ďťż
Strona Główna Kobieta, mężczyzna, przyjacielecoś z % na zimowe wieczory-szybki bazarek-do niedzieli 24.11Słupsk - 18.11.2012 niedziela 14.00Warszawa, 19.02.2012polowanie na pedofilĂłwGadĹźety Lechii LwĂłw z zyskiem dla Pogoni!!ABO- a przeszłość brata...Bydgoszcz-Czekanie na KLEgzaminy w Słupsku 20.07.13 g. 11waterman hampshire-problem po wypłukaniuDrugie zatrudnienie
 

Kobieta, mężczyzna, przyjaciele

Gorycz wczorajszej soboty dopadla mnie w dzisiejszy niedzielny poranek.

Ja wiem, ze w stanie ducha "wszystkie dzieci sa nasze", ciagniecie rozwazan : kto, jak, gdzie, komu, w jakim swym interesie, i czy wogole "przywalil" - traca swa racje bytu.
Bo ten czas potrzebny byl dzieciom, a nie rozwazaniom do ktorych bylo sie namolnie wciaganym.

Ciezko mi dzis, choc widze, ze swiat patrzacy na mnie przez otwarte okno jest taki piekny.
Wiec staram sie przy tej porannej kawie przywrocic w mym sercu stan zachwytu wobec niego, bo nieznosnymi sa chwile gdy nas opuszcza.
Wiem, ze nie tylko mnie mogl dopasc ten stan.

Stawiam wiec na pienku przy ognisku na polanie termos z kawa.
A ma on te wlasciwosc, ze nalewa sie z niego taka kawa, jaka ktos wlasnie lubi.

Zeby jesli ktos na polane zagladnie, mogl sobie napelnic nia filizanke i popijajac lyczkami, tym dzis zgorzknialym pomogl przypomniec sobie slodycz pieknych stron zycia.


Nie patrz w dal, To jest ten czas, by odzyskac radosc dnia. Uwolnij usmiech z glebin serca, wyciagnij rece po owoce szczescia..

pyszna kawusia ,mocna , stawiająca na nogi....po3 godzinach snu:))
No- to- Klapouchy- odwazy- sie- i- wezmie- rogalika-

........ciamciam- .......siorbsiorb- ........ciam-

Przejde- z- ostow- na- rogaliki-

Nie dawajmy sie zastraszac. To chyba najgorsze na co innym mozemy pozwolic w chwilach slabosci.
Święte słowa Grey, lęk to chyba najgorsza rzecz na którą sobie pozwalamy i tak opóźnia rozwój. Mam doła od kilku dni, związane jest to z sytuacja, która męczy mnie od dłuższego czasu a nie potrafię sobie z nią poradzić. Tak to już jest jak nie ma jedności duszy ciała i rozumu. Z zewnątrz wydaje się, że wszystko dobrze a środek płacze. Prosząc anioły o pomoc, podczas snu dostałam przesłanie: Zaufaj Bogu i nie lękaj się! I chyba to jest sedno. Pozdrawiam wszystkich, którzy leczą swoje skrzydła...


Z napomknienia wynikaloby, ze jestes w konflikcie PRO-KONTRA.
Czesc Ciebie jest za, czesc przeciw. Czujesz sie wiec rozrywana...
Boisz sie cos zakonczyc, a to wlasnie jest potrzebne.
A co tylko potrzebujesz sobie uswiadomic ?
Ze nawet gdybys wyszla z tego w ciemno tak jak stoisz, to nie moze to byc gorsze - i nie bedzie - od tego miotania.
To troche podobnie jak z uzaleznieniem.

Moze przenioslabym ten watek w oddzielne miejsce dla Ciebie Blekitna ?

Pozdrawiam cieplutko
Oki, serdecznosci
Mrozna rozowa jutrzenka zaglada zza dachow...
I tu doszlo juz noca - 15. Kazde cieplejsze miejsce robi sie wtedy przytulne...
Pod warstwe zlozonych razem wyprasek na jajka, ktora zaslonilam wschodzacy lesny groszek, schowaly sie przyszle nie wiadomo skad stonogi.

Ciepla kawka, dobra kawka
Dzis moja pierwsza ma posmak wanilii.

Info dla Blekitnej : w pierwszym numerze Adremidy Ania K. opisuje stosowanie EFT krok po kroku. Widzialas ?

Witajcie Muminki

Info dla Blekitnej : w pierwszym numerze Adremidy Ania K. opisuje stosowanie EFT krok po kroku. Widzialas ?

Dzięki Grey, że mi przypomniałaś bo już całkiem zapomniałam o EFT, koniecznie muszę zajrzeć.
Od tygodnia ostro nad sobą pracuję i idzie mi chyba całkiem nieźle, robię porządki wewnątrz i na zewnątrz. Stare musi zrobić miejsce nowemu. Zobaczymy...
Dzień dobry wszystkim na Polanie
juz niedziela?????????????????od czwartku byl suuuuuuuuuuuuper weekend,a za chwile przybedzie najwazniejszy z gosci
nigdy chyba sie tak dobrze nie czulam jak teraz

dziekuje za wsparcie dla Barbary,mam nadzieje ze bedzie lepiej,ale teraz ona musi chciec,a na razie nie bardzo chce.
witam i cudnej niedzieli wszystkim
ja przy pierwszej kawie dzisiaj
Aga znaczy po balu dopiero sie budzisz???
czemu Ty za Kopciuszka robiłaś???
Ja robiłam ostatnie dni za Królową,bez balu....super opcja, spodobała mi sie )0
Bo uciekałam dość szybko z balu ku niezadowoleniu kilku osób, już po 2, a pewnie trwał do 6 rano
Ja tu caly czas byłam, tylko że obok, bo mękoliłam się nad skompletowaniem zdjęć różnistych motylich rusałek

I tak to ludziska czasem sami uciekamy z sytuacji gdzie nam dobrze, a pchamy się gdzie nam trudniej
aha,rozumiem...zawsze odchodzimy za szybko))))))))))))
znikam,musze sie moimi aniolkami zajac troche:)))
zajrze jutro wieczorem,buziaki i wieeeeeeeeeeeeeeeeeeelkie przytulenie dla Polan
szczególnie, gdy ktoś ma talent do komplikowania życia , mam niejasne podejrzenia, że jestem w tym dobra
Trzymaj się Dorotko cieplutko ze swoimi aniołkami
Nie Dorotko, chodziło mi o to, że sami potrafimy się pchać uparcie w gorsze sytuacje Życzę miłego rozkoszowania się ciepełkiem wytęsknionego spotkania i czekamy na wieści

Aguniu, otwierają Ci się lepsze perspektywy, wchodź w nie Skrzacie
Jolu ja sie odnioslam do wpisu Agi,Twuj jakos przeoczylam!
Aga nie mozesz byc w tym lepsza ode mnie,ale....czasem jak za dotknieciem anielich skrzydel po prostu wsio sie rozsupluje i nie da sie nic skomplikowac!!!
Nawet jak sie jest tak zdolnym jak ja czy Ty:)

GreyOwl.....bylo,jest fentastycznie normalnie jestem w szoku,ale obgadamy to we wtorek,albo jutro wieczorem
Oddaj część radości bliskim lub Opiekunom aby nie stworzyć nadmiernego potencjału.
Mirku dziękuje za podpowiedz.... się samoczynnie na innych przelewało
A ja tu z wieczornym buziakiem na dobranoc. Nieprzyzwoicie wcześnie, ale jakoś chce mi się do łóżka, to idę i kolorowych snów wszystkim życzę.
Buzi Ago, ja juz tez poleguje leniwie
Ja sobie leżę tez w wyrku moim:)

Neroli,

to ja odkupie od Ciebie niepotrzebne ksiazki - Ich zawsze nie za duzo.

pozdrawiam w leniwa niedziele,
aczkolwiek dzisiaj latam na mopie, bo gosci mam królewna chrześnica zjerzdza do zamku, trzeba jakas wieże wykombinować.

buziole

zamgielko, molu ksiazkowy, te ktorych sie pozbylam sa dla CIEBIE bez wartosci. Moje perelki zostaly na polkach !
Ale bede pamietac !
Obiecalam poranna kawe
dziewczyny nocka spoko lookoo ale jakas zmeczona jestem,no normalnie jakbym nie spala ze dwie noce,he he he ....dzis tez nocka:-)))
haloooooooooooooouuuuuuuuuuu spicie??
oki doki ognisko podsypalam,iskierki sypnely pieknie w gure,joannno przychodz do nas,elwa?dawaj na poranna filizaneczke na przebudzenie:))
fajnie ze posiedzialyscie wczoraj,mialam co poczytac na sobocie:-))

megraf niestety nie odbiera,ale jestem podejrzanie spokojna w Jej kierunku:-)))
Podeslalam tam jej noca ochrony deko )

pozagladam jeszcze pod namioty polanowe i pewnie usne z palcem na klawiaturze,ech

zycie jest piekne,minus 12 za oknem sul na butach w domciu na podlodzenaniesiona,egaaaaaaaaaaaaaal dzis niedziela,nie ma pracy rodacy,dzis sie ksiezniczkuje oooooooo
do potem
Kawe pije, kolderke Ci poprawiam, sny zamawiam...
Saro a nie lepiej byłoby małą dmuchawkę włączyć? strumień powietrza w kierunku miseczki i kociąt?
oczka otwarłam, kościelne dzwony po uszyskach mi dały ,wiec popatrzę co i jak i pewnie potem znowu sobie dośpię
A ja za długo spałam i głowa mi pęka, a tabletek żadnych nie mam
Ago krótki sprint na powietrzu aż dostaniesz zadyszki. Później wolno nosem wdychaj powietrze, a szybko i energicznie wydychaj. tak długo, aż poczujesz, ze oddech się wyrówna. Ból głowy zniknie jak za dotknięciem zaczarowanej różki.
dzieki Mirku
No tak zapomniałam, że popijałyśmy wieczorkiem przy ognisku
Pomyślałam sobie, że Polana to taka jakby uczelnia
przynajmniej dla mnie i nauki i przedmiotów duuużo, oj dużo

To prawda, skoro chcę się uczyć
Śnieg sypie jak wściekły, rano znów odśnieżanie będzie auta i ja jak bałwan przy tej okazji
Aga ale jaki slodki balwanek z Ciebie bedzie:-)))
Ale znowu miała okazję sobie przysrać, tym razem że bałwan
hmmmmmmmmmmmmm,Aga programuje sie w dul??
Agunia hoooops w górę!
milion razy ,czyli za każdym razie gdy mijasz lustro, szybę wystawowa uśmiechnij sie do siebie powiedz sobie w myślach ze jesteś wspaniałą kobieta,no i przede wszystkim ze jesteś kochana:-)

dziala,wiem z autopsji)))))))))))
Twój program na nowy tydzień Odmałpiam Saro
Można celebrować każdą zaplanowaną chwilę i tak to połączyć, no nie ?
dobra spadam se na noc do pracy,rano zapodam poniedziałkową kawusie....wraz z lustrem w którym wsie jesteśmy piękne i młode,no ja tak Aga mam,a Ty się tego szybko nauczysz

tak swoja droga na galerii widziałam ze jest tam kobieta w zwiewnej spódnicy,to nie Ty????brzydkiej ani starej tam nie było))))


ale to fajnie, że ten ziemski czas tak nasuwa, ja tam się cieszę.


he, he, he, nic dziwnego, Agus, ze sie tak spieszysz , he, he, he ....bo i po co ( wg Ciebie ) 'meczyc sie' tutaj, aby zbudowac trwaly zwiazek, skoro tam ktoś na nas czeka ?

Tak, tam czekaja nas nas .... w uproszczeniu przy 500 wcieleniach czeka na nas 250 bylych kochajacych nas męzów i 250 byłych kochajacych nas zon ... i tez trzeba z nimi wszystkimi bedzie umiec zbudować harmonijne zwiazki w niebie ....he, he, he ... nie ucieknie sie przed praca 'własna ', wiec lepiej sie za nia juz teraz 'zabrac '....



...tak sobie pomyslałam własnie - jako ogrom pracy nas czeka, abysmy kiedys wszyscy ze soba wytrzymali, bedąc prawdziwą jednoscia ? Przy polaczeniu wszystkich naszych swiadomosci w Jedno ? .....
ech no ja wcale w pojedynkę najszczęśliwsza nie jestem, ale skoro nikogo nie spotykam, a jestem zakochana, to sprawa jest prosta.
chyba, że mam brać wszystko co się nawinie, ale do tego żadna siła mnie nie zmusi.
Teraz się fajne nawinęło, ale zajęte,
Aga ?
A Ty moze tym narzekaniem na siebie kokietujesz ?
No bo jak mozemy sie tak z Toba roznic w odbiorze ? Eeeee... niemozliwe...

Elwus, a rankiem nie tylko poczytaj, tylko popisz leniuszku. Jutro mamy zorganizowany i celebracyjny dzien !

Lucynko, wspanialy ten Twoj argument, a tak czesto wypadajacy z pamieci no nie ?
u mnie to falami, czasem się sobie podobam, czasem się sobie wydaję mądra, ba nawet fajna się sobie wydaję, a za chwilę, czegoś się dowiem, albo spojrzę w lustro o jeden raz za dużo - i już w drugą stronę, przecież mówiłam, że ja taka kurde porąbana waga - żadnej równowagi tylko to jedna szala wychylona to druga i tak w koło macieja. Dlatego mam mało zdjęć, bo raczej ja je robię, no chyba że sama sobie, to czasem jakieś jest do przyjęcia

Teraz się fajne nawinęło, ale zajęte,

Bo jak ktos sie boi podświadomie zwiazków, to patrzy tylko na ' zajete '.....wtedy ma sie komfort, ze jest sie bezpiecznym....

ps. proponowałabym, abys weszła na stronke tutaj :

http://www.afirmacje.pl/baza

kliknela w zwiazki parnerstkie :

http://www.afirmacje.pl/c1/zwiazki-partnerskie

i poprzegladała sobie ( bo o pracy z nimi juz nie wspomne ) te afirmacje pod katem swoich reakcji na ich tresc ...a reakcje potem trzeba daje rozpracowac, i wyjdzie w końcu nowy wzorzec na dojrzały partnerski zwiazek , dający obojgu satysfkakcje .... a jak juz bedziesz tym nowym wzorcem emanowac, popracukesz jeszcze nad 'zasługiwaniem ' , 'radościa i szczęściem' , to panowie w kolejce bedą sie ustawiac ....
Ale tylko zajęte za mną chodzi, a już nie chcę.
się przeprogramowałam i mówię to wszem i wobec i na głos
No, ladnie slychac

Na PW odpowiem rankiem Agus, bo teraz jestem tylko z doskoku...
Jest duzo wzorkow wzorca, ale wzorzec da sie uogolnic i nie jest to wtedy takie pozornie liczne

Lucynko, a na skypa masz czas ?
A może Ty pragniesz ostrego seksu bez zobowiązań i tylko taki może Ci dac żonaty facet, który nic więcej nie będzie chciał od Ciebie?
Dobrze, wyslij prosze smsa kiedy.

To ja kieruje sie z wolna w kierunku poscieli, nalazilam sie dzis z suszeniem prania na raty, bo na balkonie za zimno...

Kolysanka na dzis :

http://www.youtube.com/watch?v=GaxVy4DduhA&feature=related


Dzięki Błekitna, bo już się zaczęłam zastanawiać czy mam nowy powód do zmartwień

Ja i ostry seks bez zobowiązań? Gosh to teraz na taką wyglądam? nie wiedziałam i nigdy tak nie odczuwałam, że tak mogę być odbierana. Toż to ja pieszczoch jestem, od czułości, do zagłaskania i zagłaskujący, potuliłabym się. Nie jestem odbierana jako do zabawy, tylko pod tytułem "dlaczego ja Cię wcześniej nie poznałem" - takie niespełnione marzenie dla sfrustrowanych nudnym życiem małżeńskich chyba bardziej jestem.

Kolorowych snów Joleńko

Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy z tego co tkwi w naszej podświadomości. Nie ma w tym nic złego do póki, dopóty nie krzywdzi się osób trzecich.
To nie odbiór. To zdobyta wiedza na temat podświadomości. Nie oceniam Cię. Nawet mi się to podoba trudno zaleźć kobietę, jak posłanka Beger
Do zabawy kobiety są innego typu i Ty się do nich nie zaliczasz. Wiesz, po ślubie faceci się przeważnie zmieniają na korzyść w obchodzeniu się z kobietami szczególnie cudzymi, być może to również jest przyczyna twoich zainteresowań żonatymi.
Jeżeli Cię uraziłem to wybacz. Nie myślałem w ten sposób jak Ty pomyślałaś o sobie.
To po prostu meski sposob ujmowania tematu : zamiast wielu ozdobnikow, wetkniety z marszu nieswiadomie, bez zlych intencji, jeden obrzydnik
Blekitna zauwazyla to chyba pierwsza
Tak mamy. Znajomość tych różnic może bardzo ułatwić życie, szczególnie w poszukiwaniu wymarzonego partnera.
Kaaaaaaaaaaaaaaaaaawwwwwwwwwwwwwwwwwwwwaaaaaaaaaaaaaa
zapodana:-)

Jolu a udzwigne tyle szczescia na raz???jeny ale sie suuuuper dzieje:))))
Tak hałasujecie, że po przewróceniu na 37 bok wstałam z nudów.

Baletek nie miałam wczoraj, ale też coś na "B" Błękitku

A nasza Dorotka zalicza ostatnio podobną naukę jak Roszponka : poznaje bezzasadność zbyt dużych wahnięć zaufania do życia. Tylko u naszej Roszponki rozstaw/diapazon jest ostrzejszy. To martwi...

A w ogóle to taka tajemniczość Doroty z samego ranka bardzo mi szkodzi. Nawet radosna

Dobrego dnia czytaczom niedzielnym
Jolu a czemu Ci szkodzi moja radość??
Synek u mnie sobie jest,wiec sie ciesze.jeszcze dziś miała przyjechać moja siostra,no nie dojedzie,ale może nst.razem?
Za to o 7 rano policja chciała mnie aresztować z domu za jazdę bez biletu....3 razy
a dzieje się tyle ze pozamykałam horrorki do wora i biorę się ostro do roboty bo już czas najwyższy,a ja po raz kolejny dowiaduje się ze wszystko dzieje się w .... zależności od nastroju,
ale jest dobrze,po prostu dobrze.
Mnie szkodzą tajemnice koleżanko, a nie radość.
(Ale widać, że aż "zgupiałać" z radości )
Jolu bo jak nie moge cie chapnac na fonie to nie moge cie doinformowac kolezanko:)

a moge teraz??


Za to o 7 rano policja chciała mnie aresztować z domu za jazdę bez biletu....3 razy.


Jak by Cię aresztowali to byśmy Ci dostarczyli wspólnie z Grey laptopa
internet bezprzewodowy Abyś była razem z nami na Polanie
Dorotko, zapomniałam Ci powiedzieć przez telefon o jednej bardzo ważnej sprawie : obcokrajowiec słabo znający język, ma w Niemczech prawo do pomocy tłumacza podczas wyjaśniania skomplikowanych terminów i reguł prawniczych w postępowaniu przepisowo-urzędowym.
Brak takiego tłumacza jest bardzo ważnym argumentem na korzyść zmiany decyzji, podczas podejmowanych działań odwoławczych.
Trzeba napisać szybciutko choć krótkie pismo, które ten fakt ujawni i dodać zapotrzebowanie na pomoc takiego tłumacza w dalszym postępowaniu.
Zrób to proszę jak najszybciej, żeby nie zagapić upływu jakiegoś nieznanego Ci terminu warunkującego dalszy bieg sprawy.
Założeniowo polanowo pracujemy nad konsultatywnością, regulaminowością i skromnością pod adresem własnych mocy, by nie pójść w ślady np. takiego W.
Prościutkie, nie ?
Wczoraj zgasiłam światło
dziś ja wszystkich witam i życzę dobrego dnia, mnie czeka podróż w dół Polski
Udanych lotow, podrozy i wogole calej niedzieli Witam
Witam z kawa:)
udanego dzionka
witaj błękitku:-)
Powitankoniedzielne,szykuje kawe:)
Witaj Dorotko
Witaj Jolu:lol:
witaj Błękitku,czytam właśnie o zderzeniu pociągów w Polsce,znowu tragedia dla ludzi
nic nie wiem, muszę tv włączyć, mi się dziś przyśniło, że ktoś powiedział, ze znów się samolot rozbił w lesie kabackim
szykuje sie do wypadu do pracy,zajrze tradycyjnie w nocy:lol:

dobrego dzionka wszystkim
Masz racje Neroli,zapewne jest jak piszesz:(
może nie tyle,że nie wierzą, co nie wiedzą

Niektorzy bladza pewnie jeszcze wokol rozbitych pociagow i nie wierza ze sa juz w innym wymiarze... straszna tragedia .... tylu osieroconych.
Tez o tym pomyslałam
Witam wieczornie.
I życzę spokojnego końca niedzieli.
Tragedia dla bliskich okropna, ale nie jestem w stanie tego przeżywać, ja wciąż mam swoją rozpacz i żałobę, z nową siłą we mnie uderzyła kilka dni temu i trzyma. Już dla mnie za dużo, żeby jeszcze innych przeżywać.
Od wielu już lat bardzo pilnuję tutaj samodyscypliny myśli, by nie pogrążać się godzinami w takim przeżywaniu wszystkich nieszczęść świata jakie dotrą do mnie z mass mediów.
Przekręciłabym się inaczej...
Nie dałoby się żyć
oczywiście, że żałoba, to nasza tradycja, nie miałam cienia wątpliwości, że będzie, jeśli komuś to pomoże, to niech będzie, mi nie przeszkadza, imprezowa nie jestem.
Dobranoc
Dzięki Ewciu, cały świat bym oddała, za to by móc się przytulić, poczuć Go...
Wyrzucilo mnie z lozka tuz przed trzecia nad ranem...
Przenioslam sie na balkon...
Potem siadlam przed komputerem...
Wcisnelam klawisz jeden, drugi...
Komp sie wlaczyl...
Jednak nie jest to OOBE

Szykuje wiec kawy i herbaty na niedzielne dzien dobry
u mnie tak samo,deszczowo:)
witam, idę kawę zrobić
na pewno, pooglądaj sobie galerie z obrazami Zbigniewa
A mnie ćmi ząb...
WItam!
I z deszczowego dnia rano zrobiła się piękna słoneczna pogoda
Dobrze, że w końcu tam doszła słoneczna pogoda
A tu, choć dziś są umiarkowane chmurki, ale jest ciepło, wilgotno, pachnie wzrastaniem no i te ptaki w starych drzewach przy Strumieniu (dość duży on) Józefa...
Ale ząb ćmi...
Ja Mirku ubezpieczona jestem w Polsce, dlatego muszę z dentystą poczekać do końca marca.

Ale przed chwilą weszłam w obmywającą energię Iguazu i jest lepiej.
Wspaniałe uczucie i ulga !

http://www.youtube.com/watch?v=7VnnU7Ks8G4&feature=related

Poza tym pomagam sobie propolisem i amolem na ten stan zapalny. To trochę trwa, ale jest skuteczne. Żadnych prochów nie biorę.
Jolu, to współczuję. Ja jak tylko raz zaboli lecę do dentysty. Wolę 5 min bólu u niego niż parę dni w domu
Dzień dobry w niedzielę, u mnie cały dzień słońce, ale go nie zaznałam właściwie, miałam za to prawie 4 godzinną naradę z szefem, dopiero co wróciłam do domku i czuję się jakby to był środek tygodnia.
Joluś moja bidulko, współczuję z zębem
Tak jest w tej chwili Neroli? Bo było tak, że trzeba było najpierw wyłożyć swoją kasę ( no chyba że się ma takie cuś jak karta europejska), wziąć rachunek i iść do NFZ, ale oddawali wg cennika polskiego. Może teraz jest inaczej
Nasz Sówka nie zagląda, chyba okropnie jej ten ząb daje popalić, a leków nie bierze.
Może powinniśmy Jej podesłać trochę energii do zwalczenia bólu?
To ja chyba włączę już nocną lampkę, gdyby ktoś tu nocą zajrzał. I sama odpłynę do łóżka. Jutro trudny dzień w pracy bardzo i muszę po 7 wyjść z domu
Pewnie tak
Buziaczki dobranocne
oczywiscie ze zladowalam,ufffffffffffffffffffffff wykonczona jestem

Jolu zadzwon do jakiegokolwiek NFZ w pl i spytaj,ja tez słyszałam ze jest tak jak pisze neroli,ja w pl nie mam od lat ubezpieczenia to nie wiem:(
Biore leki, tylko nie te z akademickiej polki. Nalewke propolisowa wewnetrznie, zewnetrznie masc propolisowa i oklady z amolem na dziaslo.
I przyznam Wam sie jeszcze, ze baaardzo nie lubie udawac sie do systemu z pytaniami jak sie znowu zmienily z nim zasady gry w chruszczowke...
Tym bardziej, ze trzeba sprawdzac, bo rozni urzednicy mowia troche odmiennie... zanim czlowiek dotrze mniej wiecej do sedna, to wyssie go to bardziej jak choroba.

A wogole Kochani to jakby mi sie szybciej poprawialo dzieki Wam


PS. Panowie okupowali obydwa komputery, a Ptys jeszcze wybral tak glupi film do ogladania, ze poszlam wczesnie spac. No i teraz pauzuje, bo ktos nie spi, zeby mogl spac ktos
to juz tu wygaszam swiatło. pora na nowy tydzień
Nie bede sie w mojej miejscowosci niczego dowiadywac, tylko pojde z ksiazeczka prosto do mojego dentysty
A teraz musze to przeczekac liczac na siebie
prawie 2 tygodnie , oby się nie rozwyło, mów mu ciągle - temu zębu, że już idziecie. one często się uspokają wtedy
Drinkuje nalewke propolisowa na stan zapalny
No i jeśli puchniesz to proponuje wodę utleniona, płukanki pul szklanki wody +10-15 kropli wody utlenionej:)

bakterie to beztlenowce, załatw je tlenem:)
Wyspalam sie jak kot

Termosy stawiam ze swiezymi naparami na pienku kolo ogniska.

Dorotko, mam sugestie, bys uniknela myslenia o zalatwieniu sprawy z narastajacymi obawami, bo one biora udzial w mimowolnym programowaniu na nie.
Moen uczyl nas "banalnego cwiczenia malego palca".
Polega ono na tym, ze na siedzaco i z zamknietymi oczami zginasz maly palec. Robisz mala przerwe i znowu zginasz.
I badasz, w ktorym miejscu twego korpusu, jeszcze zanim zegniesz palec, pojawia sie punktowe napiecie. To miejsce zaistnienia WOLI, ktore doprowadza do tego, ze zamiar sie realizuje.
Gdy to miejsce juz ustalisz, powiesz do siebie : "Postanawiam bez wysilku zalatwic sprawe w przeciagu dwu dni". Potem natychmiast, wywolujesz w tym miejscu stan tego napiecia i... niech sie dzieje...
dziekuje Jolu,to samo wczoraj wakrzyczala mi Irenka i jeszcze wiele innych rzeczy bo ja nawet nie mialam sily rozmawiac,tylko se w zalamke total wpadlam i albo wrzeszczalam albo plakalam,ale,juz wszystko prawie ogarnelam,ciesze sie ze teraz juz wszystkie sprawy nabraly pozytywnego wydzwieku i z kazda chwila moze byc tylko coraz lepiej.............i jestem dumna z mlodego,kurde ego se chyba karmie!
ide troche odespac zaraz bo jeszcze mam nocke przed sobom a kregoslup znowu siad i piety od niego tez,przeforsowalam znowu,no ale wyszorowac musialam:)
dobrego dzionka,potem wskocze:)
Hej ranne ptaszki
ja jeszcze dobrze na oka oba nie widzę
To do tego slyszacego juz ucha szepcze "dzien dobry" Ago.

Hej, hej Dorotko, ja do Ciebie nic nie "wykrzykiwalam" jak Irenka
z uchem lepiej i okami też, po kawie, no i popisałam sobie
gdyby za każdy napisany wyraz płacili, niezłą fortunkę bym uzbierała
alez Jolu toc ja napoisala ze Ircia mi wykrzyczała,bo moja agresja po telefonicznym drucie poszła se do niej

widzę na oka i ucha słyszące już! moje chłopaki po 19 będą na miejscu,
uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuufffffffffffffffffffffffffffffffffffff
Ach, so, so... już rozumiem

No Dorotko, pierwsze koty za płoty, uściskaj chłopaków ode mnie przy okazji
jakby odłaczyli, to raz i ciach
Pewnie juz zasnelas Czarna i odpoczywasz od smutkow...
A mnie wlasnie sie obudzilo przed pol godzina.
Moze nie nazwalabym mojego nastroju jeszcze minorowym, ale na pewno juz takim üpowiedzmy, bez zludzen...

Kordelki poprawiam wszystkim
Witaj

Za chwile jade jeszcze odkurzyc i pomyc meble. Wczoraj wszystko udalo sie spakowac co jeszcze potrzebne do kartonow, a co niepotrzebne - do workow.

No to druga kawa, na zdrowie
jestem ja. Weekend nie był nudny. Mój synek miał urodziny i 3 jego kolegów spędziło weekend z nami w domu na wsi. Dom się ostał, choć chwilami się zdawało, że piętro wpadnie do salonu na dole. Myślałam, że będą dziś spać do południa, ale gdzie tam o 8 rano byli na nogach. Jechali na coli i słodyczach normalnie jak muchy i chyba przez to tyle w nich energii było. Dobrze, że ten mój tych słodyczy trochę mniej włomotał. ale nie było żadnej reglamentacji, urodziny są raz w roku.
wybiegali się, szaleli na dworze. Jaś zadowolony. Choć gdy przyszło jechać do domu, to nie chcieli, oj jęk był, że juuuuż.
Wstawajcie pracusie i śpiochy niedzielne

Dziś mają podobno chodzić ankieterzy i zbierać anonimowe wypowiedzi co mieszkańcy sądzą o sytuacji krajowej i o naszych stosunkach z Unią... ma być też jakieś pytanie o sposób finansowania związków wyznaniowych... ?
Ale dlaczego w niedzielę ?
dzień doberek z nad morza
jaka ankieta? pierwsze słyszę, do mnie nikt nie pukał na szczescie
Hej Błekitna, a Ty wiesz, że w czwartek niechcący się zapędziłam autostradą do Zgorzelca
dokąd jedziesz?
I co oznacza, że odchodzisz od Polany? porzucasz nas?
o rany, ale fajnie, na stałe tam jedziesz?
ale dlaczego odchodzisz? tam też jest net.
Do jakiej miejscowości jedziesz? Mam wujka w Perth
Neroli i Błękitna nie dały się nabrać na te primaaprilisowe wiadomości , ale zmęczona Agunia tak...

Toś Paulku podróż do góry nogami wymyślił
Witajcie cieplutko,
a u nas prądu nie ma, i to wcale nie jest prima aprilis. Kurde kurde, akurat jak obiad wstawiłam
a miała być słodka kapustka duszona z wędzonką, pyszności...
o kurcze, rzeczywiście prima aprilis.
Cześć Joluś, dzwoniłam do ciebie i nawet był sygnał
To pięknie, możecie mnie dziś ładować ile wlezie, odwykłam od tego dnia i łykam wszystko jak młody rekin.
Chociaż chyba już dziś wam w nic nie uwierzę
Och Aguś, komórkę miałam w swoim pokoju na II pięterku i musiał się zdarzyć moment zasięgu.
A ja byłam na dole w kuchni. Pucowałam wiszące szafki i pojemniczki z przyprawami i herbato-kawo-kakaami, bo Danusia skakać nie może.

Zadzwoniłam teraz, bo był jeden patyczek zasięgu, ale w trakcie dzwonienia zniknął. Ale jestem u góry teraz, to będę pilnować
Najśmieszniejszy kawał primaaprilisowy, ale chyba i najpaskudniejszy wykonałam przed wieloma laty.
Pracowałam jako towaroznawca przy magazynach hurtowni "Argedu".
Centrala była jeszcze ręczna, a telefonistka Halinka bardzo nieobowiązkowa i trunkowa.
Czekałyśmy w naszym dziale jakości na telefony od dostawców w sprawie reklamacji, a tu centrala znów nie działała. Zeszłam więc na dół, żeby nam włączyć 'miasto'. I nagle coś mnie podkusiło... bo był 1 kwietnia.
Włączyłam miasto, a potem zaczęłam dzwonić po działach i cieniutkim głosikiem Halinki (jeszcze tak umiałam ) powiadamiałam, że na magazynie środków piorących będą sprzedawane po pół ceny proszki z rozsypów magazynowych. Ulotniłam się jak najszybciej...
I się zaczęło.
Kobitki nerwowo szukały reklamówek, pudełek, torebek, a nawet słoików na proszki luzem i zasuwały z nimi kłusem do magazynu, by uprzedzić resztę.
Magazynierzy i załoga robiła coraz większe oczy, każdej kolejnej tłumacząc coraz bardziej niecierpliwie, że nie będą ważyć żadnych rozsypów i nic nie będą dziś sprzedawać.
Kobity były tak napalone, że wracały wściekłe jak osy klnąc jak szewcy i opisując co zrobią temu, gdy odkryją kto je tak zrobił...
Ufff... nie odkryły...

Jak ostatnio byłam w Gliwicach, spotkałam się z trzema koleżankami z tamtych czasów... i podczas babskiego combru przyznałam się... nie pobiły... śmiały się jak głupie
Witaj Lucynko
Widać pisałyśmy obydwie...
Jesteś Wielka, bo katar koci jest b. ciężki do przepędzenia...

Witaj Lucynko
Widać pisałyśmy obydwie...
Jesteś Wielka, bo katar koci jest b. ciężki do przepędzenia...


Witaj, Jolu <przytul>

Co do Zuzi i Karolinki, to musze przyznac, ze obie mialy siłe walki o swoje zycie , poza tym trafiły w ręce dobrych 'wetów'...To jest tak wazne, aby taki lekarz kochał i rozumiał zwierzatka ....
(dlatego tak sobie mysle, ze nasza Roszponka jest takim swietnym materialem na weterynarza - bo ma obie te cechy )

ciepełko
dobra, tylko ja łyknęłam, ale już od wczoraj wiem to
Zrobiłam kawusi ...i herbatki poprawiającej trawienie...tak na te PRZEPEŁNIONE WASZE BRZUCHY
My już po drugiej kawie, siedzimy i sobie rozmawiamy. Obżarstwo jak zwykle w święta nie wychodzi
ja po seansie filmowym z linka podanego przez roszponke,po chyba 3 kawach ,musze cos kolwiek zjesc i do pracy ruszyc:)
udanego popoludnia
Roszponko jak rany, dbaj o siebie kobietko!

Jak obżarstwo miłe panie?
Ja tam sobie dietki nie przerywam, nie warto. Jeszcze 7 kilo dzieli mnie od mojej normy. Muszę wrócić do swojego rozmiaru, bo jak nie - nie będę miała w czym chodzić latem. Wszystko za ciasne o dwa rozmiary!
Zjadłam naparstek żurku, kawałeczek białej kiełbasy, pół jajka, plasterek wędliny... noooo może dwa, ale nie więcej. Zero pieczywa
Obiadu brak.
Kolacja jeszcze będzie, ciut ciut. To i tak więcej niż wczoraj, Wczoraj było parę plasterków szynki. Wsio.

A na stole był dziś tort makowy, serniki, i inne kremiki, a pod nosem miska ptasiego mleczka, a ja kurde nic.
Cierp ciało co żeś chciało, poszalało się w ciąży, dziecka nie ma, a kilogramy są
ja pod kocykiem na leżaczku grzałam kości w słonku prawie 3 godziny, trochu pospałam, ptaszki śpiewały, jak fajnie robić NIC

ja pod kocykiem na leżaczku grzałam kości w słonku prawie 3 godziny, trochu pospałam, ptaszki śpiewały, jak fajnie robić NIC

W jakim, przepraszam, słonku?!
u mnie śnieg sypał, wiatr szalał niemiłosiernie, 2 stopnie zaledwie na plusie.
Pojechaliśmy na cmentarz do Milenki, ale nie dało się tam stać, nos odpadał, ręce grabiały.
roszponko ja wypiłam 3 kawy przed praca i zjadłam gorący kubek makaronowy potem w pracy precla i na kolacje ciabate z mozarellom i pomidorami.

chyba się nie obżarłam??

dobrej nocy
z piwa sie tyje bardzo (z wina tez)
lepiej wodki z sokiem walnac
moja ulubiona mieszanka to czysta dobra polska wodka, troche lodu, jezyny ze sloika z mamy piwnicy ))))
nie ma kaca po tym
Jak wyżej, tylko z sokiem z czerwonego grapefruita

Witam niedzielnie tych z kacem i bez
Dzień dobry,
piwo nie jest złe, piwo płucze nerki, niektórym to się przydaje, na przykład mnie
pod warunkiem że na czczo.
Lubię i wina (szczególnie białe półwytrawne) i piwo również. Ale tylko w małych ilościach, bo od zawsze powodują u mnie ból głowy, którego normalnie prawie wogóle nie doświadczam.
Natomiast po dobrej wódce, czy bimbrze z dobrą zakąską, to choć jeszcze palę wogóle nie mam kaca.

Witaj Błękitku i wszyscy wyjazdowi i plenerowi
soki też tuczą, chyba że drink z warzywnym może być krwawa mary, oj dawno nie piłam.
Wytrawne czerwone nie tuczy, ja takie lubię najbardziej.
to dzień dobry, zaraz się biorę za mycie okna
A ja za rozkładanie inspektu ... bo choć dziś znów słonecznie, to wiatr w porywach bardzo mocny, wróży na później nawet deszcz z burzą.
No i guzik, właśnie wróciłyśmy jak niepyszne z ogrodu psiapsiółki. Brakuje trzech rurek do stelaża.
Poprzedni sprezentowany użytkownik, który rok inspekt używał i przestał, oddał niekompletny. Trzeba podjechać do niego rowerkiem. Oby znalazł co zasiał... choć nie siał

U nas też wieje nadal, chmur, choć jeszcze białe przybywa. Dobrze, że choć głowa nie boli...
powiesiłam jeszcze pranie, opuszki mi wyschły, bo wczoraj wyszorowałam zmywarkę z filtrami włącznie i mam nadzieję, ze da się ona nareperować i nie było to mycie pośmiertne. Do tego umyłam pół tony naczyń i tyleż sztućców, 2 ekspresy do kawy jeden na kapsułki drugi przelewowy, mikrofalę, i jeszcze trochę innych rzeczy.
No i tyłek mnie boli od tych porządków.
... żeby nie kombinować po babsku za dużo...
kiedys trzeba, widac przyszły te dni, trzeba wykorzystać, bo nie wiem kiedy beda nastepne.
u mnie nigdy nie będzie dnia, żebym nie miała nic do zrobienia.
Zresztą trudno mi uwierzyć, że ktokolwiek ma tak.
No, ale ja nie kościelna
nie hałasuję, więc chyba nikomu w drogę nie wchodzę.
Porzekadła katolowe mam w nosie, dla mnie to mitologia, nad czym ubolewają moi rodzice. Też było dziś przez telefon "co ludzie powiedzą? "
- że mam czyste wreszcie okno .
no, ale może jak mi jeszcze parę przysłów podrzucicie, to kto wie, może uda się we mnie wzbudzić poczucie winy
u mnie kaca maja wszyscy oprocz dzeieci i meza
tzn ja szwagierka i szwagier....wlasnie sie obudzilam, szwagierka jeszcze spi, chyba jajecznice machce na cebulce i szynce
zjedliśmy zupę z Jasiem i wymyłam dziko dokładnie podłogę.
Zupełnie nie wiem, co się ze mną dzieje, to chyba dlatego, że PIT na mnie czeka?
kuchnia i tzw salonik są połaczone - tu finito, ale na dziś jeszcze chciałabym remanent w lodówce zrobić, no i pościel zmienić

no, ale może jak mi jeszcze parę przysłów podrzucicie, to kto wie, może uda się we mnie wzbudzić poczucie winy

Skrzacie, Ajna napisała, że one działają tylko na tych, co w nie wierzą tak jak w pechowość czarnych kotów

Ewadev, to dla Ciebie do jajecznicy, a dostawczynie Ci się nie zwidziały

Dzisiaj wolno robić wszystko to, co daje frajdę
prześlicznie i romantycznie
ja wczoraj dostałam purpurową różę, szampana nie było tylko lampka wina do garów
pewna Aga z polskiej gminy
nie miala poczucia winy
ksiadz karcil za to
a ona na to
robila tylko dziwne miny ...
no kochana
kac jak widzę ma moc twórczą

czarownica

wiem, że to nieładnie, ale...
to tylko tak gwoli treningu


No i co na to można powiedzieć
że jak J. przyjdzie z kwiatami i nawet zrobi to z własnej woli, to Ania będzie myślała, że to dzięki jej manipulacji, a nie sam z siebie...
Nie chcecie, to się już nie czepiam.
Wiem, że to nieładnie, ale to było na prośbę
kwiaty niczego nie zmienia
czyny sie licza!
Witam....herbatka z pokrzywy,kawka bedzie potem:)
ja też chrzanię ekologię
kawa

że jak J. przyjdzie z kwiatami i nawet zrobi to z własnej woli, to Ania będzie myślała, że to dzięki jej manipulacji, a nie sam z siebie...

Przyszedł był z truskawkami

Gosh
co ja bym dała, żeby polatać z Najmilszym...
a może moje życie dlatego jest teraz tak złe, żebym


hmm... naprawdę uważasz, że jest złe..?
może po prostu inne...
jest bardzo złe i nie tylko z Jego powodu czy braku latania nawet, ale to nieważne.

Z truskawkami? to super cieszę się, że dba o takie szczegóły.
Dzień dobry śpiochy!
kawa z mlekiem czy bez? słodzona? cukier? słodzik?
U kogo pada a u kogo świeci słoneczko?
U nas brudne chmury, musi będzie lało.
U nas raz chmury to się łączą, to znów dzielą... Niezdecydowane jak ja dzisiaj

Witajcie, ja kawę z mlekiem
A ja wybrałam się z Maliną spacerkiem nad lasem do sklepu. Było cudownie, chociaż na głowy padał kapuśniaczek, a kalosz uwierał małą piętkę. Las oszalał zielenią! cudo
i pomyśleć, że za 4 miesiące zżółkną liście ...
pięknie pięknie
dziękuję Ci Roszponko nasza.
Bo widzisz, zima dłuży mi się niemiłosiernie.
Zima to tak naprawdę pół jesieni+zima+połowa wiosny,
pół roku ciemnicy, zimnicy i wietrznicy.
Dlatego myśl o tym, że już za chwil parę wszystko diabli wezmą i znowu będzie ciemno i zimno, psuje mi radość dnia dzisiejszego.
Carpe diem ...
U mnie tak jak u MiMi, więc chłonę ten przecudny maj wszystkimi zmysłami, porami... póki trwa...
Rozdzielam w nosie zapach świeżego siana z pierwszego pokosu zmieszany z bzami. Jedą dziurką wciągam miodny zapach mniszka, a drugą czeremchy. Zezuję rozbieżnie jednym okiem na zakwitający krzew starego tamaryszku, a drugim łypię na pigwowca.
W lewym uchu (lepszym) brzęczą mi trzmiele i pszczoly, w prawym pieje młody kogucik.
Uczta Baltazara, przepych, rozpusta...
normalnie Jolu az mnie zazdrosc bierze na te uczte dla zmyslöw

u mnie niby 18 stopni ale jakos chlodny wiaterek psuje wszystko.

ale zielonokwieciscie i swiergoczaco cudnie:)

Uczta Baltazara, przepych, rozpusta...
i jeszcze lewą ręką łapie srokę za ogon, a prawą zamiata podwórko
hoho, Sówka ma podzielność uwagi!
Ach, to tylko taki poetycki napadzik

Ach, to tylko taki poetycki napadzik
czarujący
ale mnie korci czasami żeby się z Tobą podroczyć
Rozumiem, też lubiam
A ja dziś zbierałam miętę, a tato pokrzywę
Majowa najlepsza, także już do suszenia, a wcześniejsza tylko jako potrawa.

A potem zbierasz do suszenia świeże odrosty. Zaś całą pokrzywę przez cały środkowy sezon jako dodatek do karmy, szczególnie świnkom i na płynny nawóz.
miałam ochotę usunąć to w PiS-du ,ale Grey sama zrobi z tym badziewiem porządek

Witam w niedzielny poranek ,kawa na "stołowym" pienku.

Rozröznicie wpisy sprawdzajac ilosc postöw i dolaczenie,nasmiecila chyba wszedzie.

Dobrej niedzieli.
Witaj Dorotko przy niedzielnej kawie

Biedna ta Anglia

miałam ochotę usunąć to w PiS-du ,ale Grey sama zrobi z tym badziewiem porządek

Dzień dobry, co chciałaś usunąć?
To co ja usunęłam Nie wnikajmy w to proszę

Witaj MiMi
Witaj Sówko,
jeśli ja mam w to nie wnikać, to znaczy że znowu byłam na tapecie

rano nie zaglądałam, bo tu basen trzeba było nadmuchać, rosołek nastawić, i takie tam różne.
Myślę że usuwanie postów trolla ma swoje wady i zalety, jak wszystko w życiu. Nie wszyscy rozumieją dlaczego została zbanowana i chyba myślą że to ja jestem taka przewrażliwiona i się czepiam dziewczyny.
Ale Ty Jolu masz doswiadczenie w takich akcjach bo to pewnie nie pierwsza taka, a mnie też to czegoś uczy (no mam nadzieję że nie jestem odporna na wiedzę), żeby nie dawać się sprowokować, "olewać" takie jawne ataki.

Zresztą, teraz mnie czeka super dzień! będą dzieci, będzie Ewa, będzie słońce, basen, żeberka i piwko! Czym tu się martwić...
Tak myślałam, że jeszcze trwa u Ciebie nauka wychodzenia z perspektywy ofiary... To nie przychodzi na pstryknięcie palca. To dłuższy proces. Ale już Mgieła Cię potrenuje

PS. To było deprecjonowanie forum w wielu miejscach.
A pies ją drapał.
Sówko masz rację, kiedy masz rację

Ewa pośpiesz się, bo Malina robi się marudna
czeka na gości i nie może się doczekać.

Dziewczyny u mnie jak chce się logować pojawia się komunikat, że strona zawiera niebezpieczne treści, można coś z tym zrobić?
Nie tobie jednej
Zerknij w temat Piku wyjasnil
http://www.polana.fora.pl/kacik-dyskusyjny,93/nasze-forum-jest-niezabezpieczone,2712.html
Pawełku ? A klucz do zamrażarki gdzie ?
zeby nie bylo zludzen
witam w niedziele:)
nikt mi nie odpowiedzial
bardzo nieladnie jak na Nieskazitenych
Kopiuję poniżej posta napisanego przed chwilą w temacie Ankiety :

"Wybacz, że ci nie odpowiem, pewnie to też cię zezłości, ale co ja na to poradzę ?

Oddaję to moje prawo odpowiadania w ręce naszej Dorotki, która już dwa razy proponowała, że niektórych z nas zastąpi w tym zadaniu, ale my w rozpędzie zdarzeń zignorowaliśmy to nieroztropnie.

Dorotko, nasz - mówiąc językiem Moena - przedzielny Absolwencie zesłany na Ziemię, oddaję sprawę nawet moich odpowiedzi w Twoje ręce."
Ja cię witam 3- osobowo
Kochani zapomniałam wam napisać, wczoraj byłam na koncercie Marcina Wyrostka z zespołem Tango Corason Quintet. Polecam - energia tryska z ich muzyki gejzerami. Akordeon doskonały naturalnie, ale jaki genialny skrzypek i perkusista. Jeśłi tylko będziecie mieć okazję, to koniecznie. Rozmawiałam potem z Marcinem, mówiłam, że brakuje pary, która by tango tańczyła i powiedział, że nieraz tak mają, że biorą Jana Klimenta, partnerki nie pamiętam. To już musi być czad do kwadratu. Sam Marcin pozostał skromnym i sympatycznym chłopakiem, sodówka mu nie uderzyła do głowy
szykuje sie nowa piekna galeria, pelna milosci i konfetti:)
Przeczytałam własnie coś genialnego - proste i oczywiste :
świat duchowy - to świat realny - istniał, istnieje i istnieć będzie, zaś światy materialne znikną jak każda materia.
Swoją drogą to bardzo interesujące zjawisko - skoro wszystko to energia, tylko różnicująca się skupieniem - energia w jej najgęstszym skupieniu( materia) jest nietrwała. Może już na obecnym etapie wiedzy o fizyce można wytłumaczyć dlaczego energia źle znosi duże skupienie? Niestety jestem humanistką i nie mam bladego pojęcia o fizyce.
W materii, która jest uwięzioną energią, występuje zjawisko entropii. Takiej jakby erozji.
Lord Kelvin był pierwszym, który to rozważał. Parę lat przed Einsteinem.
ale skąd to sie bierze, dlaczego tego zjawiska nie ma, gdy energia jest luźniej skupiona?
To by oznaczało, że niskie wibracje powodują wygaśniecie ( wymarcie!) energii, bądź może bardziej jej rozpad, a jeśli tak to dlaczego w astralu tyle duszyczek o niskich wibracjach.
no toś mi teraz ćwieka zabiła.
Sądziłam, że dusze niedobrych ludzi snują się w astralu i dręczą i przyciągamy je do siebie własnymi niskimi wibracjami
Entropia, to rozpad materii na elementy prostsze, a nie zanik zupełny. Wiesz co, pogadamy sobie na Skypie o tym dobra ?
MiMi nie,nie bylas na tapecie,wiec nie wnikajmy:lol:

Moja propozycja do Polan,totalne ignorowanie wszelkich odslon ewydev,zostawcie ja tylko dla mnie.

Poprosilam ja na ogloszeniach by pisala do mnie ,kogokolwoek bedzie prowokowac,a gwarantuje ze bedzie ZERO REAKCJI Z WASZEJ STONY;

JEST DLA WAS NIEWIDZIALNA

tak bedzie najlepiej bo
nie karmicie jej waszymi nerwami,zloscia i gniewem,nie karmcie jej ego
Ona tak jak uwaza Aga potrzebuje znalezienia swojej drogi do wlasnej pokory,nie osiagnie tego jesli dostaje to co jej sie wydaje ze chce.
Kto sieje burze zbiera gromy,ale
jezeli nosiono spada na solidnom skale to...nic nie wykielkuje,wiec stancie sie dla niej silnom skalom,dodam ze bedziecie potrzebowali bardzo duzo silnej woli by nie zareagowac,wiec bede wam wszystkim wysylac mnustwo silnej energi w kazdej wolnej chwili w pacy.

Od teraz Ewadev i jej wcielenia jest moja,tylko ja jej odpisuje.

Grey lub Ewa czy Paul,dawajcie mi tylko na pw info w jakiej odslonie i gdzie pisze,bo na pewno zignoruje mojom prosbe by nie zapackac calego forum.

Jesli chodzi o jakiekolwiek lekcje z tego doswaidczenia,to odbieram to takmze jesli umie celnie uderzyc,skoro boli to znaczy nic inneg jak tylko to ze tam jest cos do przerobienia,ze w miejscu w ktörym czujemy sie do zywego dotkniecie jest cos do dopracowania


Jesli chodzi o jakiekolwiek lekcje z tego doswaidczenia,to odbieram to takmze jesli umie celnie uderzyc,skoro boli to znaczy nic inneg jak tylko to ze tam jest cos do przerobienia,ze w miejscu w ktörym czujemy sie do zywego dotkniecie jest cos do dopracowania


No rzeczywiście to by się zgadzało, ale też nie trudno się domyślić, że jeśli przychodzę na forum w konkretnej sytuacji, świeżo po śmierci dziecka , i jakiś OGR wyśmieje moją żałobę, to będzie mnie to bolało i mam to do przerobienia.
Pytanie czy mam ochotę przerabiać mój problem z OGREM?
czy jestem na tym etapie "przerabiania" mojego problemu?
czy pozwolę sobie nasrać na głowę w imię wyższego dobra?

ps. to były pytania retoryczne, nie wymagają odpowiedzi.
MiMi,pozwolisz jesli OGR przestanie byc OGREM a zacznie byc bardziej nieszczesliwym niz Ty czlowiekiem.

Wiem to trudne i sama bym najchetniej dupsko skopala fest,tylko ze to nic nie da,bo moge w odwecie oberwac po zebach.

Jak chcesz uderzyc to robisz to z zamiarem zadania bulu,jesli wysmieje np twojom kiecke nie bedzie cie to bolalo tak mocno wiec wbijam szpile tak gleboko by zapieklo do zywego,zawsze uderza sie tam gdzie boli kochanie.

po prostu nie czytaj jej wpisöw nie zwracaj na nie wcale uwagi by nie psuc swoich pozytywnych nastawien.

Strata dziecka boli bardzo bardzo mocno i kazdy kobieta nawet bezdzietna o tym wie,wiec....uderzamy gdzie boli.

rozumiesz teraz MiMi?chce by cie bolalo,wiec nie bede cie glaskac,dokopuie ci tak ze az nie zlapiesz tchi....tak mysli troll,tak mysli zazdrosny sfrustrowany czlowiek.
Dobrze więc, jeśli ogr jest nieszczęśliwym człowiekiem, nie mogę być małostkowa i odmawiać mu waszej pomocy tylko dlatego że mnie się od tego robi gorzej.
Znasz mój prywatny email, jeśli będziesz chciała, poinformujesz mnie kiedy Wasz cel zostanie osiągnięty i będzie można tu bezpiecznie zaglądać.
MiMi,chyba opacznie mnie zrozumialas!!!!!

Nie ma zadnego celu po za odciagnieciem ewydev od ciebie Agi Grey czy roszponki

Nie unikniemy jej ataköw,przez proxy moze miec kazdego dnia inne ip i od nowa sie tu logowac,nikt nie jest w stanie tego weryfikowac od razu,dopiero po niestety bolesnych zaczepkach,dlatego zalecam totalnom ignorancje kazdego wpisu trolla,ktöry nie ukryje sie dluzej niz kilka wpisöw.i

No przyko mi ,nie widze innego sposobu,ja nadaje sie na chlopca do bicie,chetnie nawet sie poscieram byleby reszty Polan miala spoköj i mogla sie zajac tym czym powinna....POMAGANIEM.
uciekam spac,jutro ,upss dzisiaj do pracy:)....kolorowych wszystkim


Nie ma zadnego celu po za odciagnieciem ewydev od ciebie Agi Grey czy roszponki


Miendlimy tu wte i we wte o przerabianiu lekcji, aż czasem już
mdli na samo słowo "lekcja" czyż nie jest tak?
To może pochylmy się nad tą lekcją.
Zbanowanie nieprzyjemnej dziewczyny to jej odrobienie?
Łatwo się pomaga milutkim osobom, a dotrzeć do takiej która gryzie i drapie
to wyższa szkoła jazdy.
Moim zdaniem Polana to właśnie takie miejsce, gdzie powinniśmy docierać i do takich osób.
Naprawdę ktoś z was przypuszcza, że szczęśliwa i spełniona osoba
tak się zachowuje, bo taka jest?
Czyli, co z natury zła?
Trafiła do nas, więc może powinniśmy jej pomóc, przynajmniej spróbować, tymczasem bardzo szybko dajemy się wyprowadzić z równowagi i zbanowanie jej to tak naprawdę dowód naszej bezsilności.

A więc jak rozumiem chce podjąć się niesienia pomocy zbłąkanej duszyczce jak też wytyka Polanie jej wygodnickie "umywanie rąk" od trudnego tematu.
Zdaje się że będziesz miała wsparcie z jej strony.
MiMi, tu nikt nie musi podejmować się KAZDEJ pomocy.
Ale też nie można pomocy zabraniać.
Uspokój się kochana.
My nie chcemy, więc nie pomagamy i nie czytamy.

Całkowite zablokowanie trolującej osoby przy zmiennych IP trwa dłużej niż jeden dzień. Czytałaś już pewnie te posty Mgieły.

A Dorotka chce Ewadev pomóc jak długo do nas wchodzi, Aga też.
Ja Dorotce i Adze już oddałam w Jej ręce prawo odpowiedzi, jeśli coś do mnie skieruje Ewadev, a i brat - już też.
MiMi mogłoby mnie zaboleć, że napisałaś, że nudą powiało na forum i stąd takie wyniki na forum, żeby był dreszczyk emocji.
Nie ubodło, choć oczywiście ja jestem adresatką tego stwierdzenia.
Powtórzę jeszcze raz dreszczyku mi nie potrzeba, a zgadzać się ze wszystkimi nie muszę, szczególnie, że to tylko moje zdanie, a nie moje decyzje.
Potwierdzam, że wyrzucenie takiej osoby moim zdaniem to droga na skróty.
Nikt absolutnie nie wymaga od Ciebie, żebyś się podkładała i przerabiała lekcje przy użyciu jakiegoś ogra. wystarczy zignorować.
Wszystkie 3 jesteśmy mniej więcej w tym samym wieku - ja rok starsza od was, więc wiem, co już człowiek ma za sobą.
Jestem przekonana, że szczeniacki zabawy nas już nie kręcą.
Nie zamierzam pochwalać, ani tolerować niczyjego chamstwa, sięgam jednak do przyczyn takiego zachowania.
Dla mnie jest to ten sam mechanizm, jak cięcie się naszej dziewczyny z Polany.
Kiedy ona się tnie - robi to, bo musi gdzieś wyładować frustrację bezsilność, któa rodzi agresję, nie umie tego w inny sposób wyładować, ma złość do samej siebie i na sobie ją wyładowuje, choć proponowałam, żeby kupiła tanią zastawę i nią napieprzała, gdy ją taki nastrój dopadnie.
W drugim przypadku mamy do czynienia z innym rodzajem autoagresji - wywoływać w ludziach złość na siebie, żeby dowalili zwrotnie, im bardziej tym lepiej, tym bardziej można ich nie lubić i dalej dosuwać i mieć przy tym poczucie, że NIKT nie jest w stanie mnie zranić. Takie jest moje przekonanie.
Nad Twoją, moją i innych żałobą wiele tu osób się pochyliło, a nad jej żałobami, dodajmy trzema? może nikt, może musiała być twarda, zaciskać zęby i nie miała gdzie się wypłakać. Znasz taki garnek - szybkowar? kiedyś przywoziło się je z dederonu albo od ruskich, jakby ujście pary zatkać, to wybuchnie. Może do takiego momentu doszła.
Oczywiście nie wiem tego wszystkiego, to są moje przypuszczenia.
Ale może weź MiMi pod uwagę, że Ona może być bardziej nieszczęśliwa od Ciebie. Sytuacja życiowa zmusiła ją do emigracji, zostawiła dom, w naszym wieku studiować prawo, po angielsku jeszcze no to nie jest łatwa rzecz. Ona nie daje sobie grama luzu i tego wymaga od innych.
I znów nie chciałabym, żeby ktoś mi zarzucił, że akceptuję takie podejście. Zdecydowanie Nie, bo jej samej wcale i w niczym to nie pomaga i wiem, że wszyscy mamy odporność odtąd dotąd.
Proszę tylko o próbę zrozumienia innego punktu widzenia
Nie umiem odpowiedzieć dlaczego mi tak na tym zależy, ale skoro tak bardzo, to nie sądzę by był to przypadek i mój zwykły upór
A mnie intuicja mówi jeszcze, że nie należy wierzyć we wszystko, co nieszczęsna pisze, że robi.
:*

Entropia, to rozpad materii na elementy prostsze, a nie zanik zupełny. Wiesz co, pogadamy sobie na Skypie o tym dobra ?

kurcze.. a nie możecie na forum?
też mnie zainteresował ten temat...
Dziewczyny dorzucę tu parę słów chociaż to już poniedziałek.
Ja tu wczoraj powiedziałam, ale widać nie dość jasno, że jeśli tak jest rzeczywiście, że ona potrzebuje pomocy, to ja się dostosuję. Na czas jej obecności nie będę zaglądać żeby się nie dołować, naprawdę mi to jest niepotrzebne.
Nasze polanowe działaczki społeczne (nie wyśmiewam! sama od was również otrzymałam pomoc) popracują nad ogrem/nie ogrem, i się okaże czy w lewo czy w prawo. A ja wrócę po wszystkim.
moim zdaniem ogr wpada tu dla rozrywki. Takie jest moje zdanie. Ale nie jestem ekspertem, no i oczywiście jestem nie obiektywna.

Dlaczego nie chcesz się dać nam namówić na nieczytanie ? To świetna nauka !!
Zaczynam się czuć ukarana...

no może nie przesadzaj, dobrze? A co Ty masz wspólnego z moimi decyzjami? Twoje zdanie znam.
Rozumiem też zdanie Agi, ok? ROZUMIEM.
Mądra Sowa na pewno wie, że jeśli alkohol mi nie służy, to go nie piję.
Nie umiem nie czytać. A Ty umiesz?
Ale spróbuję dać na luz i zobaczymy.
Jeśli się okaże że dupa zbita, to sobie pójdę na spacer, wrócę później.
Buka się nie ucieszy, bo kto lubi gadać do "pustej" słuchawki?
Potwierdzam
Jakby co, to dowal mi, bo czuję żeś zła na mnie i po sprawie

To jak będzie z Twoją przyszłością jeśli uciekasz już w takiej sytuacji?
Aga nie wszystko naraz. Najpierw posprzątam jedno, potem następne.
Na razie walczę z wyrzutami sumienia, że może gdybym zrobiła to, albo sramto, to dziecko by żyło. Ogr trafia w czuły punkt, jeszcze mi się nawet strupek nie zrobił i grzebanie brudnym paluchem mi nie pomaga.
Jak sobie z tym problemem poradzę, to wezmę się za poczucie własnej wartości.
A w ogóle to przejdźmy do poniedziałku, bo jeszcze nam się w głowach poprzewraca od tej niedzieli
Kiedy ja bym z rozkoszą pozostała w niedzieli, jakoś nie zdążyłam odpocząć, a w tygodniu nie dość, że wciąż nie da rady wziąć wolnego dnia, to nawet gdyby, mam nerwicę i nie potrafię na spokojnie odpocząć, myślę o wszystkich sprawach do załatwienia i dupa blada
brrry,zrobie kawy,musze do pracy,wiec trzeba sie napic:)
I znów słoneczny dzień ze smużkami chmur
Witajcie
dzień dobry z kawa zasiadam
I tak już zmierza ku poniedzialkowi, a dziewczyny jeszcze w sobocie klachają
przepraszam, to ja taka niedzisiejsza
I- cały- Stumilowy- Las- jest- też- niedzisiejszy-
Dobranoc Kochani
Dobranoc
Właśnie dostałam smsa
witam, ponieważ dotychczasowa opiekunka pani Beata zdecydowała się zostać to jestem zmuszona podziękować pani za współpracę. Pozdrawiam

no to była robota i się zmyła. I pomyśleć że tak jest od kilku kurde lat!
tak, przed chwilą
To nie była ta praca z zamówienia, to jakiś odprysk losowy
oby kurde bo pójdę na żebry
To to co, która gasi, żebyśmy się po łapach nie klawiszowały ?
To Ty dziś gasisz Czarnulko

Snij w kolorze
no wlasnie tak Jolu,chyba dzis nie ogarne tego.
Prosze jutro kolo 21 o wsparcie,musze ,tzn chcem komus pomöc a nie bedzie to latwe
deprecha 7 dniowe pijanstwo skasowane auto i mysli samoböjcze
Wiem ze uda sie odkrecic tylko obym umiala na czas odpowiednich slöw uzywac.

dobrej nocy
dzieńdoberek,no obudzili mnie trzaskającymi drzwiami,kichaniem pod oknem,wrzaskiem niedopitych i nie wiem czym jeszcze,ufffffffffff i jak ja mam się wyspać???

eeeeeeeeee tam trzeba kawę zrobić i szykować sie do pracy,jak se zasną to im pl muzę wrzucę.....na pobudkę
Dzień dobry Kawa na teraz, piwko na później
To do zobaczenia wieczorem, wszyscy w pracy, albo w plenerze...
dzięki
Paul, pisałam właśnie powyżej, że jeszcze parę dni temu (2-3), Dorocie przywróciłam dostęp do dodawania Galerii.
A dziś MiMi nie dało się.
Coś w międzyczasie, w ustawieniach globalnych musiało ulec zmianie.
Stąd to moje zapytanie do Specjalisty.
Dokladnie tak jak Jola pisze,bylo przywröcpone przez nia,bo usönelam podwöjnie dodanego Indianina,dzis juz jest NIE

no technika
dobrej nocy Polanie
bra
Wczoraj zobaczylam tylko ze pisze html nie,ale teraz bez problemu mimo tego NIE dodalam kolejnego Aniola,wiec u mnie dziala.

PS. Tak zastanawiam się MiMi, czy fakt, iż zlikwidowałaś niedawno swoją poprzednią Galerię, może mieć na to wpływ ?

Nie wiem, nie znam się na tym, ale jak specjalista się wziął za galerię, to ja wtedy nie miałam swojej. Ale nie muszę mieć galerii, nie robię problemu
Bry Ewa
jeśli tylko ja mam zablokowaną to szkoda zachodu, dajmy spokój, przecież to nie problem.

a mi tam MiMi nie szkoda zachodu, ani wschodu.
e tam e tam
Ale odblokowałam Pawełku Galerię jednym kliknięciem, nie dzieląc jeszcze na jakieś opcje dla uprawnionych/administracji. W ogóle w uprawnionych nie wchodziłam.

Raz tylko weszłam, ale to z 2 dni później, i tylko w uprawnioną Doris po Jej sygnale, że nie ma dostępu.

W trakcie tego gorącego okresu, gdy zablokowałeś Galerię, ja cały czas i tak miałam do niej dostęp. Wywnioskowałam z tego, że administracja miała go zostawiony. Ale może dostępna była tylko adminom, a moderatorom nie ?

I wogóle radziłam Ci w tym gorącym okresie dwa razy, żeby nie panikować i odczekać trochę, by trol zobaczył, że ten kij też ma dwa końce. W tych postach i w tym miejscu, które właśnie wspomniałeś.
Natomiast Ewa F. i Dorota radziły wtedy w tym samym miejscu, by o tych naszych wątpliwościach nie rozpisywać się na forum, by nie dawać satysfakcji trolowi.

Od paniki, lepsza dyplomacja
A uważam, że przyczyną tego zamieszania była właśnie panika.
Paul dwa razy pytał się czy zamknąć, a mimo doradzania, by czasowo NIE, i tak to zrobił. Nie poczekał na wykładnię przepisów sprawdzaną przez Agę.

Ale wiem, że system też czasem zawodzi i proponuję założyć, że to byłam ja.

Zgodnie zaś z zasadą Babci Basi (wspominaną przy okazji opowieści o zagubionym nocniku Młodszego ) : sprawy tajemnicze i przez to niemożliwe do wyjaśnienia od zaraz, zawiesza się na kołku i pozostawia czasowi, a samo się wyjaśni. Bo inaczej można się pogubić w rozważaniach
Witam kana kawy,grill sie udał,bylo ze 20 osób, świetnie.nareszcie po latach udaje się zbierać Polaków do wspólnych spotkań.
zaraz do pracy,wiec kawa pierwsza już się odpija
Dzień Dobry,
To już południe, a tu nikogo...?
aaaalio! może kawusi?

Ja dziś popijam urosan. Tak mnie w nocy przeczołgało, zasnęłam po 4tej. Furagin nie pomaga. Ale znalazłam w domu augmentin, w ulotce wyczytałam że na zapalenia pęcherza jak najbardziej. No to łyknęłam. I czekam .... kiedy zadziała
Krótki sen dziś miałam, ale za to jaki!
Śniło mi się że jestem w jakimś miejscu, w którym zasięgam informacji. Jakichś ważnych, uczę się od jakiejś kobiety ważnych dla mnie rzeczy. I te ważne rzeczy dotyczą mojej wiedzy jako duszy. Jestem podekscytowana, cieszę się że wreszcie się dowiem... czegoś, niestety nie pamiętam czego tak konkretniej.
A potem pojawiły się duchy. Kilka, brudne, potrzebujące pomocy. Ale się wystraszyłam, kiedy zobaczyłam że jedna z nich wskoczyła w ciało jakiegoś dziecka. Inna z kolei bardzo się chciała do mnie przytulić. Ale powiedziałam że nie jestem jeszcze gotowa żeby się nimi (tymi duszami) zająć, w sensie oczyścić, odprowadzić.
I dusze bez szemrania odeszły. Oprócz tej jednej, brudnej, i takiej... zdeterminowanej, która wskoczyła w jakieś maleńkie dziecko i tam już została.
Czy to się działo naprawdę czy to tylko wytwór mojej wyobraźni?
Obstawiam ze naprawde

Witam,no cicho,na sobocie nikt nie pisal,upsss

Mi sie dzisiaj snilo ze zabijalam gnidy z wlosöw malej dziewczynki i jej mamie pokazywalam wszy,hmmm czyzbym wreszcie miala dostac wyplate za kwiecien???
wszy mi sie snia na pieniadze.

U mnie nadal duzo dobrych rzeczy sie dzieje i bardzo mnie to cieszy mimo tego ze juz sie wlacza uciekinier momentami ,nie daje dojsc innej do slowa,postawilam na siebie i nie mam zamiaru sie wycofac,teraz jest czas dla mnie ,nikt lepiej ode mnie o mnie sama nie zadba,prawda Polanie ze mam racje??

udanej niedzieli wszystkim.
Jaki Uciekinier Dorotko i jaka Inna, której nie daje dojść do słowa ?

Dlaczego Aniu Ogr jeszcze jest u Ciebie ?
Dlaczego pozwalasz, by kpił sobie z Twojej woli na Twoim terenie w żywe oczy ? I wyładowywał na Tobie swoje humory ?
Jeśli nie jest zameldowany to wystaw mu rzeczy, jeśli ich natychmiast nie zabierze i już. Czemu hodujesz to zmartwienie jak niekończącą się historię ?
Jolu uciekinier czyli ze ja uciekam jak sie boje zmian,a Inna to od Paulo Coelho,gdy ja chce do przodu to Inna chce zastoju i tak sobie dyskutuje rozum z sercem ....i serce wygrywa
Czyli Ty Dorotko wygrywasz, bardzo gratuluję.
Ja to bardziej sie czuję jak wypalona pustynia.
Staram sie wygrac,to ostatni dzwonek na zmiany na lepsze,czas na dom,szkole i normalne zycie skoro juz tu zyje niech zyje w pelni
dobry dzien

kawusie wstawiam niech sie zaparza,piekna niedziela,ponoc dzien przytulania dzisiaj,wiec sobie poprzytulajcie sie .
Widzę Elwuś, że Ty też masz taki duży klucz do bramy
Fajnie, bo w naszym ognisku trzeba spalić u każdego zagracone co nieco, jak podpowiada nam Neroli

Wiesz Nerolciu ? Pan dr Dieter Storl, u którego czerpię wiele mądrości o magii ziół pisze, że 'pogańscy' Europejczycy całe 12 dni wokół Nocy Sobótkowej uważali za magiczne, a Słońce sięga najwyższego punktu na niebie przez parę sąsiednich dni - tylko nie napisał przez ile. Ale to fajna wiadomość

A ja Dorotko tak przekornie to zalecane przez Ciebie wzajemne nasze dzisiejsze przytulanie - zacznę od Ciebie. Można ?
Kto chętny, proszę do kółeczka
u mnie wiatr rozgonil deszcz,ale böl zeba caly dzien mnie trzymal.
Grey a masz jakas knige swojego doktora??
mam braaaaaki straszne w literaturze poczytalabym koniecznie cos madrze budujacego

no miluchno ze ode mnie zaczelas tulenie
wiec ja ten dzionek zakoncze tulac Polanowiczki i Polan po koleji,zaczynajac od ciebie

a mnie mozna przytulac zaaaawsze

kolorowych
Przytulając na dobranoc, wklejam film na poniedziałek.
Pięknie dobrana muzyka różnych gatunków. A scenografię robił Adam - ten co przygarnął Karolka od Sary.

http://www.youtube.com/watch?v=g0228c3H30A&feature=relmfu

Spijmy dziś pod skrzydlami kochających Aniołów
Paul kurna chata,strzelali mi Wlosi z pistoleta jakiegos,wiec przez te wrota krzykne tylko

kolorowyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyych Polanom
Pawełku, najpierw żartem, ale teraz już na poważnie usiłuję Ci uświadomić, że z polanowych dni tygodnia nie wyprasza się jak dozorca z parku

Do tej pory gasiło się tylko światło, Polanę zostawiając symbolicznie zawsze otwartą - najpierw odczekawszy i upewniwszy się, że już wszyscy poszli. I niech tak zostanie...
dzień dobry
Dzielę się w Niedzielę... pyszną kawusią.
Komu komu?
Między innymi mnie

Niedzielnej niedzieli
szalona? w taki upał??

Juz LIPIEC za piec miesiecy Boze Narodzenie i Nowy Rok

Witam wszystkich Was

Dokładnie tak szybko czas leci, że nie obejrzymy się,
a za chwilę będą święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok.
Jak wytrzymujecie te upały ?

Ja wytrzymuję, ale i tak bywa trochę trudno, gdyż jak jestem
na polu to muszę kręcić kołami na tym wózku, a niekiedy
jestem zmuszony przyśpieszyć tempo, aby szybciej znaleźć się
wybranym miejscu. Nie przeszkadzają mi takie upały,
ale rozumiem jak to źle wpływa na starszych osób oraz
schorowanych na serce.

Na polanie pojawię się wieczorem już po meczu i ceremonii zamknięcia.
Jakie to wzruszające jak te Euro już się kończy w Polsce i na Ukrainie.
Jestem pod wrażeniem, że Euro było dobrze zorganizowane i dobrze
przebiegło nie mówiąc o incydentach, którymi policja się zajęła i poradzili sobie z tym

Widzę, że dzięki Euro Polska zyskała chociaż by tę sympatię wśród innych krajów.

Tak kończąc ten post poczęstuje się Kawą z Polany

Pozdrawiam i udanej niedzieli
To podziele sie w niedziele,kubkiem cieplej kawy,usmiechem na twarzy,serdecznosia wielka i ....zostawie cukierköw pudelko

dobrej niedzieli kochani
Dzień dobry
trochę chłodniej się zrobiło, jest czym oddychać.
Ja już po dwóch kawach.

Dziś odrobię zaległe wróżby
dobrego wieczoru wszystkim,lece na fischmarkt.
dobrej udanej niedzieli
kawe zrobilam,herbaty zaparzylam,owoce na soki zostawilam

uciekam do pracy,dzisiaj möj syn przyjezdza:)
Witaj, dziękuję

Uwielbiam Twoje motto odpowiednie dla wszystkich dni tygodnia i każdego z nas
kawa,przed praca:)
udanego dnia ,pelnego mocy i milosci
Udanego wczasowania Błękitku

witam niedzielnie
kawusia i herbatka czekają
do tego makowiec

częstujcie się


a dupcia rosnie

witam niedzielnie
kawusia i herbatka czekają
do tego makowiec

częstujcie się


a dupcia rosnie

Reniu nie twoja dupcia to się nie przejmuj


potem nadwaga, nadcisnienie, szpital...itd


eeee nie ..nie będzie tak źle....ja też polecam konsumowanie przepysznych najlepiej własnych wypieków
polana się plażuje chyba...
Jestem tu nowiutki na forum, jak spod igły. I cieszę się od początku, że tu jestem. Jak dotąd, czuję, że forum ma super energie. Paul023 - Ty masz w tym zasługi, dziękuję.

to powitam na niedzieli jeszcze tradition72 i szeptu
Ja na YouTube oglkądnęłam film "Czarne złoto" - o początkach poszukiwań ropy w krajach arabskich.
Jest tam piękna wypowiedź przedstawicielki jednego z wolnych (nie podporządkowanych żadnemu szejkowi) plemion, w którym kobiety żyją pełnią praw. Bez zasłon, wszechobecnej czerni do ziemi, bez zakazów wstępu, czy wychodzenia...
Mówi ona do głównego bohatera, z którym jej plemię się sprzymierzyło mniej więcej tak (cyt. z pamięci) : "Do zobaczenia. Pewnie spotkamy się kiedyś gdzieś na pustyni. I wtedy zobaczysz jak wolni mężczyźni i kobiety żyją ze sobą. Bo przyciąga ich wzajem do siebie to samo pragnienie, jakim jest pragnienie przyciągające do wody. Tak połączeni osiągają dopiero jedność. Dla tej jedności potrzebujemy się wzajem tak samo."
fajnie powiedziane
niezle to Stworca wymyslil z tym plusem i minusem
Witam serdecznie w niedziele

sie dzis lezakuje sobie,odpoczywam sobie mam wolnedo srody wiec moge sobie odpoczac i poukldac kilka spraw:)

Megrafku gratuluje studii:)
Miłego popołudnia i smacznego do wszystkich niedzielnych posiłków nam życzę

Tylko na pewno nadal odpoczywaj Dorotko, bo z obietnicami takich pracusiów jak Ty - bywa różnie
Odpoczywam....jeszcze z wyra nie wylazlam,hehehehe

posilek???hmmm trzeba chyba cos wreszcie zjesc skoro smacznego zyczysz Jolu
Tak czułam
a ja przetwory dzis przerabiam
zrobilam caly sloj domowego octu jablkowego
11 sloikow salatki paprykowo-jablkowo-selerowo-cebulowo-rodzynkowej z imbirem i chili wlasnie na domowym jablkowym occie, pycha
jutro ciag dalszy buraczkow z papryka do sloiczkow
no i po ziemniaki jedziemy rano takie swojskie bez chemii do piwnicy na zime
To przywitam się w niedziele:)

od piątku jestem na zwolnieniu lekarskim do środy,paskudnie się przeziębiłam,kaszle jak nie wiem i nie bardzo odpuszcza,ale już mnie chyba gorączka opuściła wiec powinno być dobrze
udanej niedzieli wszystkim zycze
dzięki Jolu, widzę ze kupie to w De,wiec jutro polecę do apteki:)
a o płukaniu sola z octem pierwsze słyszę,zawsze używałam tylko soli!!
Tak Zderzaczku

Dlatego ten Neobalistol, bo ocet z solą radykalnie wybija zarazki, ale też podrażnia poranione gardło. Neobalistol ma kilka olei, w tym i ryżowy. Podczas I wojny światowej używany był nawet do przemywania otwartych ran i czynił cuda.
Wiem tylko tyle Ewuś, że wrócił do domu, a w szpitalu najpierw długie czekanie, w łazience ciepłej wody nie było i Paul szczęśliwy, że nie musiał zostać. Ale przyczyną pójścia tam jest krwiak w pobliżu oka i co dalej nie wiem i martwię się też jak nie wiem
ja tez sie martwie
Paul , prosze odezwij sie!
Tak wiec ja przywitam w niedziele,kawa,herbata,soki co kto chce na udany dzień)
to ja rowniez sie przywitam
jajko na mieko i bialy ser z olejem Budwigowym

ciekawe czy bedzie dzisiaj skakal??
a co to za olej szeptu???...nie znam,witaj
juz wiem sprawdzilam w necie,nie znalam tej diety,musze poczytac bo musze koniecznie schudnac,kurde znowu:)

udanej niedzieli wszystkim
Nie ma Cię na Skypie Dorotko Udało się ? Poszło ?
Dorota pyszny lniany olej wysokiej jakosci pelny dobrych omega
podobno zmieszany z bialym serem sprzyja odchudzaniu (jezeli oczywiscie nie zjesz do tego paru kromek chleba~)
Masz rację Neroli i teraz na pewno nie kłamię

No nie smakuje mi olej lniany, może dlatego, że często bywam za chuda ?

Masz rację Neroli i teraz na pewno nie kłamię

No nie smakuje mi olej lniany, może dlatego, że często bywam za chuda ?


szczesciara

olej lniany jest dobry na wiele waznych rzeczy w tym na zenskie hormony co sie odbija na skorze/ogolnie wygladzie ze juz nie wspomne o sercu/zylach...
Grey , lyzeczka z rana by ci nie zaszkodzila
Coś mi się wydaje, że Cię posłucham i kupię olej w najbliższą sobotę
naprawde dobrze zrobisz
porownaj inne z Budwigowym

ogladacie Felixa?
ja nie rozumiem co ludzie maja z tym smakowaniem co niektorzy
czy to znaczy ze jezeli gowno byloby rozowe i slodkie to by je zdjedli??
no wlasnie
i tak ludzie jedza rozne gowna naladowane chemia i jest tak jak jest
byle im smakowalo, co bedzie jutro , za lat 5 czy 10? kto o tym mysli?
liczy sie chwila przyjemnosci
pale bo lubie
Znalazłam fajny materiał podsumowujący wraz z 2 ciekawymi klipami :

http://projektinfinitus.pl/ciekawostki-naukowe/skok-ze-stratosfery-podsumowanie
Dzień dobry

Olej lniany kupiłam i teraz mam dylemat : co pić na czczo : wodę (energetyzowaną na słońcu jak jest pogoda, lub we własnych dłoniach jak jej nie ma), czy olej lniany.
Proszę o sugestie

Dziś robię knedle ze śliwkami - w Niemczech też obrodziły.
Tu ilustrowany filmikiem przepis :

http://www.codogara.pl/3061/tradycyjne-domowe-knedle-ze-sliwkami/
u nas dzis pochmurno, ale juz nie mgliście
Tak Aguś, trzeba sobie czasem odparować

Uwaga : odpowiedź jest podwójnie kodowana

Tak będę robić Grażyna W ogóle nieoczyszczane 'wyciągi' mają większą zazwyczaj wartość. Octy owocowe również, dlatego najlepiej je robić samemu, jak np. Renia.
Grey mysle ze olej jak najbardziej nie musi byc na czczo natomiast woda na czczo to doskonaly detox podobno...
i .... strzelił, pozostaje coś wypić, co by myśli zagłuszyć choć odrobinę.
No to już wiadomo gdzie byłaś, gdy Cię nie było, a ja na fb - taką śliczną dwukołową maszynkę umieściłam, chociaż może nie w Twoim stylu :

kodowana do fb? Czy raczej chodzi o urlop od?
Pytam, bo mój mały móżdżek niekoniecznie nadąża za Twoim umysłem.

A ja przy niedzieli zasuwam ze szmatą, żeby nie myśleć o czym innym i nie udawać wilka. Dobrze, że znów mgła przyszła.


To ja zakręciłam idiotycznie, a nie Twój tfu... móżdżek...
Samobiczowanie się, to podstawowe zajęcie tego stanu : same depresyjne cygaństwa. Przecież wiesz, że depresja łże jak pies (przepraszam psy, ale ludzie wymyślili taką głupią przenośnię ). Nie należy wierzyć jednemu słowu

Piju, Szeptu : będę tak robić jak mówicie - dodawać olej niegotowany do gotowej potrawy. Tak, energetyzowana woda to świetny detoks, naprawdę odczuwam różnicę już po paru minutach !
na dobranoc: troche wina domowego z czarnego bzu, porzeczki i agrestu
a Wy??
A u mnie po wydarzeniach ostatnich dni, wrócił niedzielny wieczór 21 sierpnia zeszłego roku i zakrzyczany poranek na pustej płycie lotniska. Jutro albo zaświeci słonce albo potoczę się po bruku w stronę cienia. Ciekawe co powiedzą dzisiejsze sny.

A u mnie po wydarzeniach ostatnich dni, wrócił niedzielny wieczór 21 sierpnia zeszłego roku i zakrzyczany poranek na pustej płycie lotniska. Jutro albo zaświeci słonce albo potoczę się po bruku w stronę cienia. Ciekawe co powiedzą dzisiejsze sny.

o przyszlosci decydujesz Ty a nie Twoje sny!
pewnie, że sny nie decydują, one mogą tylko ostrzec o tym co się zdarzy, albo się dzieje, a nie zauważam. A decyduję do pewnego momentu, nie jestem Agnieszka Wszechmocna i decyduję w granicach warunków w jakich się znajduję aktualnie, w dodatku jestem ułomną istotą i popełniam błędy.
Poczucie wolności zaś ma dla mnie ogromne znaczenie i gdy coś ją ogranicza, z różnych względów, również uczucia do innych osób, to jestem bardzo sfrustrowana, pewnie też z braku cierpliwości.
witam optymistycznie w niedziele!


dodam ze optymizmu dodaje mi wizja obiadu - roladki ślaskie, ziemniaczki z kapustka i rosol z domowym makaronem

na deser jabłecznik

u nas od rana śnieg, kury nie chca wyjsc z kurnika bo widza go pierwszy raz w życiu a kotka sie zakamuflowała w piwnicy na fotelu pod kocem
obok pieca z centralnym
Czasem pada grad, ale ogolnie słonecznie i wietrznie. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i ciepła życzę.
Megrafku Ty się gotowaniem nie przejmuj mnie ostatnio zycie przymusilo do gotowania. Z dwpkga zlego zawsze wolalam sprzatac
Obecnie nic nie wolę, a po gotowaniu więcej sprzątania
Aga, w sumie to ja też wole nic nie robic

no ale człowiek podobno nie żyje dla siebie...
Nawet na pewno. Dlatego odmrozilam tylek na meczu oldbojpw w ktorym gral moj chlopal.nawet btamke strzelil

Nawet na pewno. Dlatego odmrozilam tylek na meczu oldbojpw w ktorym gral moj chlopal.nawet btamke strzelil
nie tylko tyłek Aga odmroziła, paluszki jak widzę też
A sorki. Pisanie na smartfonie tak mi wychodzi. Ania to ten co mi nosa wysmarkiwal klonowym lisciem i zebami przegryzal bąbla na duzym palcu bo nie mielismy igly

A sorki. Pisanie na smartfonie tak mi wychodzi. Ania to ten co mi nosa wysmarkiwal klonowym lisciem i zebami przegryzal bąbla na duzym palcu bo nie mielismy igly
bosz.... anioł nie facet
Nie zaprzeczę, ale potwierdzę ewentualnie dopiero za 7 miesięcy
Oj Błękitku, aż się zaczerwieniłam. jakoś zupełnie sie nie mam za "fantastycznego człowieka", chyba, że fantastycznie wyposażonego we wszelkiej maści wady .
Przyznaję jednak, że zarówno ten który odszedł Najmilszy jak i ten który tu jest, obydwaj są nietuzinkowi. Co prawda to Najmilszy jest moją bliźniaczą duszą, ale drugi staje się dla mnie coraz bardziej bliski i jest tu, a nie TAM, a w koncu póki, co muszę się borykać z życiem właśnie tu i teraz.
ma
dla specjalisty od podatków lokalnych i myślę, mam nadzieję, ze za jakiś czas dla radcy prawnego ( oczywiście na skutek mojej nie jego decyzji:) )
Bo kochana do zarabiania nie jest potrzebny zawód tylko dryg. Niestety. ja mam taki niby idealny zawód do zarabiania, może tragicznie nie zarabiam, ale wiem, że koledzy po fachu mają po 2 jeżeli nie 3 razy więcej. A ja nie umiem kasować, być bezwględną to i mam tyle ile mam.
My tu wszyscy zbyt wrażliwi na bezwzględny kapitalizm, do tego pewnie wszyscy nadmierni ufni, co inni skrupulatnie wykorzystują.

Nie zaprzeczę, ale potwierdzę ewentualnie dopiero za 7 miesięcy

a dlaczego za 7em??
bo wtedy okaże się jaka jest jego słowność. jest jednak możliwość, że termin się skróci. Sorki za tajemniczość, ale jak coś nie wyjdzie, to ja wyjdę na kompletnego głupola.
kupi ci samolot?
zrobi licencje pilota?
oswiadczy sie?
wybuduje dom?
zmieni prace?
przeprowadzi sie blizej Ciebie?
zapuści włosy?
schudnie?
zoperuje krzywą przegrode nosową?
awansuje?
ha ha, krzwą przegrodę to 12 listopada zoperuje, pracę no mam nadzieję że zmieni i ze oboje się właśnie przeprowadzimy, tam gdzie fajniejsi ludzie. samolotu nie kupi, na razie jest na etapie coraz bliższej akceptacji latania ogolnie, ze mną będzie latał
Chudnąć nie będzie, bo to sportowiec, z sylwetką, że ach - super ciacho , włosów nie zapuści, z jeżykiem mu najładniej. Kiedy się oświadczy - czort wie, choć mówi, o mnie "moja przyszła żona". raczej chodzi o wspólne zamieszkanie, tylko nie wiemy jeszcze gdzie to będzie, nawet czy w Polsce
asertywność u mnie to totalna porażka, za to empatia pełna- zatem idealnie żeby nie zarabiać
czyli troche trafiłam?

hm, po trochu po trochu i coraz więcej dziewczyny z ciebie wyciągneły ach z tym zarabianem to faktycznie liczy się dryg i generalne szczęście a może dobre podejście do tematu pieniędzy - bez blokad
W twoim zawodzie trzeba mieć twardą dupę i pełną asertywność -podobnie jak w moim. A ja też mądra wielce a zapomniałam iść na chorobowe szewc w podartych butach chodzi. I jestem tak zła na siebie że gdybym mogla się kopnąć się w tyłek to bym to zrobiła.
Szeptu jak tam przygotowania do ślubu ? to już wkrótce i koniec wolności !


wiesz nie podchodze do tego w ten sposob
ślub to mój wybór czyli manifestacja wolnosci
jutro nastepna przymiarka, już mam ich dosyć...

własnie mama mi tak ciśnienie podniosła ze mi sie wrzeszczec chce
w zasadzie to ja nie powinnam brać ślubu katolickiego z moimi przekonaniami a robie to głownie dla niej, niemniej czasami już nie wytrzymuje jej wtrętow ze powinnam sie modlic o łaske wiary...nie wyrabiam normalnie budzi sie we mnie agresja...przed ślubem jest tak ze sie idzie do spowiedzi na dwa czy dzien przed i mama na to zebyśmy czasami pozniej nie szli do łózka bo to grzech i to sie obróci przeciwko nam ale o dziecko juz sie pyta od dawna..jaka hipokryzja!!!!!

ciężko rozmawiać z własną matka
juz teraz mieszkamy razem przeciez i tak zostanie
mama na dole my na gorze....hmmm

asertywność u mnie to totalna porażka, za to empatia pełna- zatem idealnie żeby nie zarabiać ty kochanie nie narzekaj , facet sportowiec co liściem nos wyciera -marzenie gość - sama pisałaś że cud, miód i ta postura masz fajny zawód , nietuzinkowych przyjaciół jak się domyślam oprócz NAS , a sama pisalas że żle nie zarabiasz
Im więcej dasz tym więcej otrzymasz, kiedy będziesz w dole i będziesz tej kasy potrzebować to zapewniam ciebie że ją będziesz mieć.
Oczywiście żeby do takiej sytuacji nigdy nie doszło- ale empatia ma to do siebie , że wraca z wielką M i się odpłaca:)

juz teraz mieszkamy razem przeciez i tak zostanie
mama na dole my na gorze....hmmm
brrrrrrrrr

no tak Ja nie jestem za mieszkaniem z rodzicami nawet jak są niby na dole domu.
Kurcze te mamy i zwykle teściowe mają to do siebie, że się wpierdzielają za bardzo w nasze życie - a jak dzidzia przyjdzie to masz prze...je...bane. Ja tak kiedyś miałam więc może myślę po sobie.

będzie dobrze tylko wyznaczaj granice od samego początku
oj ja jako jedynaczka najlepiej wiem jak jest prze..bane.
Byłabym dobrą córką gdybym miała identyczne poglądy, była na każdy gwizdek i pod dyktando żyła i kuźwa żadna depresja, bo ponoć wymyśliłam ją sobie żeby dać usprawiedliwienie lenistwu. Niby to jestem kochaa i dobry człowiek, ale:
a. jestem fatalną matką, niekonsekwentną, nie karzę syna, a są dzieci których się bez bicia nie da wychować, a ja tylko nagradzam jego złe zachowanie, traktuję go jak zabawkę i misia
b. jestem złą córką, chyba ogólnie najgorszy pech mieć mnie za swoje dziecko,
c. jestem dobrym człowiekiem, ale jestem głupia,
d. w uczuciach rozmieniłam sie na drobne, no i puszczalska jestem,
e. opier...lam się od świtu do nocy,
f. jestem totalnie niezorganizowana,
g. nigdy o niczym nie pamiętam,
h. myślę wyłącznie o rozrywkach
to tak z grubsza, pewnie o czymś zapomniałam,
i. aaa depresji jestem sama winna, co za pech, że cukrzycy typu I nie można mi przypisać i RZS,
kiedys byłyśmy przyjaciółkami, a teraz strasznie kłamię - i to potwierdzam, bo jakbym tak miała nie kłamać, to chyba moi rodzice samobójstwo by popełnili. Aha o lataniu też mam zapomnieć po wypadku Najmilszego.
Obecny na pewno nie chce ze mną być, bo po co tyle czekamy?
Aniołem nie jestem, ale czy aż tak zła?
może i tak, mają ogromnego pecha, że mają mnie za córkę, a jednocześnie zamknęłi by mnie pod kluczem, żeby nic mi się nie stało,
bo to, że tak lubię jeździć, to też walnięta jestem. mam nadzieję, że mam się tu nie zalogowała, chociaż kto wie...
zamarzły wam paluchy?
hejo, miałam gości
Paul dla wielu z nas ten rok jest bardzo przewrotowy, tak obserwuję po sobie i swoim otoczeniu. To powoduje, że nie jest jak zwykle, że bardziej skupiamy się na tych wszystkich komplikacjach, które nas dotykają. Dla mnie grudzień 2012 r. w wersji tak chętnie ogłaszanej to bzdura, ale to, że coś się zmienia to czuję każdą komórką, stąd zmiany w życiu, ten przypływ energii, nie wiem czy się dostroiłam do niej czy nie. mam nadzieje, bo złego mam dosc w moim zyciu

Od jutra może będzie ruch jakiś na Polanie bo weekend to często coś
nas jest mało, albo wcale nie ma. W tygodniu również się to zdarza.

Oj coś mi się nie podoba, że ruch na Polanie spada,a także frekwencja...
widzę , że nie tylko ja zauważyłam ten fakt
ja jestem obecna, no to słabo, ale zawsze coś

Szeptu kiedy robisz test ciążowy ?

w sobote planowo powinnam dostac miesiaczke czyli w dzien ślubu
kupilam pre test , moze zrobie w czwartek...?

obstawiasz na + czy - ?

w sumie brzuch mnie boli tak jak przed @
tez tak mialas?

Od jutra może będzie ruch jakiś na Polanie bo weekend to często coś
nas jest mało, albo wcale nie ma. W tygodniu również się to zdarza.

Oj coś mi się nie podoba, że ruch na Polanie spada,a także frekwencja...
widzę , że nie tylko ja zauważyłam ten fakt

nie tylko na Polanie

ja jestem obecna, no to słabo, ale zawsze coś
a ty nie pierdziel ! jesteś mega potrzebna tutaj !
mama czeka na to jak na cud jakiś i mysle ze bylaby zadowolona napewno i teraz..

a ja chcialabym te wszystkie testy i stresy miec juz z glowy szczerze mowiac
dokladnie tak jak mowisz: mam wrazenie ze mnie lada chwila zatopi , tak boli czasami...
no cóz, musze sie uzbroic w cierpliwosc
i nie trzymaj nas tu w niepewności
Zaraz biegne do pracy,ale otworze kawom,sokami,jagodami,herbatkom i zostawię dla Was kochani urodzinowego torta /spóźnionego-przepraszam/i flaszkę winka czerwonego

szeptu,nie znalazlam na piatku pytania,ale jesli o spotkanie w realu idzie jestem na tak bardzo bardzo bardzo:)
udanej niedzieli zmykam do pracy,buziaki
Spokojnej niedzieli wszystkim
U Neroli zostawiłam wczoraj dwa fajne filmy.

I jak tam test Szeptu
poprzedniego nie zdązylam zrobic bo dostalam okres w dzień ślubu

w nastepnym tygodniu znowu bedziemy próbowac

jem olej z wiesiołka w dużych ilościach
akurat w tym temacie to chyba żadna kobieta nie lubi żartów
Dżizas jestem w szoku Szeptu jaka opanowana się zrobiłaś, to już chyba ja ostatnimi czasu jestem mniej
spokojnie,,szeptu na wszystko jest miejsce i czas,trzeba tylko "spuscic"czasem cel z oka i sam sie znajdzie.
Twoje dzieciaczki spokojnie czekaja na najbardziej dogodny moent
dobrej nocy wszystkim,uciekam na filmy od Joli
gdzie te filmy??
szeptu w temacie neroli,Jola dala linki

Dla wszystkich, ale że klimatycznie jest nerolowy, to najlepiej będzie filmowi na przechowaniu u Neroli

http://www.youtube.com/watch?v=bkimOvzXqjs&feature=related

A jakby ktoś cierpiał na niedosyt, to jeszcze taki ostrzejszy, ale Dorotce i Neroli też się spodoba :

http://www.youtube.com/watch?v=4ij1uOrSq38&feature=related

udanej spokojnej cudownej niedzieli Polanie życzę
Bry, ranne ptaszki Znaczy się nie poranione, a poranne Właśnie palę sobie pierwszego papieroska i popijam kawą. Baaaardzo zdrowe W Schwäbisch świeci słońce i słychać dzwony zwołujące zdyscyplinowanych Szwabów. Stopni plus sześć.

A Doris filmy zdążyła już oglądnąć ? I co powie ?
Ja grzeszyłam, czyli pracowałam fizycznie dziś, wczoraj leniuchowałam, jeden dzień nieróbstwa w tygodniu wystarczy.
Ale wiecie ciekawy sen mialam, najpierw na małym jachciku brałam udział w regatach, faworyt mial dużo wiekszą jednostkę, co dziwne regaty były jakby na drodze nie na wodzie, ja je wygrałam. Potem byłam w centrum miasta, wszystko w ogóle jakby w Niemczech było, i stał budynek, okazały, nie wyglądał na żaden szpital, ale to było jakieś centrum zdrowia, gmach nie był zbyt wysoki ale na obrysie dużego kwadratu w centrum rynku miasta, dość kolorowy. Nie pamiętam czy byłam tam w swojej sprawie, ale jakby nie, za to był tam mężczyzna, ze swoją mamą na jakiejś terapii i bardzo mi miękło serce i wszystko na jego widok i tylko myślałam jak z Nim wyjść stamtąd, chyba chciałam go zabrać na pokład jachtu i chyba to mi się udało.
Jak sądzicie może trafiłam do centrum uzdrowień?
A te wygrane regaty? co mogą oznaczać?
Ja bym powiedziała że te wygrane regaty znaczą raczej, że wygrasz jakąś "sprawę" mimo że nierówny rozkład sił przemawiałby za przegraną. Może chodzi o kogoś, a może o coś. Sen podpowiada, żeby podejmować wyzwanie nawet jeśli "przeciwnik" jest "większy" od ciebie.
Dzięki dziewczyny
A dziś śnił mi się najmilszy w sumie 6 raz, ale po raz pierwszy rozmawialiśmy. Nie wiem czy sen to skutek moich myśli o Nim, ale ostatecznie myślę o Nim codziennie, tyle że w piatek byłam na "Atlasie Chmur" i jeden aktor tak bardzo mi go przypominał, ze wzruszałam się do łez, z kolei w sobotę z kolegą z Aeroklubu wspominaliśmy znów go, a w niedzielę kładąc się spać po cichu mówiłam mu jak go kocham i zapraszałam, żeby przyszedł do mnie. Dla mnie to niezwykłe, bo przyśnil mi się choć nie minłą nawet miesiąc od poprzedniego snu z Nim.
Teraz wynajmował mały pokoik od jakiegoś dojrzałego małżeństwa, odwiedziałm go tam, rozmawialiśmy, miałam pomóc jakimś osobom gdzieś trafić, umówiłiśmy się na później, okazało się, że On chce bym przyszła wcześniej, co mnie ucieszyło, bo tak bardzo byłam za Nim stęskniona, przyszłam jeszcze w między czasie, jego nie było, składałam jego ubrania, gdy weszło to małżeństwo, powiedziałam, że jego nie ma, o coś mnie spytali, ale nie pamiętam o co, a potem niestety się obudziłam, a tak czekałam, by się do Niego przytulić .
Myślicie że to zwykły sen czy spotkanie? Czego mój Najmliszy oczekuje ode mnie, a może czeka na mnie?
Hm, to jakieś powiązanie, bo to był Jego pokój i składałam jego ubrania...
Takie mam odczucia, że On jest mi jeszcze bliższy niż dotychczas, że teraz łaczy nas tajemny związek, coś do czego nikt nie ma wstępu i nie może przerwać i tak bardzo czuję, że jestem częścią Jego, no i to wszystko jest dla mnie tak bardzo, bardzo romantyczne
Witam niedzielnie,snieg do mnie niesmialo zawital,Ciemno jakos za tym moim oknem trzeba pod prysznic,kawa i do pracy
Dobrego dnia Polanie
Witam

Już jasno. Przez ten czas śniegu dopadało i dalej drobno sypie........................................................................................................................................................................................................................................
Nasz dozorca już na posterunku : szufluje, wymazując poranne ślady prowadzące do kościoła _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

Do śniadania kawa, a potem pastylka magnezu

Witam serdecznie
U mnie mrozno. Śniegu nie ma. Panowie leczą się z kaca. W bardzo miłej knajpie. Uwielbiam być tam gdzie są ludzie. I okazało się. Że lubię moich gości upijac.

Buziole Ewa


Leczyć ich z kaca też lubisz

Witam serdecznie
U mnie mrozno. Śniegu nie ma. Panowie leczą się z kaca. W bardzo miłej knajpie. Uwielbiam być tam gdzie są ludzie. I okazało się. Że lubię moich gości upijac.

Buziole Ewa


Leczyć ich z kaca też lubisz

O tak tak. Szczególnie z tych moralnych - nie umoralniajac.
Oj tam, oj tam Zarcik sobie strzeliłam, w tym z samej siebie - leczącej u Ciebie kaca dobrym jedzonkiem - też
mnie tata z kaca dziś leczył - ziółkami, sokiem z pomidorów ( własnych) z kefirem zmiksowanym, mama rosół ugotowała
Marny był dziś ze mnie pozytek, ale wczoraj rodzinka porządziła, oj porządziła i potańczyła z Jasiem włącznie
a ja chcialabym sie deko upic,moge miec potem nawet kaca,ktörego nie bedzie komu leczyc.

nie lubie grudnia i odarcia z magii swiat.

kolorowych wsiem
dzien dobry,z oknem jakby bialo,jakos lekko mrozno,kawe trzeba zrobic i pomyslec co dalej z milusim dzionkiem uczynic
Jolu eko link nie przerzuca mnie na strone do podpisania
hejka. u mnie chyba nadpływają śnieżne chmury, samochód zasypany po wczorajszym wieczorze, wszędzie biało, drogi białe, zeby ten śnieg wytrzymał przez cały miesiąc, bo święta bez sniegu nie są tak urocze
U nas po nocy było -10. Potem ocieplało i zaczął sypać drobniutki śnieżek. Teraz śnieg zgrubiał i już lekko wieje wiatr...
Zeby tylko potem nie trzeba było przeżywać tej obowiązkowej fazy ciapy i wody...
A trzeba

Dorotko, to chyba już nieaktualne to podpisywanie. To było wiele miesięcy temu
Z tego co się orientuję, teraz gdzieś leci incjatywa (nie natknęłam się jeszcze na elektroniczną jej formę)podpisywania petycji do naszego rządu w związku z tym, że podpisał zgodę na brak obowiązku oznaczania produktów genetycznie modyfikowanych.
Co w praktyce znaczy, że odebrano nam prawo wyboru tego co jemy i stawia w sytuacji przymusu kupowania kota w worku
Jolu wyszukaj te petycje i wrzuc nam tu,bo ja juz nie wiem skad nasiona NORMALNE brac,a tu jeszcze nie bedzie oznaczen,wrrrrr
mamy zapomniec ze z wlasnego ogrödka to zdrowe i prawdziwe?ja tak nie chce!
Dorotko, ale to na razie nie dotyczy nasion w torebkach.

Tylko wprowadzanych do sprzedaży roślin (głównie soja, bo od niej się zaczęło i tak to wegetarianie obudzili się któregoś dnia z ręką w nocniku) i żywności przetwarzanej z tych roślin.
W Uni są wielkie opory na taką zgodę braku oznaczeń, na co naciskają Stany Zjednoczone.
Jest mocno prawdopodobne, że polski rząd wycofa się z tego.
Byłam baaardzo zaskoczona kiedy się zgodził.
Dzien dobry,kawa na stole,mieta w termosie,sok....do wycisniecia z czego kto sobie chce

udanej niedzieli zycze,ja do pracy,ale od juterka mam wolne,pewnie jak zwykle nie bede wiedziala w co rece wlozyc

udanej niedzieli Polanie,niech sie dzieje piekny wiosenny dzien(u mnie w okolicy 10 stopni plus!)
"Dobre mysli ,to juz dobry poczatek"

udanej ))
O tak, rzeczki i strumienie pośniegowe już zniknęły, do tego słońce świeci przedwiosennie
Naszych w Polsce czeka dopiero ta cała pośniegowa chlapanina i wszechmokrość

To zrobię sobie sok z tych wisienek



Znalazłam w necie zdjęcie zjawiskowego konika, tak pięknego, że trudno to aż sobie wyobrazić. Wklejam na dowód. Ptyś mówi, że to indiański Palomino (zwany też Appaloosa)


a ja pierwszy raz zobaczylam dzięcioły u nas w karmniku na balkonie
nie wiedziałam ze mają takie piękne kolory

witam w niedzielę znad szklanki piwa
Tak, słońce na dłużej się nie utrzymało, ale dalej temperatura dodatnia (teraz plus 7). No i coraz bardziej sucho

Ja ostatnio widywałam głównie sroki, kosy i sikorki. Już daaaawno nie widziałam dzięcioła.
Chyba naleję sobie ajerkoniaku naparstek
hej! je tu kto?
Byli, byli, ale Ty wtedy prowadziłaś pogaduszki u sąsiadów