Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Witam was mam pytanie. Wiąże duże nadzieje z dostaniem się do Policji... Obawiam się że nigdy nie uda mi się tam dostać, parę lat temu miałem zapalenie spojówki i wtedy w oku pojawiły się ,,męty"
Dzięki czemu w jednym oku nie mam ostrości bo mi to przysłaniają... Jeżeli chodzi o widzenie to 0,1 0,2 ,03 to jeszcze ujdzie natomiast 0,4 może być juz problemem... W drugim oku widzę na 100 % idealnie... czyli na poziomie 1.0 .... Dlatego się zastanawiam czy mam szanse... lub ewentualnie mogę liczyć na łaskę okulisty? Kolejnym problemem to badanie przestrzenne tzn test muchy... W którym trzeba rozrózniać w okularach co jest wypukłe ale kiedyś jak zdawałem na prawo jazdy to miałem z tym problem bo wszystko wyglądało tak samo... Nie wiem co robić.... Czekam na wasze komentarze jak to u was wyglądało i czy znacie kogoś kto mimo dużej wady dostał się do Policji ? Pozdrawiam
Nie wiem czy to ma znaczenie ale prawo jazdy mam normalnie na samochod i motocykl oraz jezeli chodzi o wojsko to jestem normalnie zdolny do służby..
Mam jeszcze jedno pytanko... jeżeli wszystko zdam a nie uda mi się przejść komisji lekarskiej to co dalej? Co ile mogę powtarzać badania ? Próbować do skutku czy wszystkie testy i trudy sobie odpuscić ?
Rozumiem, że pod pojęciem "mętów" masz na myśli "męty ciała szklistego".
Z tego co tam kiedyś czytałem to chyba jedyna metodą leczenia zmętnienia ciała szklistego jest operacja witrektomii.
Teraz znalazłem informację, że obecnie nowoczesną metoda jest też zabieg witreolizy laserowej.
Robiłeś w ogóle już jakieś badania w specjalistycznej klinice okulistycznej ?, dowiadywałeś się jakie są możliwości leczenia/operacji ?
Czy te "męty" są wykrywane podczas komputerowego badania ostrości wzroku ?
Powinieneś się zapoznać tak po za tym z rozporządzeniem MSWiA o komisjach lekarskich.
Ostrość wzroku 0.5 to jest minimum i to w zasadzie minimum teoretyczne na kartce papieru.
To nie jest tak, że przejdziesz na łasce okulistę i jakoś się prześlizgniesz.
Potem jest strzelanie na strzelnicy na szkółce, jakieś kolejne badania na radiowóz i co ileś tam lat ponowne badania w szpitalu MSWiA.
A jeśli zachorujesz podczas służby na dłużej to też czekają Cię ponowne badania od początku.
Po za tym jesteś z Warszawy a tam ponoć okulista jest jeszcze gorszy (ostrzejszy) niż u nas w Katowicach
Próbować możesz, może odpadniesz na MS i sam problem się rozwiąże wcześniej
Ja bym radził zrobić sobie badania, poddać się leczeniu/operacji, udać się do okulisty z MSWiA i z nim o tym porozmawiać. Możesz iść normalnie z NFZtu na normalne badanie a potem zagadać o swoim problemie.
Oczywiście w międzyczasie możesz złożyć dokumenty do Policji i wszystko to potoczy się równolegle.
tak mam na myśłi męty ciała szklistego... mając 16 lat coś się pojawiło i mając 21 lat nadal mam z tym problem... Rozmawiałem z okulistą i jedyną metodą jest własnie operacja ale po tym będę musiał chodzić w okularach i brać jakieś krople i wogólę może być tak że nie wszystko się poprawi... Pozatym na operacje ,,według lekarzy" jestem za młody. Co to tej witreolizy laserowej to nie mam pojecia co to jest i nie słyszałem o tym...
Podczas komputerowego badania ostrości wzroku nie zawsze komputer łapie ostrość na chorę oko gdyż te plamki za bardzo mi przysłaniają obraz... gdyby nie to moja ostrość widzenia była by idealna jak na drugie oko... Mój problem nie polega na tym że mam jakąś wadę wzroku tylko gdyby nie te je.... męty to na jedno i drugie oko widział bym PERFEKCYJNIE...
Chciałem iść na bezpieczeństwo węwnętrznę na studia ale widzę że nikt do pracy mnie nie przyjmie... dobra perspektywa
Perspektywa taka, że z obecnym stanem oka, nie masz szans się dostać. Ich nie obchodzi czy byś widział czy byś nie widział, liczy się to jak widzisz. A fakty są takie, że na jedno oko masz 1,0, na drugie ~0,3 = Niezdolny, niestety. Nie chcemy Ci dokuczać czy cokolwiek, tylko merytorycznie odpowiedzieć. Na studia iść możesz, za pare lat poddasz się zabiegowi, wystartujesz do policji i tyle. Ale pamiętaj, że dostać się aż do Komisji Lekarskiej to też sztuka, możesz odpaść gdziekolwiek po drodzę, więc warto mieć też plan B...