Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Może byśmy zorganizowali pierwszy w tym roku bazarek .Jak myślicie , niekoniecznie tematyczny , każdy co ma coś w nadmiarze lub akurat mu nie pasi to może wstawić , a nóż komuś się przyda ?
......Ja zamienilabym meza na nowego co chcialby DUZO zwierzakow ....
...I grzeczniejsze dzieci, niekoniecznie czyste
....to co....robimy bazarek? :)
......Ja zamienilabym meza na nowego co chcialby DUZO zwierzakow ....
...I grzeczniejsze dzieci, niekoniecznie czyste
Czy ty nie jesteś przypadkiem lekarką , bo śmiech to zdrowie , a przy twoim wpisie uśmiałam sie do łez a za bazarkim jestem jak najbardziej za tylko proszę o krótką instrukcję prostą w zrozumieniu dla blondynki
no halo,halo,bazarek w tymroku juz był jeden, a w przygotwaniu jest następny...
......Ja zamienilabym meza na nowego co chcialby DUZO zwierzakow ....
...I grzeczniejsze dzieci, niekoniecznie czyste
....to co....robimy bazarek? :)
rozumiem bazarek wymienny???
jestem za!!!!!!!
mój małzonek może mieć baaaaardzo dużo zwierzaków !!!!( tyle, że naturalnie nie on bedzie się towarzystwem zajmował )
a córeczkę bałaganiarę (najczęściej grzeczna :) ) chętnie zamienię na mniej grzeczne pociechy, ale czyścioszki.............
Pozdrawiam
Jula
J a też jestem ,za zmiana na nowszy model
......Ja zamienilabym meza na nowego co chcialby DUZO zwierzakow ....
...I grzeczniejsze dzieci, niekoniecznie czyste
....to co....robimy bazarek? :)
rozumiem bazarek wymienny???
jestem za!!!!!!!
mój małzonek może mieć baaaaardzo dużo zwierzaków !!!!( tyle, że naturalnie nie on bedzie się towarzystwem zajmował )
a córeczkę bałaganiarę (najczęściej grzeczna :) ) chętnie zamienię na mniej grzeczne pociechy, ale czyścioszki.............
Pozdrawiam
Jula
maza biore pod warunkiem, ze nie lubi wielkiego porzadku, bo takiego juz mam i oddam a corke mam tez balaganiare, wiec nie ma co zamieniac, chyba ze na taka co nie pyskuje az tak duzo :)
zamienie rowniez samochod na wiekszy, bo gdzie mi sie te wszystkie duuuuzo zwierzakow zmiesci ?
..
maza biore pod warunkiem, ze nie lubi wielkiego porzadku, bo takiego juz mam i oddam a corke mam tez balaganiare, wiec nie ma co zamieniac, chyba ze na taka co nie pyskuje az tak duzo :)
zamienie rowniez samochod na wiekszy, bo gdzie mi sie te wszystkie duuuuzo zwierzakow zmiesci ?
wow........po uścisleniu to inna bajka, chyba nici z zamiany
mąż miał tylko lubić zwierzaki.......mój też lubi porządek, który naturalnie zrobią inni zastanów się z zamianą , bo możesz gorzej trafić :)
a córcia, która nie pyskuje, czy takie w ogóle istnieją?????
Mojemu porzadek do szczescie nie jest potrzebny i wogole mu balagan nie przeszkadza. Dzieci sobie juz poszly. Moge natomiast od czasu do czasu przjac takie co by sie zwierzyncem zajely, a ja bym mogla gdzies wyjchac :):)
Maz zwierzyniec lubi, ale nie chce powiekszac. W sumie moglabym go wymieniac od czasu do czasu :):)
Maya a nie masz ochoty gdzies wyjechac w ten weekend? Ja bym sie sunia i kotami zajela- potrzebuje wyjechac...z domu ...chociaz na chwilke, bo jak nie znajde miejsca na wyjazd, chociaz krotki to czuje, ze sie calkowicie wymelduje
Jestem sama jak chcesz mozesz przyjechac anyway. W sobote jade do Guelph to moglabys ze mna pojechac, albo zostac z towarzystwem. Przy okazji zobaczysz moje piekne malowanie :):) jeszcze co prawda nie skonczone, ale mam nowy korytarz :):) i to kolorowy. Zapraszam. Lozko jest :):) i pokoj z komputerem. Poza tym bardzo bi mi sie ktos przydal do trzymania kota :):) dnia 24 Luty 2011 14:25:43, w całości zmieniany 1 raz
Poza tym bardzo bi mi sie ktos przydal do trzymania kota :):)
Maya,a co Ty masz zamiar robić kotu
Poza tym bardzo bi mi sie ktos przydal do trzymania kota :):)
Maya,a co Ty masz zamiar robić kotu
Lewatywe ........., bo ma problemy z wyproznianiem, a jestem sama. Dzisiaj przyjdzie znajoma bo cos chce sobie do mojego basementu wstawic na przechowanie, a to kociara, to kota potrzyma. Jak nie ma nikogo to zawijam kota w recznik jak mumie, ale zawsze kotu przyjemniej jak go ktos trzyma i do niego gada:):) Jak nie robi kupki to nie je, a jak nie je to wiadomo co ................ dnia 24 Luty 2011 15:26:25, w całości zmieniany 1 raz
O kurczę,lewatywa biedne kocisko
Dobrze, że kocisko łagodne na tyle, że nie musisz mieć stroju spawacza do takich zbiegów
Nie zazdroszczę u mnie ostatnie odrobaczenie kotów w domu skonczyło się zainfekowaną raną i schodzącym paznokciem
Nie zazdroszczę u mnie ostatnie odrobaczenie kotów w domu skonczyło się zainfekowaną raną i schodzącym paznokciem
Moje też raczej z tych protestujących. Odrabaczanie załatwiamy takim preparatem kropionym na skórę jak frontline.
Dlatego ktos musi kota trzymac (w rekawiczkach ), jak robilam to sama, a w rekawiczkach nie dam rady, to tez mi sie dostalo, ale zawiniecie na mumie tez dziala :):)
I żeby jeszcze ktoś zrobił zdjęcia kotomumii bo mi z mężem zawinięcie w ręcznik kota zakończyło się wielką porazką
mgog- caly pic polega na tym, zeby zaczac od glowy- kot, prawie jak kon- jak nie widzi, to da sobie zrobic wszystko
Jej sie to niepodoba, ale i jest dosyc wsciekla, ale to maly kot i juz ma swoje lata. Znajoma nie przyjdzie wiec bede musiala robic mumie :):)
Troche mnie to zawsze denerwuje, bo ona sie na mnie drze ...........
I co Maggie May przyjezdzasz na weekend :):)?
Znajoma nie przyjdzie wiec bede musiala robic mumie :):)
Troche mnie to zawsze denerwuje, bo ona sie na mnie drze ...........
Może za mocno mumifikujesz?
Znajoma nie przyjdzie wiec bede musiala robic mumie :):)
Troche mnie to zawsze denerwuje, bo ona sie na mnie drze ...........
Może za mocno mumifikujesz?
O nie:):) ona zawsze sie drze jak sie jej cos nie podoba. Jak sie ja np. postawi na podlodze, a chce byc noszona, itp. Teraz mniej niz dawniej, bo ma juz swoje lata. Poza tym moze ja cos boli tak wogole, bo ma na ludzkie ponad 100 lat.
Znajoma nie przyjdzie wiec bede musiala robic mumie :):)
Troche mnie to zawsze denerwuje, bo ona sie na mnie drze ...........
Może za mocno mumifikujesz?
O nie:):) ona zawsze sie drze jak sie jej cos nie podoba. Jak sie ja np. postawi na podlodze, a chce byc noszona, itp. Teraz mniej niz dawniej, bo ma juz swoje lata. Poza tym moze ja cos boli tak wogole, bo ma na ludzkie ponad 100 lat.
Normalnie kocia babcia terrorystka . Kochane i rozpieszczane kotki zazwyczaj długo żyją :)
Ja raz zmumifikowałam moją kicię, żeby wyczyścić jej ropę z oczu, bo miała jakieś nieładne i wstyd się przyznać, ale dobrze, że nic jej nie uszkodziłam, bo to była trzecia powieka a nie ropa ...
Szarotka jak jest niezadowolona to potrafi tak chlasnac pazurami, ze naprawde trzeba uwazac, ale zawsze to robila :):)