Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Hm, może i na mnie pora?
Nadal nie wiem o sobie zbyt wiele. Charakterowo wciąż podobnie do tego, co napisałam, może trochę bardziej dystansując się do siebie. Nie jestem już harcerką, na tyle, na ile poprzez odejście z drużyny da się wyrzec pewnego sposobu myślenia.
W moim domu jest duży bałagan, dużo herbat i trochę książek. I kot. O, to się zmieniło. Kota siedzi w domu od roku i uwielbia sikać w nieodpowiednie miejsca. Na przykład na wełnianą kołdrę.
Wszystko lubię, a przez to nic. Kocham grać - najbardziej w planszówki. Uwielbiam Grę o tron w każdym niemal wydaniu, książka, serial, gra planszowa... Słucham niemal wszystkiego, choć najchętniej przebojów sprzed 2000 roku (i do nich się najmilej tańczy ^^).
Nie byłam jeszcze nigdy na Woodstocku. Jeszcze.
Uwielbiam morze. W lutym wybrałam się specjalnie na wybrzeże, by zobaczyć je wreszcie zimą. Czuć je wtedy jeszcze bardziej oszałamiająco niż latem :)
A tak w ogóle to miałam się uczyć, a nie siedzieć na forum. (Matura, wiecie...) Chociaż... uczyć?
No tak, zapomniałabym... Jestem leniem ;)
Przeboje sprzed 2000 roku? A przeboje idealnie Z 2000 roku? (Akurat mam w głośnikach "She Bangs" Ricky'ego Martina, bo mnie nawiedziło trochę na sentymenty. ^^)
Matura? Kurcze, a czemu ja myślałam, że Ty już po maturze? oO No ale nic to - a po maturze co? Masz już jakieś plany na to, co po maturze, gdzie i/lub co?
I jaka jest Twoja ulubiona herbata? I czy słodzisz? ;)
Słodzę prawie każdą herbatę, z którą się dotąd zetknęłam. A prawie to dlatego, że czasem sięgam po puerha.
Nie mam ulubionej herbaty. Albo mam za dużo różnych, ulubionych. Ostatnio przeprosiłam się z torebkowymi owocowymi, np. maliną, śliwką-z-aronią czy dziką różą... Ale i Pierwszą Gwiazdkę, i Hiszpańską Mandarynkę, i Zieloną Malinę(?), i Ognistego Smoka, i wiele innych mieszanek uwielbiam.
A jeśli pytałaś o "kolor", to wybitnie preferuję czarną z dodatkami. ;)
Po maturze jedyne, co wiem, to: zostaję na razie w Krakowie. ;) Mam parę pomysłów, na jaki kierunek pójść, walczą Polibuda i AGH, ale nie jestem do nich specjalnie przekonana. Do samej matury chwilami też nie.
She bangs udowadnia, że do 2000 roku włącznie ^^
Najbardziej skojarzyłam cię z harcerstwem i wiadomość, że nie jesteś już w drużynie mnie zaskoczyła (a swoją drogą "rezygnacja" przez brak czasu, czy bardziej skomplikowane powody?) ;) Ogólnie, to zupełnie odwrotnie do mnie, bo ja w tym roku postanowiłam wrócić do czynnej działalności w ZetHaPie. ;) I odkryłam, jak bardzo lubię powroty :)
Widzę, że "Gra o tron" ma naprawdę dużo fanów. :D Ale to dobrze, to bardzo, bardzo dobrze. ;) Czytałaś książkę? Jak wrażenia? ^^ Warto?
Co Woodstock ma w sobie, że chciałabyś na niego jechać?
*ja też chciałabym, ale no, może za rok, jak będę odrobinę bardziej pełnoletnia ^^*
Wódstock? Atmosfera. I możliwości.
Gra o tron - książka, jak i planszówka i serial, są wspaniałe i nie mówię tak tylko dlatego, że się ze sobą wiążą; każde w swojej kategorii ma wyjątkowe miejsce i zasługuje na zapoznanie się z daną pozycją.
ZHP - bardziej skomplikowane powody.
Uff, jestem już po praktycznie każdej maturze, której się bałam. o.o Czas wrócić do życia...
Hej,
Z powodu dręczenia mnie w moim temacie skazuję Cię niniejszym na nieprzymusową konieczność obcowania słownego ze mną w Twoim... ;]
1. SDM - najlepszy kawałek?
2. Ulubiony autor (książka)?
3. Co sądzisz o Imaginaerum Nightwisha?
4. Cieszysz się, że wywalili Tarję? Anette lepsza, gorsza?
5. ZHR - miłość, nienawiść?
6. Ukochany soundtrack, do którego zawsze wracasz?
;
Czuję się dręczona! ;)
1. SDM - najlepszy kawałek?
W nicość śniąca się droga, na przykład.
2. Ulubiony autor (książka)?
Yyym... Jedna, tylko jedna ulubiona książka? Za bardzo lubię serie i za bardzo równoważnie cenię wiele z przeczytanych utworów... Opowieści Miki Waltariego, Petera Bretta, Christie, Maurice'a Druona, Kroniki Białołęckiej i Pieśń Lodu i Ognia Martina. Nie tak dawno temu upodobałam sobie też Zajdla. I wciąż wracam czasem do Rowling :)
3. Co sądzisz o Imaginaerum Nightwisha?
Podoba mi się.
4. Cieszysz się, że wywalili Tarję? Anette lepsza, gorsza?
Anette jest po prostu inna. Delikatniejsza. Bledsza... Zmieniło się trochę w ich piosenkach, ale lubię obie odsłony Nightwisha. Te z Tarją są jednak bardziej wyraziste.
5. ZHR - miłość, nienawiść?
Ni to, ni to. Ot, istnieją sobie. Nie miałam zbyt wiele do czynienia z ZHR. Trochę mnie wprawdzie denerwuje stereotypowość, z jaką patrzyło na mnie paru harcerzy stamtąd, no ale ogólnie staram się nie oceniać, nie znając.
6. Ukochany soundtrack, do którego zawsze wracasz?
...z Króla Lwa :)
I soundtrack z filmu, którego nie oglądałam - Ptasiek. Bo Gabrieeel :)
A jeśli muzykę z kontredansów w filmach zaliczyć do soundtracków, to jeszcze tego całkiem sporo słucham.
Jaka książka odmieniła Twoje życie? I w jaki sposób?
Było takich książek kilka... Właściwie każda książka jakoś zmienia człeka :P A z takich przełomowych?
Pierwszą były wampirze romanse Amelii Atwater-Rhodes, znalezione niegdyś na dworcu - bądź co bądź, to pierwszy z nich sprawił, że w ogóle zaczęłam czytać :)
Z tych, co ostatnio odmieniły me życie i nie są podręcznikami ze studiów, to na przykład zbiór opowiadań Zajdla "List pożegnalny" albo jego powieść "Cała prawda o planecie Ksi". Kiedyś myślałam, że jestem za głupia, by czytać sci-fi. A to udowadnia, że może wcale nie, że tu o wiele więcej człowieka i psychologii i ogólnie strasznie mnie wzięło na przyglądanie się ludzkiej naturze, zwłaszcza w zetknięciu z techniką i nauką.
Z trochę dawniejszych - Maurice Druon i jego cykl "Królowie przeklęci" nastawił mnie na poszukiwanie dobrych książek historycznych i ciekawych zdarzeń ze średniowiecza; i ogólnie, czytanie trochę jednak ambitniejszych, lepszych książek niż młodzieżówki i młodzieżowe fantasy...
A wracając jeszcze do młodzieżówek strasznie, strasznie poruszyła mnie kiedyś książka o dziewczynie, która traci wzrok, i naprawdę, naprawdę zaczęłam doceniać oczałki i strasznie się cieszyć, że je mam, że widzę, choćbym musiała nosić okulary, że nie muszę się posługiwać Braille'm (i liczyć brajlem, brrr). "W ciemności: historia Leonii" się to zwało, bodajże.