jak mam wole, to mam, ze mną się nikt nie chciał zamienić dzisiaj, więc ja jutro nie przyjdę do roboty i koniec. Muszę koniecznie jechać do dziekanatu.

E tam, nie masz szans. A próbowałas?
nie próbowałam, bo nie mam szans:) sporty uprawiam tylko rekreacyjnie, a nie wyczynowo:) i w sumie dobrze mi z tym:)

za to marzenie o biletach do Londynu krok bliżej do realizacji, bo już udało się ustalić, że w sobotę ustalamy kiedy lecimy, a we wtorek bezwzględnie kupujemy bilety:)
Moje marzenie na dzień dzisiejszy:
niechże mój chłopak wspaniały ustali w końcu, kto powinien być ważniejszy - dziewczyna, czy koleżanki? Ja rozumiem wszystko, ale znaleźć godzinkę w dzień kobiet mógłby.
oj, rozumiem, że się dziś nie popisał?

za to moje marzenie na dzień dzisiejszy: żeby Dylan zawsze potrafił być taki, jak dziś
Dał ciała na całej linii.

Gratuluję Dylana.
heh, ja dziś gratuluję Dylanowi:))

I mam nadzieję, że Twój się jakoś za dzisiaj zrewanżuje:)
A mnie już to lata szczerze mówiąc. Skoro on ma koleżaki ważniejsze niż mnie, to co ja się będę wcinać w paradę?
no niby tak, ale wiem, ze takie podejsie bywa zgubne dla zwiazku...
Moje marzenie na dzisiaj to żeby się w końcu i mi zaczęły spełniać marzenia. Bo jak na razie wszystkim dookoła się powodzi tylko nie mnie.
oj, az tak zle na pewno nie jest. i trzymam kciuki, zeby marzenie o spelniajacych sie marzeniach sie spelnilo ;*

a moje marzenie na dzis - nie zasnac na zajeciach:)
Jest źle, jest marazm i stagnacja.

Dlatego moje marzenia na dziś, jutro lub za kilka dni: zrobić coś wesołego. Mam na myśli przebranie się w jakieś niecodzienne ciuchy, wyjście na miasto i porobienie kilku wesołych fotek.
to koniecznie spelnij marzenie, nie ma to, jak poczuc wiosne w powietrzu:)

na zajeciach nie zasnelam! marze wiec o dobrych planach na ferie wiosenne:)
A ja tym razem marzę właśnie, żeby zasnąć
pytanie skad sie Twoja bezsennosc wziela?

marze o kolejnym odcinku HoD!
Nie wiem, awet kawy nie piłam wczoraj.

Też chcę, też chcę!
cudowny serial, prawda?
Nooooooo

A mi się znów zamarzyło dziś o brzuchu jak Nicole, znad kurczaka z sezamem
to zawsze sie czlowiekowi w takich chwilach przypomina
Jak mi się skończy 'ten czas' w miesiącu, wyśpię się w końcu i będę miała wole, pójdę a basen, ot co.

Dziś marzy mi się nie zasnąć w pracy i żeby Kamil już wrócił z Lublina, bo jednak mi się trochę tęskni za nim
Twój chłopak jest w Lublinie? Co za zbieg okoliczności...

Mi się marzy żeby wiedza sama mi weszła w głowę.
Jest i mógłby w końcu wrócić
Jak zobaczysz gdzieś na ulicy wysokiego chłopaka stylizującego się trochę na rapera, powiedz, że Ola tęskni D

Mocno, mocno, mocno, mocno marzę o motocyklu.
a ja o tym, żeby już były ferie wiosenne, bo chcę bardzo, bardzo, bardzo zobaczyć moją ulubioną parę
Rozumiem, że spotkanie z przyjaciółmi się szykuje?
tak:)
z Nią przyjaźnię się od piętnastu lat, Jego poznałam później, ale ta dwójka to moja absolutnie ukochana para - taka co to nadaje się na historię miłosną, taka, która spełnia wszelkie wytyczne idealnego związku i po prostu uwielbiam z nimi przebywać - bo tak miło patrzeć na prawdziwą Miłość + bo to naprawdę wspaniali ludzie są A teraz zabieram ze sobą Dylana i nie mogę się doczekać, żeby się wreszcie poznali:D
Hmm, ja nie znam takiej pary, chyba, że mówimy o moich rodzicach

Tak mi się coś kojarzy, że czytałam o Dylanie u Ciebie na blogu lata temu...?
Aaa, dziś marzy mi się tatuaż - na brzuchu, przy biodrze finezyjną czcionką napis "Iść własną drogą i patrzeć, jak inni przewracają się na swojej".
Bo mimo że nadal nie wyjaśniona, sytuacja ze współlokatorami uświadomiła mi, że w końcu i tak będę mogła stuprocentowo liczyć tylko na siebie.
tak, o Dylanie miałaś prawo czytać lata temu na blogu, to wciąż ten sam Dylan - tylko pozytywnie odmieniony;) pozostał mu jednak urok zawadiaki, a że powoli zaczyna sobie znajdowac miejsce w życiu - same korzyści;) jak tak dalej pojdzie, to może nasz związek osiągnie wymarzony pułap:)

a w kwestii tatuażu - jeju, jak długo chciałam mieć tatuaż! odgrażałam się, że już robię, że już wzór wybrałam, że już pieniądze z konta wyjęłam. I... przeszło mi. Tzn. przestraszyłam się, że za x lat może wyglądać mniej fajnie niż teraz i nie pasować do poważnej pani mecenas

a moje marzenie na dziś - wtorek, ja chcę wtorek...!
A prowadzisz jeszcze tego bloga?

Ej, jak będziesz już poważną panią mecenas, to będzie Cię stać na usunięcie tatuażu, a poza tym możesz go umieścić w niewidocznym dla nikogo miejscu

Ja tam sobie zrobię, ale jak będę mieć już brzuch ja Nicole
I nadam amrzy mi się motor.
A, i marzy mi się teraz wyjść na piwo ze znajomymi, ale znajomych jak na lekarstwo

I bardzo, bardzo, bardzo, chce mi się palić.
jeju, na szczęście marzenia z paleniem już mi minęły i papierosa w ustach chyba od ośmiu miesięcy nie miałam:)
a na piwo zawsze można iść samemu i tam kogoś poznać

a blog jest. To znaczy - tamten tylko na dysku twardym mojego komputera, a teraz można mnie co najwyżej pod gabe.blog.onet.pl znaleźć
O, dzięki za adres
Bo pamiętam, że bardzo lubiłam czytać Twoje posty, szczególnie te tuż po przeprowadzce, dla mnie to był zupełnie inny świat
zarumieniłam się, choć chyba ostatnie notki były pisane w innym charakterze, niż te na starym blogu, ale zamierzam to zmienić - dlatego też nie wszystkie są teraz na blogu, trzeba do nich dodac odrobiny słońca:)

i jeszcze raz dziękuję za komplement:)
Nie ma za co

Jak będę miała chwilę, wpadnę znowu poczytać.

Na razie marzę o tym, żeby BIO CLA, które kazał mi kolega dietetyk kupić na dchudzanie, zadziałało
Niedziela! Siedzę sobie w busie z laptopem na kolanach i jadę do Łodzi na zajęcia.
Z jednej strony marzę o spotkaniu z jakimś przystojnym kolegą motocyklistą z którym podyskutuję o motorach i o którego Kamil będzie cholernie zazdrosny [a mamy dzisiaj w łódzkim taką pogodę, że jest szansa, bo na pewno będą jeździć ], a z drugiej o tym, żeby Kamil widząc mnie, zapomniał o wszystkich koleżankach z roku
Zamierzam jeszcze przed zajęciami wstąpić do mieszkania i założyć te meeega wysokie szpilki, które on tak lubi , więc mooże mi się chociaż jeden cel osiągnąć
ha, szpilki najskuteczniejsza bronia kobiet, co?

marze o krowkach. i ptasim mleczku. i bigosie mojej mamy. generalnie to o polskim jedzeniu:)
Cel osiągnięty! [Kamil chodzi jak tresowany labradur]

Krówki nie są dobre, no weeeź
Krówki są pycha i zajebioza. A ptasie mleczko jeszcze bardziej pycha i zajebioza.

Miałam marzenie na dziś, ale też weszłam na Twojego bloga, Gab, przeczytałam i... zapomniałam o swoim marzeniu. Więc niech Twoje się spełni.
Dla mnie ostatnio najbardziej pycha i zajebioza są winogronka, owocki w ogóle, orzechy, warzywka, sałatki <3 nawet karczochy polubiłam dzisiaj

I ryby! Tylko niekoniecznie w panierce, bo są smażone
Zozol - tak, tak, tak - ptasie mleczko pobija wszystko w przedbiegach. I dziękuję ;*

Skoro tak, to pomarzę dziś o czymś mniej egoistycznym. więc zabrzmię jak jakaś kandydatka na miss, ale skoro dziś ma się moje spełnić, to marzę o tym, żeby ktoś dał komuś szansę. tak po prostu:)

dzięki, dziewczęta ;**

a rybki - mniam!
Ale mi narobiłyście teraz ochoty na rybę... Chyba sobie strzelę jutro na śniadanie jakąś, bo już jest za późno dzisiaj na jedzenie

Gab, tytuł Miss Myślenia O Innych zostaje Ci przyznany poproszę adres, to Ci wyślę szarfę i diadem D
haha
nie, dziękuję wolę działać niż myśleć jakoś łatwiej mi iść dzieciaki pouczyć angielskiego, czy matematyki, niż wymyślać dla nich marzenia:D

ale na rybę też mam ochotę!!
Ale jak tak czytam Twoje posty i jak zajrzałam na bloga, to w pełni zasługujesz na ten tytuł
ej, no nie zawstydzaj mnie!
w sumie z opowieści blogowych mogłabym wyjść na niemałą egoistkę...
Na egoistkę?!

Chyba mnie czytanie ze zrozumieniem ominęło, jeśli tak to wygląda -,-

nie no, ja Ci nie ujmuję żadnego etapu edukacji:D
A ja coś czuję, że chyba jednak połwę lekcji przespałam

Marzenie na dzień dzisiejszy - uciec na bezludną wyspę na jakiś czas, nie robić nic, do znudzenia, odpocząć, naładować energią i dopiero wtedy stawić czoło wszystkim problemom i osobom, które mają do mnie pretensje.
skoro nie można uciec na bezludną wyspę, to chociaż na dwa dni gdzieś wyskocz. Albo na godzinę lub dwie spędzone samotnie w parku:)

marzenie na dziś - żeby jutro nie mieć kaca.
Gab, u mnie jest już "jutro" więc mam nadzieję, że nie masz kaca

Poszłabym, ale jestem w pracy. A najchętniej to złapałabym tego kolegę, który ma motor i który mnie lubi i pojeździłabym z nim gdzieś

A dziś marzę - żeby się wyspać przez te 5 godzin między pracą a szkołą
udalo mi sie bez kaca

a ja marze, zeby ten weekend sie nie konczyl;)
zeby weekend trwal, a kac sie skonczyl - sprecyzuje:)
Przyłączam się do marzenia. Żeby weekend trwał jeszcze tak z pół roku.
do wakacji, prawda?
Moje marzenie na dzień dzisiejszy... żeby jutro nie było mi widać sińców pod oczami od płaczu.
oj, brzmi to wszystko strasznie źle. wyżal się, to Ci lepiej będzie:)
Dzisiaj doszłam do wniosku, że żalić się nie ma nad czym, ale jedynie boli urażona duma. Że nie ja zerwałam, że tego wcześniej nie zauważyłam, co się dzieje, czy coś tam.
Ale podobno bycie singlem na wiosnę to super sprawa. Na razie ani wiosny, ani super, więc mam nadzieję tylko, że się poprawi...
wiosna przyjdzie - w końcu musi:)
A skoro on zerwał, znaczy, że ma znamiona upośledzenia i nie wie, co traci:) Trzymaj się ;*

a moje marzenie na dziś - do Polski!
Oczywiście, że nie wie Ale się dowie za jakiś czas, ojjj się dowie

Marzenie na dziś - znaleźć sobie kogoś takiego, jak Adam mojej Beaty - żeby mnie na krok nie odstępował, cały czas przytulał i całował. A najlepiej, żeby to był ten kolega Adama, którego mi opisywał dzisiaj D
no proszę!
Kropka w natarciu:)
Nieee, to za jakiś czas dopiero. Teraz chcę w końcu zrobić oba prawa jazdy, przepisać wszystkie notatki i skupić się na zajęciach i wybawić ze swoimi dziewczynami.
Odpoczynek od związków może być zbawienny, dlatego też marzę dziś znów o brzuchu jak Nicole a od jutra zamierzam się naprawdę czynnie tym zająć
marzenie na dzisiaj:
niech świat się skończy jak najszybciej.
ej....!
tak nie wolno mówić!
co się stało, deadcase? I jak możemy poprawić humor? trzymaj się
Deadcase, ja Ci pokaże swoje zdjęcie do paszportu nowe - to jest dopiero koniec świata.
Jak wyszłam od fotografa i zobaczyłam, jak wyglądam, to kazałam mamie kupić sobie okularki przeciwsłoneczne, mówiąc: "Mamo... jak się tak wygląda, to się trzeba zakryć."


dobrze, że przynajmniej poczucie humoru dopisuje:)
Chciałam Was tym zarazić, ale widzę, że opornie mi to idzie
no co Ty, ja mam wyśmienity humor:)

A marzenie na dzień dzisiejszy, żeby essay sam się napisał
nic się samo nie zrobi.
niestety.

dziękuję bardzo za chęci dziewczyny, ale chyba nic nie możecie zrobić, moja chora psychika musi sama sobie ze wszystkim dać radę.

Kropko, znając moje szczęście do zdjęć, na zdjęciach do dowodu będę wyglądała jak jakieś wielkie zło.

marzenie: niech Roman zgubi się gdzieś na świecie!
jedna z moich znajomych w Polsce poszła zrobić zdjęcie do dowodu na mega kacu, po imprezie na Hellu. Przeżywa, że będzie musiała z nim jeszcze 8 lat wytrzymać

marzenie na dziś - jakiś dobry film obejrzeć
Ja tam wyglądam, jakbym miała kogoś rozszarpać Także tego...

Idę na jazdy samochodem. Modlę się, żebym nikogo nie rozjechała i żebym pamiętała jeszcze, jak się obsługuje samochód w ogóle.
na szczęście zdjęcia w paszporcie rzadko się pokazuje. no chyba że się dużo jeździ po świecie.

marzeń na dzisiaj jest wiele.
1. niech mi ktoś posprząta w szafie.
2. niech mnie ktoś spakuje.
3. niech wszystko się uspokoi.
Ojjj tak, całe szczęście.

Moje marzenie na dzień dzisiejszy to jechać do Stanów i spotkać Adama z Maroon 5. Zerwał niedawno z tą ruską chudą szczapą i jest wolny! D
Gab, przenocujesz mnie?
spoko:) co prawda większość tych wakacji spędzam poza Stanami, ale jak będę w USA i będę miała mozliwości noclegowe...

moje marzenie - żeby święta były częściej:)
Moje marzenie to: oby te wakacje były lepsze od poprzednich! Chcę w końcu takich, które będę naprawdę dłuuuuugo wspominać.
trzymam kciuki:)

moje marzenie-zeby zdac wszystkie egzaminy!!!
Trzymam kciuki!
Moje marzenie - niech już będzie 16:30, wyjdę z pracy
Zozol, Gab - jestem z Wami.

marzenie na dzień dzisiejszy:
jutro 16:30
WEEKEND.
10 czerwca - lądujemy w PL

ale w sumie zanim zacznę marzyć o tym, żeby już był czerwiec, skupię się na tym, że marzę o tym, żeby się wyspać
Mam wielkie, wielkie marzenie dzisiaj, lecz nie tylko na dzisiaj, na codziennie:

chcę widzieć miłość wokół siebie.
Zozol, zapraszam do mnie. Ostatnio wszyscy odnajdują swoje drugie połówki, po prostu LOVE IS IN THE AIR

marzenie - spaać!!!
Och, nie mów mi takich rzeczy. I tak już za bardzo Ci zazdroszczę.

Moje marzenie dzisiejsze: żeby jutro nie było poniedziałku.
Moje marzenie na zawsze: żebym zaczęła używać mózgu, a nie serca. Bo robić głupoty jest fajnie, ale tylko w chwili jej trwania, potem dochodzi się do wniosków, a wnioski nie zawsze są przyjemne.
ojeju, zabrzmiało bardzo poważnie.
ale tak z tym działaniem zawsze wedle mózgu to nie przesadzaj, czasem serce dobrze dyktuje:)
Tak, jak napisałam w jednym temacie... Akurat nie w tej sytuacji.
eh, jak przeczytałam, to uważam, że w tej też, ale mogę się nie znać

marzenie na dziś - a niech się innym marzenia spełniają, ja dziś jestem happy:D
Oby tak dalej

Moje marzenie na dziś - jechać na otwarcie sezonu motocyklowego, poznać kogoś fajnego i żyć długo i szczęśliwie na jednym motocyklu
cudowne marzenie, mogę za nie trzymać kciuki:)

chcę już być PO EGZAMINACH, a jeszcze jedne, najgorszy mi został...
Ty trzymaj za mnie, ja trzymam za Ciebie :*

To moje marzenie na dziś - żeby Gab zdała śpiewająco wszystkie egzaminy!
I żebym ja jutro nie zaspała na bieganie
Marzenie na dziś - pojechać na Isle of Man Tourist Trophy w najbliższych latach, mieć zdjęcia z Ianem Hutchinsonem, Guy'em Martinem i Johnem McGuinessem <3
No dobra. Dzisiaj marzy mi się, żeby forum znów odżyło
odżyje, jak w końcu przestanę cieszyć się wolnością po egzaminach
Trzymam za słowo
w sumie to ja już bym bardzo chętnie tutaj bywała i w ogóle, ale skoro są wakacje, to się z przyjaciółmi z liceum mamy wreszcie czas spotykać do woli, pić za dużo i szaleć całe noce i dnie:D
Znaleźć rozwiązanie i złoty środek - nie popsuć przyjaźni z Beatą, jednocześnie zrobić coś z Adamem, w którym powoli się zakochuję. Beata i Adam są razem, a głupia Kropka jak zwykle najbardziej lubi zajętych facetów. Ponad to tym razem jest gorzej - jakiś tam chłopak to jakiśtam chłopak, ale chłopak przyjaciółki jest nie do ruszenia. A głupia Kropka chce Adama jak nikogo innego.
To bliska przyjaciółka? A koleś ma się ku Tobie, że tak zapytam?
W każdym razie życzę Ci rozwiązania dobrego dla wszystkich, bo to naprawdę ciężka sprawa.

Nie wiem co Ty zrobisz, ale myślę o tym i chyba wiem, co ja bym zrobiła (ale ja mam w sobie coś z masochistki, więc...): odizolowała się od chłopaka kompletnie.
Nie dam rady - mieszkamy razem w mieszkaniu studenckim

Przyjaciółka bliska dosyć. Nie chciałabym jej zranić. Niby mają ze sobą zerwać, przynajmniej oboje tak twierdzą, ale na razie tego nie zrobili.

Adama nie jestem pewna. Z jednej strony tak to wygląda, ale z drugiej nie umiem powiedzieć. Kiedy tańczę na naszych domówkach z innymi chłopakami, potrafi przyjść i "mnie odbić". Ale żeby sam coś zrobił - rzadko. Ostatnio napisał mi, że w kinie jest maraton z 'Władcą Pierścieni" a doskonale wie, ze uwielbiam. Nie wiem, czy to miało być zaproszenie, bo już mi potem nie odpisał.
No i jest jeszcze Julita - dziewczyna, którą poznał niedawno i która go bardzo kręci. Z wzajemnością.
A najpiękniejsze jest to, że jak mi o niej opowiadał, powiedział dosłownie: "Oona jest taka inna niż wszystkie dziewczyny, taka pozytywna, fajna... Taka, jak Ty."

I weź tu bądź człowieku mądry.
Ojoj. Nie mogę być pewna na sto procent, ale wygląda mi to na typowy przykład (wybacz określenie) głąba. Jak mu sama nie powiesz prosto z mostu o co chodzi, to on się w życiu nie domyśli.
A czy powinnaś mu powiedzieć? Myślę, że tak. Ale nie teraz. Na Twoim miejscu poczekałabym aż się to wszystko (szczególnie sytuacja z obecną dziewczyną) wyklaruje.

To, że koleś Cię lubi to jasne. Być może na razie "tylko" lubi, ale ja uważam, że to i tak bardzo dobrze. I nie powiedziane, że za jakiś czas nie będzie lepiej.
Czas pokaże, ale ja do tej pory zdążę skisnąć.

Głąbem to on może i jest w tej kwestii, ale jest na tyle inteligentnym człowiekiem, że powinien zacząć coś przeczuwać. I chyba zaczął, bo powili mnie unika, nie rozmawia tak, jak kiedyś, chyba się wystraszył. Albo to ja za bardzo się boję, że nic z tego nie będzie i tworzę teorie spiskowe.
Oj, z miłością to zawsze musi być trochę pod górkę...
Poprę jednak Zozola - warto chyba trochę poczekać, aż jego sytuacja z dziewczyną/dziewczynami jakoś się wyjaśni.
Dziś więc marzę, żeby Ci się udało
Ciekawe jak się historia potoczyła...? Kropko czy Adam to ten jedyny?